Koty Barby

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 24, 2010 22:14 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

pixie65 pisze:Aaaaa jakie foty cudne :D
Wiedzę, że Ksika zmierza ku formie doskonałej:


Obrazek

A jak ona teraz się czuje?

Kochana Cioteczko Pixie - u mnie nie ma mikrych kotów, zresztą jest kwestią odpowiedniego zrobienia zdjęcia, że nawet chudy kot będzie wyglądał jak pulpet :ryk:
A Ksika jest dość dużym kotem, był czas, że była grubsza, potem trochę schudła i rozczula mnie jej fartuszek majtający się między tylnymi nożętami :mrgreen:

Ksika ma się dobrze, znaczy jest lepiej po podaniu kropli Bacha, jest jakby spokojniejsza, lepiej radzi sobie z obecnością innych futer, ale nie jest to wynik całkiem nas zadowalający :| Należałoby odezwać się znowu do Ryśki i zamówić następną porcję, przydał by się również feliway, bo też już się skończył. Tyle, że stan finansów jest kiepściutki. Więc na razie jest jak jest.
Gorzej, bo wariacji dostaje Pepek. Tzn. jest to kot, którzy rzadko jest w domu na dłużej, chodzi swoimi drogami, gdzie po co - nie wiemy. Teraz przy tych okropnych mrozach i wielkiej pokrywie śniegowej łazęgostwo mu się wściekło i jest całkiem wytrącony z równowagi. Znaczy po pierwsze kręci się jak smród po gaciach - naprasza się, żeby go wypuścić, wychodzi, obleci dom dookoła lub i tego nie, siada na schodku na tarasie, żeby go wpuścić. Posiedzi w domu parę minut, zje coś, zajrzy do pokoju w którym najczęściej rezyduje i już drze gębę, że chce wyjść zupełnie nie pamiętając, że wrócił przed chwilą, że jest zimno i zmarzła mu dupa. Ograniczone to totalnie. Normalnie jest bardzo ugodowym zwierzem, nie zaczepia kotów, taki całkowity luzak. Teraz się to zmieniło. Startuje z atakiem do kotów. Pogoni Gałcię ślepinkę, Lolkę (swoją siostrę), a dzisiaj napadł na Gucia, który jest oazą spokoju i dobroci. Musiał Guciejka mocno nastraszyć, bo Guć zaszył się w kącie za kanapą i bał się wyjść z pokoju, przejść koło czającego się Pepka :|
Jeszcze na dodatek córka przywiozła Jusię. Ehh...
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie sty 24, 2010 22:27 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Mój Brunuś też dopomina się wypuszczenia głosno i zapamiętale. Wypuszcony natychmiast drapie w okno. I tak do usranej śmierci.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon sty 25, 2010 11:43 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

barba50 pisze:(...)Gorzej, bo wariacji dostaje Pepek(...)

No to prawie tak jak u nas...
Właściwie tylko Mietek i Morus wychodzą na chwilę.
Grzywka już od dłuższego czasu siedzi w domu bo ma katar.
Dzidzia też się na zewnątrz nie wyrywa ale dostaje głupawek.
Zwykle zaczepia Mietka, Mietek się wkurza i zaczyna ją ganiać i tłuc, czasem dołącza się Morus i mam cyrk na kółkach.
W moim maleńkim mieszkaniu trudno jest nie wchodzić sobie w drogę nawzajem...
A koty się nudzą.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sty 27, 2010 10:20 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Wczoraj miałam dużo kociego szczęścia na kolanach :D Moje dwie bambaryłki Zawada i Gucio zaległy na mnie w czasie, kiedy oglądałam coś w tv i unieruchomiły mnie kompletnie :twisted: Parę kilogramów ważą :ryk:

Obrazek Obrazek

a Gucio bardzo pracowicie wymył łepek Zawadzie

Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro sty 27, 2010 10:26 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Ojejuniu...ależ to kocie pieszczochy są :1luvu:
Kotecki malutkie chyba nie zdają sobie sprawy z własnych gabarytów :?: :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sty 27, 2010 11:28 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Basieńko i Ty to przeżyłaś?? Szaaaaaaaacun!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sty 27, 2010 11:41 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

villemo5 pisze:Basieńko i Ty to przeżyłaś?? Szaaaaaaaacun!


Nie dość, że przeżyłam to jeszcze pełna szczęścia byłam :mrgreen:

Posnęliśmy całą trójką i nie da się ukryć, że troszkę na koniec ścierpłam :roll:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro sty 27, 2010 11:43 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

barba50 pisze:Posnęliśmy całą trójką i nie da się ukryć, że troszkę na koniec ścierpłam :roll:

No bo takie dwa, mruczące termowory to nalepszy relaks na świecie. Zwłaszcza zimą :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sty 27, 2010 12:48 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Przyszła Lolka. Pilnowała drukowania

Obrazek

a potem pokazywała gdzie włożyć dokumenty, nawet nakrzyczała na szufladę, że się nie chce sama otworzyć :ryk:

Obrazek Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro sty 27, 2010 13:13 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

barba50 pisze: nawet nakrzyczała na szufladę, że się nie chce sama otworzyć :ryk:

Mądra Kicia :D Z szufladami trzeba ostro :!:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sty 27, 2010 14:00 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Jakie wielkie 8O :1luvu:
Barba - żebra w porządku? :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro sty 27, 2010 16:06 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

A ja sobie zaznaczę ;-)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro sty 27, 2010 19:36 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

AYO pisze:Jakie wielkie 8O :1luvu:
Barba - żebra w porządku? :wink:


Że niby od nacisku... :lol: Spoko, spoko :D Jeszcze daję radę :mrgreen:
Toż to słodki ciężar :ryk:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro sty 27, 2010 19:50 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

barba50 pisze:
AYO pisze:Jakie wielkie 8O :1luvu:
Barba - żebra w porządku? :wink:


Że niby od nacisku... :lol: Spoko, spoko :D Jeszcze daję radę :mrgreen:
Toż to słodki ciężar :ryk:


Słodki, słodki - ale coraz większy ten ciężar jest :mrgreen:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro sty 27, 2010 19:51 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

kudłate termoforki
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości