Radlin i koty Pani I. bez zmian ... WATEK DO ZAMKNIĘCIA

fiona.22 pisze:3+1+4 to mi 8 wychodzi jak nic

Plus jeszcze jeden ten co uciekł, ale on tam się kręci i będzie łapany.

5 w nawiasie jest bo nie byłam pewna czy w klatce jest 5 czy 4 koty. Moja klatka już dostarczona do Magdy podobno, po południu pewnie dotrze

Moja mała Czarna przepakowana do malutkiej świnkowej klatki i jeszcze ma miejsce na wariactwa tam :lol:

Malusia kruszynka z niej

Pozostaje kwestia 10 kotów z szopy, chorych. P. Iza H. pisała mi, że szopa otwarta... koty pewnie czekają na jedzenie, a karmicielka mieszka teraz daleko :roll:

Obawiam się jednak, że po wczorajszej rozmowie miasto może się nimi przesadnie zainteresować....

zrobcie im zdjecia
latwiej szukac dt na ich leczenie
i charaktery jakie? dzikuski? przytulaki?

bluerat pisze:
Kocięta oporządzone, powycierane, porozmaczane, zakropione, nakarmione i wysprzątana klateczka.
Bezoczek z biało-czarnym szaleją (oczka najlepsze z grupy), dzisiaj dołączył się buraś, który ma fatalne oczy ale humor lepszy. Rano nie jadł, to dostał trochę karmy na siłę i zaskoczył.
Jego siostra jest dużo słabsza i najmniejsza, ale je samodzielnie.
Najgorszy dzisiaj jest biało-bury kocurek, słabiutki, dałam mu przed chwilą podskórny wlew glukozy. Oczka fatalne. U jego siostry również ale jest dużo silniejsza. Mała ciągle wdrapuje się po nogach albo na ramię jak siedzę na ziemi.
Czarnulka mruczy, mruczy, mruczy i barankuje, wchodzi na kolana.

gdzie te maluchy stacjonują? czy to sąmaluchy, które przejęła fiona.22? -jesli tak to maluchy ju zsą zgłoszone do wsparcia, jesli nie,
prosze opiekuna tymczasowego o informacje na ślepaczkach o tych kotkach i czy potrzebne wsparcie finansowe na leczenie oczek-jeszcze zbieramy kandydatów na czerwiec, zawsze to parę groszy , zapraszam

alessandra pisze:
bluerat pisze:
Kocięta oporządzone, powycierane, porozmaczane, zakropione, nakarmione i wysprzątana klateczka.
Bezoczek z biało-czarnym szaleją (oczka najlepsze z grupy), dzisiaj dołączył się buraś, który ma fatalne oczy ale humor lepszy. Rano nie jadł, to dostał trochę karmy na siłę i zaskoczył.
Jego siostra jest dużo słabsza i najmniejsza, ale je samodzielnie.
Najgorszy dzisiaj jest biało-bury kocurek, słabiutki, dałam mu przed chwilą podskórny wlew glukozy. Oczka fatalne. U jego siostry również ale jest dużo silniejsza. Mała ciągle wdrapuje się po nogach albo na ramię jak siedzę na ziemi.
Czarnulka mruczy, mruczy, mruczy i barankuje, wchodzi na kolana.

gdzie te maluchy stacjonują? czy to sąmaluchy, które przejęła fiona.22? -jesli tak to maluchy ju zsą zgłoszone do wsparcia, jesli nie,
prosze opiekuna tymczasowego o informacje na ślepaczkach o tych kotkach i czy potrzebne wsparcie finansowe na leczenie oczek-jeszcze zbieramy kandydatów na czerwiec, zawsze to parę groszy , zapraszam

Te kociaki są u mnie w łazience, a w ciągu dnia jadą ze mną do pracy do lecznicy.
Z racji wczorajszej akcji i jeżdżenia przed, w trakcie i po (czyli dziś) z kotami, nie jestem w stanie uzupełnić wątku czy prosić o pomoc.
Najwcześniej w sobotę.

ps. auto mi tragicznie śmierdzi

część kotów mam w piwnicy w transporterkach, smród wręcz powala, no ale nie ma ich gdzie przechować, myślałam że już wczoraj fundacja je przyjmie

zerduszko pisze:
fiona.22 pisze:3+1+4 to mi 8 wychodzi jak nic

Plus jeszcze jeden ten co uciekł, ale on tam się kręci i będzie łapany.

5 w nawiasie jest bo nie byłam pewna czy w klatce jest 5 czy 4 koty. Moja klatka już dostarczona do Magdy podobno, po południu pewnie dotrze

Moja mała Czarna przepakowana do malutkiej świnkowej klatki i jeszcze ma miejsce na wariactwa tam Malusia kruszynka z niej

Pozostaje kwestia 10 kotów z szopy, chorych. P. Iza H. pisała mi, że szopa otwarta... koty pewnie czekają na jedzenie, a karmicielka mieszka teraz daleko Obawiam się jednak, że po wczorajszej rozmowie miasto może się nimi przesadnie zainteresować....

ja mam informacje ze p. irena dzis bedzie je karmic.... zreszta miałam tam juz byc z kolejna dawka leków, ale bedę po południu...zrobie zdjecia.... Koty nie sa strasznymi dzikusami.... własciwie powiedziałąbym ze sa ostrożne ale niektóre sie wydaja bym miziaste

no co do miasta... racja.... wszyscy im wczoraj nagadali, a zerduszko to juz wogóle....obawiam sie jednak reakcji na zasadzie "szybko i łatwo" :/

I na dodatek ten wykańczający upał

Mam nadzieję, że kocięta staną na łapki w komplecie...
Bluerat, medal Ci się należy za tą akcję.

bluerat, Pisze na watku jeszcze raz adres hotelu w zabrzu : ul Plebiscytowa 40 (tel podaje na PW) - formica prosiła zeby wczesniej zadzwonic i sie umówic z Asia bo ona czasem wyjezdza z domu

aa jakie leki sugerujesz dla tych dorosłych kotów? tyloret przestał działac a nowego nie mamy ...musze wykupic dzis cos innego (ps skorzystam ze skarpety maleństw, skoro to ich rodzinka

)

Podnoszę

missieek pisze:zrobcie im zdjecia
latwiej szukac dt na ich leczenie
i charaktery jakie? dzikuski? przytulaki?

Jeśli chodzi o koty z szopy, to ja nie widziałam ani jednego łaszącego się, a widziałam 6 z nich. Kilka nie dało do siebie podejść blisko obcej osobie.

Betta pisze:aa jakie leki sugerujesz dla tych dorosłych kotów? tyloret przestał działac a nowego nie mamy ...musze wykupic dzis cos innego (ps skorzystam ze skarpety maleństw, skoro to ich rodzinka )

A ile maleństwa mają pieniędzy? Sporo kasy już poszło na ich leczenie, może najpierw wyrównać ich rachunek?

Może uda mi się dzisiaj podjechac do Rybnika z lekami i karmą.

Trzy koteczki zostały już wypuszczone w stajni w Zbrosławicach. Mają na razie do dyspozycji cały strych nad stajnią wypełniony sianem.

zerduszko pisze:
missieek pisze:zrobcie im zdjecia
latwiej szukac dt na ich leczenie
i charaktery jakie? dzikuski? przytulaki?

Jeśli chodzi o koty z szopy, to ja nie widziałam ani jednego łaszącego się, a widziałam 6 z nich. Kilka nie dało do siebie podejść blisko obcej osobie.
Betta pisze:aa jakie leki sugerujesz dla tych dorosłych kotów? tyloret przestał działac a nowego nie mamy ...musze wykupic dzis cos innego (ps skorzystam ze skarpety maleństw, skoro to ich rodzinka )

A ile maleństwa mają pieniędzy? Sporo kasy już poszło na ich leczenie, może najpierw wyrównać ich rachunek?

zerduszko te koty są chore, dzisiaj przypada kolejnyt dzien podania antybiotyku .... musze kupic leki.... a sobie tez jeszcze nie odbiłam za transport także tez jestem juz na ostatku...

ile maleństwa maja funduszy widac na ich watku w 1 poście... poniewaz uwazam ze z imionkowego trzeba podzielic te 240 zł na 10 kociat i podzielic po równo opiekunom (fiona dostałą 72 zł , 24 zł jest dla twojej Jagodzi a 144 zł jest do dyspozycji bluerat) , zostaje jeszcze 150 zł z twojego bazarku i z tych pieniedzy chce dokupic lekarstwa... poniewaz nie piszecie mi ile wynosi to leczenie to nie wiem nawet ile jestesmy na minusie/plusie..... warto wstawic na watku co i po ile.....

zakocona, leki i karma dla tych z szopy, bo nie rozumiem? ja o 15.30 wybieram sie do weta po leki i jade do radlina - jesli miałąbym jakas karme wziac czy cos to prosze mi dac znac : 510 266 079

Formica, czekam na info ile mam przelac za leki pierwsza dawki leków dla kociat które dostalismy w lecznicy meza ... ?
ps sorki za wprowadzenie w bład z tymi 2 burymi

bardzo mi przykro i głupio ,ze nijak nie umiem pomóc
zero wolnych , chetnych Dt (sama nie mam gdzie umiescic potrzebujacych)
nawet finansowo teraz jestem w mega dołku

ale trzymam mocno kciuki
i podziwiam

Ja mam prośbę do osoby lub osób, które znają kotki.
Proszę mi podać ich fotki i opisy do ogłoszeń.

Fotki to może będą, ale na razie bluerat nie ma czasu.

Radlin i koty Pani I. bez zmian ... WATEK DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum