viris pisze:Inni ludzie też pracują. Nie jest fajny Twój pretensjonalny ton. Ja wracam z pracy dziś o 22 do domu. Myślę, że każdy przeczytał Twój post i gdyby ktoś dał radę dziś zabrać kociaki i przechować a potem przekazać to by napisał.
Ton jest taki jak ktoś sobie go dopowie, wszak to słowo pisane i można je interpretować dowolnie

Napisałam tak ,jak jest, żeby nie było potem że się nie odzywam, bo nie mam możliwości w pracy na sprawdzanie czegokolwiek na komputerze, więc to napisałam, było to o 5 rano, 5 minut przed wyjściem na tramwaj.
Dogadaliśmy się z Marcinem telefonicznie i dzięki jego sprawnej akcji małe śmierdziuszki już są u mnie, przy okazji Marcin zaopatrzył mnie w żwirek Cat's Best, więc myślę że na dłuższy czas maluchom starczy - na razie to one nawet nie wiedzą kiedy kupka idzie, robią tylko wtedy przerwę w jedzeniu na sekundę


Śmierdzielinki zostały wykąpane i nakarmione (rozciapana animonda carny kitten, bo w tej chwili oprócz tego mam jedynie paszę dla kastratów) na dobry początek, a teraz śpią (jeszcze odrobinkę śmierdzą, ale da się z nimi przebywać w jednym pomieszczeniu

Muszę powiedzieć, że są bardzo malutkie i wyglądają faktycznie na 3 tygodnie, ale co najmniej 3 sztuki próbują się już myć cokolwiek (może i wszystkie, ale czarnuszków jeszcze nie rozróżniam).
Co do klatki, to dziękuję, ale mam swój duży transporter: Dł. x szer. x wys.: 82 x 51 x 61 cm i na razie w zupełności maliznom wystarcza

Foteczki wkleje jutro/pojutrze.