Tulinek ,czyli kot, który. DO ZAMKNIĘCIA -dziękujemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 31, 2014 13:49 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po i...wiemy, co jest .

Jakiś kamyczek z serca.. :D
Niech się temu kotku już tylko szczęści :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25483
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 31, 2014 13:53 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po i...wiemy, co jest .

alessandra pisze:Nelu, Tulinek ogólnie nie jest dużym kotkiem, to znaczy wg moich kryteriów :mrgreen: , czyli w porównaniu z innymi futrzakami , waży 3,80kg, co oznaczam,że jest najmniejszym kotkiem dorosłym , który u mnie przebywał, że o rezydentach nie wspomnę 8)

Muszę jeszcze opowiedzieć o rezonansie- jest najlepszym obecnie sprzętem, w Polsce maja tylko kilka sztuk lepszych, m.in. w Tworkach (oczywiście mówimy tylko o ośrodkach dla ludzi, w klinikach zwierzęcych nie ma lepszego); ma możliwość "obrazowania", "skanowania" jak ja to nazywam nie tylko jak inne tubą, ale także w podłożu płaskim.
Koszt , myślę , jest najniższy , dla fundacji 500zł, dla prywatnych osób 700zł.
I dla dociekliwych, jak ja: kontrast jest obojętny dla organizmu, co jets wazne szczególnie w przypadku kotów, nie zapomnijmy,że kontrast przy badaniu rtg czy tomografem bardzo obciąża organizm. Zwykle dlatego najczęściej TK robi sie u kotów bez podawania kontrastu, niestety, Tulinek musiał go dostać.

To Tulinek faktycznie "malutki" :) moja starsza kotka waży 5,3kg :oops:
Ja mam takie wrażenie patrząc na to zdjęcie ze sprzętem i Tulinkiem w środku, że on taki malusi przy tym wszystkim, ale to też może dlatego, że nigdy "na żywo" nie widziałam tej maszyny i nie mam odniesienia.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt sty 31, 2014 13:55 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po i...wiemy, co jest .

Pako pisze:Możemy liczyć jeszcze 65 zł z mojego bazarku :ok:

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Czyli mamy całkiem niezłą skarpetę dla Tulineczka :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt sty 31, 2014 14:41 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po i...wiemy, co jest .

Pako pisze:Możemy liczyć jeszcze 65 zł z mojego bazarku :ok:


o rany, dziewczyny, wielkie podziękowania Obrazek

zatem 500zł mamy już :piwa:

dzisiaj akurat ze sobą latam po lekarzach i usg i takie tam, ale w poniedziałek mam nadzieję wiedziec już kto i kiedy i za ile będzie operował. Tulinek dzisiaj już nie taki bojowy, wyciszył sie po wczorajszych emocjach

a poniżej wczorajsza faktura :
Obrazek

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26843
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 31, 2014 17:33 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

Olu, ponieważ okropnie uparta Agneska (tak tak, Agnesko, przeczytaj co tu o Tobie piszę :wink: ) odmawia przyjęcia symbolicznej kwoty za opiekę nad Obłoczkami, którymi się wcześniej zajmowała, symboliczną kwotę (z przyjemnością i zgodnie z wolą Agneski) przelewam dla Tulinka.
Na razie 50zł, choć będę śledzić dalsze wpisy i kwotę operacji.
Pieniądze te są z tzw. Funduszu Basi (Horacy7) [*]. Miały być przeznaczone głównie na wydatki związane z Basi podopiecznymi, czyli m.in. Obłoczkami.

I trzymam mocno zaciśnięte kciuki, za dalsze losy Tulinka :ok: :ok: :ok:





edit: przelew zrobiony :ok:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Pt sty 31, 2014 17:45 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

Nowa_Sztno pisze:Olu, ponieważ okropnie uparta Agneska (tak tak, Agnesko, przeczytaj co tu o Tobie piszę :wink: ) odmawia przyjęcia symbolicznej kwoty za opiekę nad Obłoczkami, którymi się wcześniej zajmowała, symboliczną kwotę (z przyjemnością i zgodnie z wolą Agneski) przelewam dla Tulinka.
Na razie 50zł, choć będę śledzić dalsze wpisy i kwotę operacji.
Pieniądze te są z tzw. Funduszu Basi (Horacy7) [*]. Miały być przeznaczone głównie na wydatki związane z Basi podopiecznymi, czyli m.in. Obłoczkami.

I trzymam mocno zaciśnięte kciuki, za dalsze losy Tulinka :ok: :ok: :ok:



Julio droga, Agneski powinny być te pieniążki, bo Obłoczkom poświeciła czas, opiekę , szukała, kiedy zostały wyniesione na śmietnik, to ona szalała po Warszawie, aby je odnaleźć, a wiem,że człek z niej uparty straszliwie i nic nei wskórasz, jak sobie coś postanowi, to jeno podstępem możemy coś wymyślić w podziękowaniu, bo skoro uparła sie przekazać Tulinkowi, to i tak by zrobiła -ale spokojnie, już ja coś wymyślę :evil: , tylko pozbieramy chłopaka :ok:
A na razie pięknie dziękuję :1luvu:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26843
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 31, 2014 17:59 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

alessandra pisze: jak sobie coś postanowi, to jeno podstępem możemy coś wymyślić w podziękowaniu

Olu, myślę że najlepszym podziękowaniem będzie komfort życia Tulinka już po operacji :ok:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Pt sty 31, 2014 22:33 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

Kostek viewtopic.php?f=1&t=159429 podaruje koledze 50 zł i niech sie poszczęści Tulinkowi
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 01, 2014 15:08 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

Thorkatt pisze:Kostek viewtopic.php?f=1&t=159429 podaruje koledze 50 zł i niech sie poszczęści Tulinkowi


W imieniu Kostka przelałam pieniądze dla Tulinka na konto Fundacji
Pako
 

Post » Sob lut 01, 2014 20:34 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

Nowa_Sztno pisze:
alessandra pisze: jak sobie coś postanowi, to jeno podstępem możemy coś wymyślić w podziękowaniu

Olu, myślę że najlepszym podziękowaniem będzie komfort życia Tulinka już po operacji :ok:

Tak jest, prosze mi tu ;) Tulinka doprowadzac do stanu uzywalnosci, niech sie wreszcie pelnia zycia nacieszy. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lut 01, 2014 21:26 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

Agneska pisze:Tak jest, prosze mi tu ;) Tulinka doprowadzac do stanu uzywalnosci, niech sie wreszcie pelnia zycia nacieszy. :)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lut 02, 2014 9:54 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

Ola, cieszę się, że wiadomo...
:ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 02, 2014 10:31 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

No to oby jak najszybciej operacja była :ok: :ok: . A Tulinek dostaje jakieś przeciwbólowe - teraz, kiedy jest już zdiagnozowany?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 02, 2014 15:59 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

Jakie małe stworzonko w wielkiej machinie MRI - on tak spokojnie leżał, czy był pod wpływem znieczulenia?

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 02, 2014 16:15 Re: Tulinek czyli życie w bólu...już po MRI i wiemy, co jest

faktycznie wyglada jak malenstwo w tej wielkiej machine! Tulinku juz niedlugo..trzymaj sie koteczku!! :ok: :kotek:
ObrazekObrazekObrazek

Justinna

 
Posty: 166
Od: Sob mar 13, 2010 19:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 101 gości