Bura Myśka i wspólnicy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 07, 2007 7:31

kurczę, fajne to zabezpieczenie, ale u nas na ranczo, to ja to blado widzę :( pół hektara ogrodzić w taki sposób :strach: do tego nasze ogrodzenie jest siatkowe i koty wyłażą dziurami w siatce, albo robią podkopy...
ale pomysł super i w sumie niedrogi :) :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 09, 2007 11:05

No, pól hektara to jest kawałek granicy do ogrodzenia :(
Ale właściwie, jeśli jest ogrodzone zwykłą siatką, to może nawet siatka rybacka by wystarczyła, na jakichś wspornikach. I uszczelnienie dziur i podkopów.

A ja wczoraj już nie wytrzymałam Gackowego wycia i warkotów i zafundowałam jej Rescue Remedy, w aptece (pani Wanda nie ma czasu na przestudiowanie ankiety, a kota się męczy..).
Dostaje od wczoraj. Chciałabym wierzyć, że dzisiejsze gackowe nocne wędrówki po łóżku bez efektów akustycznych to efekt kropelek, a nie przypadek.
Jak się nad ranem obudził Blender, to warkot niestety był, chociaż nie tak histeryczny, jak wcześniej. A jak już Cykor przylazł pod kołdrę, to Gać nie wytrzymała i zażyczyła sobie wypuszczenia do ogrodu. Taki smarkacz w jej azylu! :roll:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto sie 14, 2007 16:45

A u nas nowe atrakcje. O, tu jest wszystko opisane:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64306

Biedne persisko chwilowo siedzi u nas, wczoraj załapało się na wizytę u wetek, a ja dostałam ataku śmiechu, wyjmując go z transporterka (gdzie ostatnio co chwilę jeździliśmy z tymczasiętami).
"Zamienił stryjek.." - stwierdziłam dusząc się ze śmiechu "zamieniliśmy dobrze zintegrowane małe kociątko Kuśtyczkę na dorosłego persa, który nie akceptuje innych kotów". Chyba wetki mają z nas już niezły ubaw. roll:

Ale wygląda na to, że Miszka nie będzie u nas gościł długo i wróci jednak do Łodzi.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto sie 14, 2007 17:05

Ewa, współczuję zamieszania :(
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto sie 14, 2007 17:58

:( ale się narobiło ....
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 01, 2007 22:37

Wiecie, po czym się poznaje jesień?
Po kotach przychodzących do domu.
Dzisiaj z własnej woli, bez odwoływania przylazły- najpierw Oswald, a potem Gać. Do tego strrrasznego domu z burym wariatkowem szalejącym po meblach, z którego uciekały przez całe lato. 8O
Jesień idzie, nie ma na to rady...

Ciekawe, kiedy Honza postanowi zostać domowym koteckiem?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon wrz 03, 2007 9:43

Nordstjerna pisze:Ciekawe, kiedy Honza postanowi zostać domowym koteckiem?


pewnie jak temperatura w dzień spadnie poniżej 10 stopni... :roll:
my w weekend na raczu byliśmy. Wczoraj było cieplusio, ale w sobotę wszystkie trzy sztuki przylazły o 18.00 i już zostały w domu, pozwijane w kłębuszki, na kocykach i pod kocykami... jesień... :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 25, 2007 20:37

Zaniedbałam wątek.
Rezydenci i tymczasowie chorujący na okrągło nie sprzyjają twórczości radosnej i żywiołowej. Niektórzy forumowicze podobno już się pogubili w stanie zakocenia w naszym domu, a ja sobie obiecuję prezentację aktualnego stada ze zdjęciami i stale mi coś przeszkadza. Kiedyś będzie.

Rezydenci bez zmian - trochę niektórzy przytyli :D
A tymczaski przedstawię, bo akurat mają zdjęcia. Wg. starszeństwa.


Blenderek. Aktualnie ok. pół roku, problemy z wchłanianiem, być może alergia pokarmowa. Wspaniały charakter. Siła spokoju, talent pedagogiczny, nieziemska cierpliwość. Nie ma szczęścia do domków. Każdy go chce, a potem... cisza. Jestem zakochana w tym kocie. Nie wiem, czy potrafię go oddać.

Obrazek


Chineczka. Ok. 5 miesięcy. Mały, chudy trzpiot. Akrobatka. Wyczynia sztuki, o jakich naszym kotom się nie śniło. Lekko płochliwa, co jej nie przeszkadza wchodzić pod kołdrę i tucać Dużych noskiem. Kochana dziewczynka.

Obrazek

Skąd się wzięły? A stąd: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61 ... sc&start=0



Nuncjusz. Dla przyjaciół Niuniek. Jakieś 3 miesiące. Wlokące się od początku zapalenie jelit. Słodziak, przytulak i miziak. Przebojowy chłopak, byłby cudownym towarzyszem starszego, żywiołowego kocurka. Byłby, gdyby... Gdyby się wreszcie wyleczył i mógł pójść do adopcji.

Obrazek

A historia Niuńka zaczyna się tu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2479815#2479815
Właściwie zaczęła się wcześniej, w wątku kotów z Os. Piastów.

No i jest jeszcze nieustający problem z Honzą. Honziak zniknął na 1,5 tygodnia. Prawie go pożegnaliśmy, a tu nagle dzisiaj wrócił. Nie wyglądał na wygłodzonego, chociaż wielką michą serc indyczych nie pogardził.
Ropnie na szyi wygojone, stare strupy poodpadaly z kota - nie, to nie jest kot po ponad tygodniu włóczęgi. Wpakował się do domu, wymruczał, wymiział, wybarankował fotele, wyturlał po podłodze i na koniec pogonił kota kotom. Za ten ostatni wyczyn został wystawiony na taras. Wieczorem powtórka, z awanturą i dziurami w mojej ręce. Nie mam już siły do drania.. :(
Podejrzewamy, że on jednak ma gdzieś dom. Taki dom z przerwami - ktoś, kto go lubi, przyjeżdża w święta i na urlopy. Może teraz przyjechał na wybory i został trochę dłużej. A w przerwach Honza się włóczy i zagląda do nas...
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt paź 26, 2007 9:43

Juz piszczalam z zachwytu nad Blenderkiem, ale i tu musze, bo chlopak jest po prostu pieeekny :love:
Wiem, co czujesz, tez by mi bylo ciezko oddac takie cudo, i do tego z takim charakterem.
Ciesze sie, ze Honza sie pojawil, i do tego w dobrym stanie. Moze rzeczywiscie ma gdzies jakis "domek nr 2"? :roll: Cos podobnego, jak Bunguś od Bungo? :roll:
A co z Chineczka? Nikt juz nie dzwonil w jej sprawie?
I czekam na fotki rezydentow ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 26, 2007 9:52

Przez te wlokące się w nieskończoność choróbska zawiesiliśmy szukanie domków. Trudno mówi potencjalnym domkom, że kot nie wiadomo kiedy będzie mógł być przekazany i że w ogóle nic nie wiadomo..
A Chineczka jest kotkiem trochę nieśmiałym i delikatnym - i w nowym domku stres na pewno spowoduje jeszcze większy spadek odporności.
A poza tym dzwoniły dziwne osoby, typu "kotek na prezent, koniecznie na dzisiaj".
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt paź 26, 2007 10:00

A jak Bura Myska sie ma?

Dzis przywieziono nam do pracy konewki.
Plastikowe. Zielone. Od razu mi sie watek
Burej przypomnial :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 27, 2007 10:27

Dokładnie rok temu odszedł Kiciaty...

Obrazek
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob paź 27, 2007 10:32

Kiciatku [*]

Piękny był... :(

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 27, 2007 10:44

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 27, 2007 10:57

[']
piękny kotek :cry:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Antonlak, ewar, proertabogy i 143 gości