W okolicy Franciszkańskiej - Czarnieckiego leży czarno-biały okolo roczny kot, bardzo wychudzony - taki telefon dostałam....
Nie mam co z nim zrobić, nie mam gdzie upchnąć...
Na Żytniej ciągle czekamy na kontakt z karmicielem - dwa maluszki + stadko kotów.
Bordo zabrała z ulicy dwa chore kociaki - szylkretkę i biało-rudego, trojka dorosłych do wycięcia. Pod blokiem zlokalizowała jeszcze cztery maluszki - powinno się je zabrać, przy tych temperaturach zginą....
Bella i Edward:
Bracka - dwa kociaki czekają na dt..
Kochanowskiego/Chopina - co najmniej jeden maluszek pod blokiem.
U mnie taki "dzikus" Olo:

W lecznicy podobny - czeka na dt.
W tejże lecznicy czarno-biała kotka - ta znaleziona chora, jest na pewno domowa.
CC "uszczęśliwiona" czterema maluszkami upchniętymi - wstyd, ale naprawdę nie mamy gdzie ich zabrać...
W adopcjach zastój.