FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

[kalewala]

Uzupełnienie z akcji Bordo - NN to 3 kotki, i wczoraj kolejne dwie.

[kalewala]

Poprawka - sunia ze skrzyzowania Łagiewnickiej / Warszawskiej - bardzo grzeczna, spokojna, nie reaguje na koty - prosze o kącik dla niej,






Koci osesek pojechał do piwnicznej kotki, matki trojaczków, niestety nie ma go tam kto tak przystawiac i zmuszać do życia jak alą Misię. Kciuki mu bardzo potrzebne...
A nam niestety pieniążki - za przyjęcie malca obiecaliśmy na szczepienie trójki dzieciaków i sterylizację kociej mamusi i dwóch cioć....

[magdaradek]

staruszeczka sunia bardzo rozczulająca

[kalewala]

Taka sobie historia sprzed kwadransa

Telefon z lecznicy

- pani Aniu, czy pani coś wie o kotce przyniesione w środę przez panią GP? Dzika, świeżo po porodzie, z silnią anemią.
- Nic nie wiem, a przynajmniej nie pamiętam, poproszę o telefon tej pani, bo ja tak bardziej po telefonach kojarzę, niż po nazwiskach. A kociaki?
- Nie wiem, nie przyniesiono ich z kotką.

Dostaję telefon, sprawdzam, nie znam.

- Panie doktorze, nie znam, to raczej nikt od nas.
- Tak, wiem bo to pani z KM, tylko wpisane zostało na wasz rachunek, więc myślałem, że coś wiecie.
- Nie wiemy, nikt nas nie prosił o pomoc, a co z kotką?
- Bardzo słaba, silna anemia, stres, wycieńczenie, jest u kogoś w domu, leczona, ale… Bo wie pani, zdziwiłem się, dzika ledwo po porodzie, bez kociąt, trzymana jakiś czas przed porodem w domu, nie rozumiem, po co ją było męczyć, kociaki i tak raczej nie żyją, i takie to wszystko dziwne, nie pasowało do was, i ten rachunek, pani zawsze uprzedza, żę ktoś od was przyjdzie, wolałem wyjaśnić.
- Panie doktorze, skontaktuję się z opiekunami kotki, postaram się jak najprędzej do pana oddzwonić.

[Femka]

no, to pisz na Berdyczów
Czy region łódzki został obłożony jakąś klątwą wiecznych patologii?



EDIT: właściwie to można powiedzieć, że FFA wspiera cud narodzin kociąt u KM?

[kalewala]

EDIT: właściwie to można powiedzieć, że FFA wspiera cud narodzin kociąt u KM?

Za to chyba powinnam pozwać Cię na pjedynek

BTW - te kocięta raczej nie zyją.

[Gretta]

- Tak, wiem bo to pani z KM, tylko wpisane zostało na wasz rachunek, więc myślałem, że coś wiecie.

no, pięknie....

[kalewala]

Spoko - też jestem w lekkim szoku, ale postaram się to wyjaśnić - i odkręcić, na spokojnie - w końcu chodzi o chorą kotkę.

Szok bardzie wywołany informacją, że dzika kotka gdzieś przetrzymywana do czasu porodu, a kociąt i tak nie ma. Nie rozumiem celu takiego działania.

[Gretta]

Szok bardzie wywołany informacją, że dzika kotka gdzieś przetrzymywana do czasu porodu, a kociąt i tak nie ma. Nie rozumiem celu takiego działania.

Ja też nie.

[Femka]

EDIT: właściwie to można powiedzieć, że FFA wspiera cud narodzin kociąt u KM?

Za to chyba powinnam pozwać Cię na pjedynek

BTW - te kocięta raczej nie zyją.

w takim razie cofam ikonkę z głupawym uśmieszkiem
i cały żarcik
bo to jest bardzo smutne
co tam się mogło dziać z tą kotką i z maluchami

jesteś w stanie to ustalić?

[kalewala]

to jest bardzo smutne
co tam się mogło dziać z tą kotką i z maluchami

jesteś w stanie to ustalić?

Będę się starała.
Wstępnie - dzika kotka przetrzymywana do czasu porodu. Dlaczego musiała urodzić, dlaczego nie wysterylizowano jej aborcyjnie - nie wiem.

[Femka]

kto się ze mną zakłada, że nigdy się nie dowiemy?

[jolabuk5]

Koci osesek w tytule to od nas ze szpitala Jakaś obca kotka musiala przyjść na obrzeża szpitalnego parku i tam urodziła 4 kociaki. Dziś panowie z obsługi znaleźli je - 3 nie żyły, czwarty przetrwał. Nie wiem, czemu matka je zostawiła, czy umarły, bo jej nie było, czy były chore... Może kocica wpadła pod samochód, a kotki zostały... To, które przeżyło, malutkie, jeszcze slepe, co robić? Oczywiście dzwonię pod alarmowy telefon annskr, z pytaniem, czy gdzieś nie ma kotki karmiącej. No i za chwilę mam sms - z numerem telefonu
Dzwonię, pan godzi się żeby kotka przywieźć, Dorcia pędzi taksówką z maluchem, pan zabiera... No i na razie OK - kotka malucha przyjęła, chociaż jej własne są większe, małe zaczęło ssać.
I kto powie, że Ania nie jest SUPER?! Żadne pogotowie tak nie działa!
Oczywiście, jeśli malec przeżyje, zabierzemy go po "odkarmieniu" i poszukamy domku. Nawet nie wiem, czy to dziewczynka, czy chłopczyk...

[kalewala]

Łódź – Janow zginał Kubuś neva mascarade

Łódź - Janów, ul.Macka z Bogdańca – kot Kubuś wyskoczył z drugiego piętra z balkonu 23-03-2011 o godz 12 na stronę południową
Kubuś ma 11 miesięcy jest duży z długim włosem główkę i ogon ciemniejszy
na nosku charakterystyczna cielista plamka.
Jest niewykastrowany 

[24102007]

o matko kolejna zguba