Kędzierzyn-Koźle TONĄ PSY W SCHRONISKU DLA ZWIERZAT!

Rozmawiałam właśnie z Kierowniczką. Opolu raczej nic nie grozi, "władze" twierdzą, że skoro 1997r nie zalał schronu to teraz też jesteśmy bezpieczni.
Na temat K-K nie ma żadnych informacji potwierdzonych

Mamy zgodę i miejsca dla psów z K-K. Wiem, że wybierały się tam dziewczyny z Fundacji Fioletowy Pies, niestety nie wiem co z tego wyszło/wyjdzie bo tam chyba nie da się dostać

szok

Novena czy na dogo "schronisko" i "przytulisko" to to samo? Bo tam straszny chaos informacyjny jest, tam są też info o Krakowie (na szczęście tam już praktycznie pusto). Co z K-K?? Widziałam zdjęcie z budynkiem zalanym po dach... tam są ponoć kojce dla psów :cry:

Gibutkowa pisze:
novena pisze:Na poprzedniej stronie wkleiłam linka do wątku na dogo,Opole ma miejsce dla kilkunastu psów,dziewczyny z K-K czekają na tel z Opola.Problem jest z dostępem do schroniska bo wszędzie woda

A co z kotami?
Jaki tam jest "dopływ"? Może ktoś znajomy ma motorówkę...

Z tego co wiem, to w K-K raczej kotów nie mają.

Na dogo piszą że w "przytulisku" są koty, tylko dalej nie wiadomo czy przytulisko i schronisko to to samo... :roll:

Rozmawiałam z Fioletowym, mają dwa auta w gotowości. Jest jakiś kontakt z kierownikiem schroniska w K-K, dziewczyny czekają na najświeższe informacje. Z tego co mi przekazano, woda nie sięgnęła kojców z psami i w tej chwili już nie przybiera, zatrzymała się. Niestety nikt nie może dać gwarancji na te słowa

Według tego samego źródła kotów w schronisku K-K nie było.

Chyba nie to samo (jest i przytulisko, i schronisko), właśnie przeglądam tamten wątek. Ale informacji wiarygodnych nie ma, dziewczyna, która chyba ma najwięcej informacji pisze, że tamtejszy kierownik twierdzi, że budynek zalany, a kojce z psami nie. Jak to??

Dziewczyny z tego co wyczytałam na dogo (zaczęłam przekopywać się przez wątek) to już po wszystkim :cry:

, teraz chyba tylko będą ciała zwierząt liczyć (o ile w ogóle - bo padają stwierdzenia że będą chcieli zatuszować sprawę). To informacje z wczoraj z godz. 20:16:
"DOSTAŁAM INFORMACJE,ŻE W SCHRONISKU PSY NIE ZOSTAŁY EWAKUOWANE. Teraz jest już za późno i prawdopodobnie część się utopi. Kierownik schroniska cały dzień twierdził,że sobie poradzi. Teraz sytuacja go przerosła. Ludzie po drugiej stronie wody stoją i czekają. chcą pomóc i zabrać psy na swoje bezpieczne podwórka. Jednak straż jest zbyt zajęta i nie pomoże przetransportować zwierząt. SCHRONISKO TO INNE MIEJSCE, NIE MYLIC Z PRZYTULISKIEM!"

Watek sie zaczął od sytuacji w prywatnym przytulisku ,zwierzęta zostały zabezpieczone na strychu,od strony trzeciej (na tę stronę dałam linka) jest to w zasadzie wspólny wątek schroniska w K-K i przytuliska i tak są one w nim nazywane.Informacje się przeplatają,raz o jednym,raz o drugim.

I pare minut później:
"W schronisku 23 psy zostały wywiezione, 50 zostało na pastwę wody. Jeżeli choć jeden zginie, to będzie koniec pana kierownika. To będzie juz nie pierwszy gwóźdź do jego własnej trumny. Ciśnienie mam tak wysokie, że zaraz mi łeb wybuchnie. Jestem na maksa zdenerwowana, wkurzona na tego idiotę,który twierdził,że sam sobie poradzi. Teraz psy toną,umierają w mękach..."

Gibutkowa pisze:Dziewczyny z tego co wyczytałam na dogo (zaczęłam przekopywać się przez wątek) to już po wszystkim , teraz chyba tylko będą ciała zwierząt liczyć (o ile w ogóle - bo padają stwierdzenia że będą chcieli zatuszować sprawę). To informacje z wczoraj z godz. 20:16:
"DOSTAŁAM INFORMACJE,ŻE W SCHRONISKU PSY NIE ZOSTAŁY EWAKUOWANE. Teraz jest już za późno i prawdopodobnie część się utopi. Kierownik schroniska cały dzień twierdził,że sobie poradzi. Teraz sytuacja go przerosła. Ludzie po drugiej stronie wody stoją i czekają. chcą pomóc i zabrać psy na swoje bezpieczne podwórka. Jednak straż jest zbyt zajęta i nie pomoże przetransportować zwierząt. SCHRONISKO TO INNE MIEJSCE, NIE MYLIC Z PRZYTULISKIEM!"

no ale wczoraj z 20stej to STARE informacje

wczoraj o 20stej to jeszcze Krakó miał całe wały

Przekopuję się dalej, mam nadzieję że choć boksy pootwierali, może niektóre z psów gdzieś dopłynęły na suchy ląd :cry:

ja chyba zwariuje :cry:

tyle zwierzat..
tyle niepotrzebnej meki i udreczenia,jakby samego schroniska bylo dla nich malo..

Gibutkowa pisze:Przekopuję się dalej, mam nadzieję że choć boksy pootwierali, może niektóre z psów gdzieś dopłynęły na suchy ląd

zacznij czytać od końca?

Mysza pisze:
Gibutkowa pisze:Dziewczyny z tego co wyczytałam na dogo (zaczęłam przekopywać się przez wątek) to już po wszystkim , teraz chyba tylko będą ciała zwierząt liczyć (o ile w ogóle - bo padają stwierdzenia że będą chcieli zatuszować sprawę). To informacje z wczoraj z godz. 20:16:
"DOSTAŁAM INFORMACJE,ŻE W SCHRONISKU PSY NIE ZOSTAŁY EWAKUOWANE. Teraz jest już za późno i prawdopodobnie część się utopi. Kierownik schroniska cały dzień twierdził,że sobie poradzi. Teraz sytuacja go przerosła. Ludzie po drugiej stronie wody stoją i czekają. chcą pomóc i zabrać psy na swoje bezpieczne podwórka. Jednak straż jest zbyt zajęta i nie pomoże przetransportować zwierząt. SCHRONISKO TO INNE MIEJSCE, NIE MYLIC Z PRZYTULISKIEM!"

no ale wczoraj z 20stej to STARE informacje

wczoraj o 20stej to jeszcze Krakó miał całe wały

Dlatego piszę, że przekopuję się dalej i mam nadzieję że kojce pootwierali, choć z tego co czytam to raczej nie :cry:

Kędzierzyn-Koźle TONĄ PSY W SCHRONISKU DLA ZWIERZAT!

Kto przegląda forum