ŚL: Radliniątka - Willy'ego czeka operacja...pomoc potrzebna

[Betta]

okazało sie ze maluszki eweliny to wszystkie dziewczynki... 1 jest juz w domku który załatwiła pani irena (nie miałam mozliwosci ingerencji) , druga 2 dni temu pojechała do znajomej siostry eweliny i dzis ledwo ją odratowaliśmy od śmierci głodowej.... mała jechałą w ten dzien kiedy ja odrobaczałysmy .. wymiotowała, miałą luxny stolec i na siłe ja karmiły.... dzis jak ja zobaczyłam a wł dotknełam to myslałam ze to koniec...niemozna było wbic wenflonu...dostała podskórnie meta...witaminy (niepamietam, a rachunku nie dostałam jeszcze), coś na uwolnienie toksyn i cos z antybiotykiem.... do domu dostałysmy glukoze i kolejna dawke tego meta... / jestem za na siebie ze nie dopilnowaąlm tej sprawy.... dziewczyna która przygarneła maleńką okazała sie zupełnie nieodpowiedzilna to ewelina i jej siostra w ostatnim momencie sie ocknęły i same pojechały z radlina do wodzia zeby z mała przyjechac do weta do rybnika... mamy nauczke na przyszłość.... nie wiedziałam ze po odrobaczeniu takie komplikacje moga byc oby za nasza głupote nie zapłacio maleństwo....

ps rachunek bede miała w poniedziałek tez bede prosiłą o zwrot funduszy bo troche poszło na leki dla nich i utrzymanie u eweliny

pytałam o interferon ...... nie pomógłby Pipi i Williemu??

[gerardbutler]

jak tam kociaki? zabierzcie tej ewelinie tego kota jak nawet dopilnować go nie umiała

[malawaszka]

"moje" dzieciaki mają się dobrze - apetyty jak smoki, kupy fajne tylko nie zawsze w kuwecie oczka kropimy i przemywamy i są lepsze więc myślę, ze to był najlepszy moment żeby je zabrać, że się nie pochorowały (tfu tfu żeby nie zapeszyć!) - noo to komu komu bo idę do domu w poniedziałek dostaną na robale i tego się boję... ale bezcenne porady i wsparcie Mojego Kociego Guru=missieek pozwolą nam przejść przez to gładko mam nadzieję

rudasów nie rozróżniam ni chu chu fajne, odważne chłopaki


bura panienka jest najbardziej płochliwa, trochę kicha, ale oczka już się nie sklejają - jest piękna


i pingwinek też jeszcze bojaźliwy


więcej zdjęć dzisiejszych tutaj:
http://picasaweb.google.pl/malawaszka/K ... directlink

[zerduszko]

jak tam kociaki? zabierzcie tej ewelinie tego kota jak nawet dopilnować go nie umiała

Rozumiem, że oferujesz im DT? Poza tym, poczytaj dokładnie

Maluszki piękne na które zdjęcia podmienić w allegro? A do kuwety do im odpowiednie podłoże daj Tak poważnie u mnie było im łatwiej, bo miały blisko

Moja Jagoda... poprawa po dwóch tygodniach leczenia oszałamiająca Może ktoś mi ja odbierze?

Tak było:



Tak jest:

[malawaszka]

Maluszki piękne na które zdjęcia podmienić w allegro? A do kuwety do im odpowiednie podłoże daj Tak poważnie u mnie było im łatwiej, bo miały blisko

no własnie wstawiłam drugą kuwetę z innym żwirkiem, jutro kupię benka - może to om podpasi... a zdjęcia nie wiem które

Jagódka strasznie biedna

[Anna Rylska]

o matko zerduszko strasznie ciężko idzie to leczenie a co wet mówi? oczka są prawie bez zmian

[Anna Rylska]

zerduszko, czy na zdjeciu to odblask, czy kicia ma zabielone oczka?

[malawaszka]

o matko zerduszko strasznie ciężko idzie to leczenie a co wet mówi? oczka są prawie bez zmian

problem w tym, że oczka Jagódki się zmieniły - tylko na gorsze - zabieliły się tak

[Anna Rylska]

zapalenie rogówki, oczka przezierne

Betta co z tym chorym kociakiem od Eweliny, gdzie on teraz jest? , jakie leczenie? co wet mówi?

[zerduszko]

Gorzej jest jeśli chodzi o to białe, nie widać źrenic. Ale wycieku już takiego nie ma, tyko po spaniu żółta ropa. Od wczoraj ma nowe krople i żel. Zobaczy jak na to zareaguje. Ona miała takie oczy jak Wadim jak ja zabierałam, leczona jest podobnie i on już jest zdrowy Pewnie gdyby trafiła do kogoś, kto mógłby się nią lepiej zajmować, tez by już była. Albo ona słabsza, nie wiem Te kociaki co pojechały do Kielc tez mają białe, ale one były w gorszym stanie.

Jestem straszna panikara, ale chyba w tym wypadku mogę nerwy uzasadnione. Już znieczulam mojego TŻta, że różny efekt leczenia może być i jej dalszych losów

Kociak wrócił od Eweliny. Dziewczynę trzeba by poinstruować jak sprawdza się domki, dać jej umowy, ogólnie pomóc. Ja jej dziś trochę nie zrozumiałam, ale ogólnie dała radę.

[Anna Rylska]

a jak reszta tych kociaków co u niej są? jak się czują? w jakim stanie?
to małe chore jest na lekach, kroplówkach?

[Betta]

te czarnuchy u eweliny mają 4 tygodnie...obecnie są u niej 2 dziewczynki (trzecia zostałą zabrana przez pania irenę i oddana znajomej córki - ja im wspominałam o umowach ale uznała to chyba za niekonieczne)....ja je nazwałam Maja i Fibi -ta co dzis o mało co nie zeszła z głodu.... przed chwila dostałąm esa ze juz sama je, wiec jest o wiele lepiej. A Majka jest w znakomitej formie....zreszta 3 dni temu obie były - same jadły...duzo , ganiały za psiom mamą.... Podejrzewam że raz ze za szybko wydaliśmy to maleństwo (Fibi była/jest mniejsza od siostry) a dwa w nieodpowiednie ręce...siostra Eweliny chyba za bardzo wierzyła w odpowiedzialnosc swojej koleżanki.... a ja też przestałam trzeźwo myslec (umowa=organiczone zaufanie).... choc musze powiedziec ze nie zawiodłam sie na Ewelinie i jej siostrze... bo sumasumarum monitorowąły sytuacje maleństwa

Fibi z tyłu - najmniejsza z rodzenstwa, Majka - drze pychol



aa....lecznei... podawanie wody z glukozom co 2-3 h i wciskanie żarełka strzykawkom... i ten preparaty na detoksykacje poodrobaczeniową - z tego co zrozumiałam to częśc pasożytw po preparacie odrobaczeniowym wchłania sie w organizm...to chyba nastepstwo niemoznosci ich wydalenia z kałem... Majki organizm sobie poradził z usuwnaiem toksyn a Fibi nie.... jak wet powiedział...takie nieprzyjemnosci u kotka wytepuja własnie w 2,3 dzien po odrobaczneiu

[Anna Rylska]

4 tyg. maluszki to troche za wsześnie na adopcje

[Formica]

Zgłosiła się do nas chętna na rudego kotka, na dokocenie. W Fundacji nie mamy, ale pomyślałam o Waszych. Przyślijcie mi na pw to przekażę chętnej w poniedziałek, jak się zgłosi i juz będzie z Wami się bezpośrednio kontaktować. Domek trzeba prześwietlić

EWdit: oczywiście chodziło mi o przesłanie jakiegoś numeru kontaktowego, nie rudego kota

[malawaszka]

Formica a skąd ta pani? mój tel 608 464 683, rudasy są w okolicach Siewierza