Antoś narszcie w swoim domu !!!

zmiana DT

Dziewczyny dotarłyście??? biedy Atos - tyle przeszedł a to jeszcze nie koniec jego podróży...i po co to było ??? alergia :roll:

oczywiście straszna rzecz :roll:

Dojechaliśmy cali i zdrowi, Atos noc spędzi u Magiji, a jutro trafi do nowego DT.
Atos chyba ma troszkę chorobę lokomocyjną, bo całą drogę cichutko popłakiwał, ale jak się zatrzymywaliśmy - w transporterku robiło się cichutko.
Więcej napisze pewnie Magija.

iwona66 - dzięki ogromne za pomoc w dowiezieniu Atoska na Chmielną :1luvu:

Śpiewak z niego wytrawny ,fakt . :mrgreen:

Atosie życzę DS w jak najszybciej . :ok:

Mam nadzieję, że noc przeszła spokojnie.

Chciałam też bardzo podziękować ysmay za 3 miesiące opieki nad Atoskiem.
Szkoda, ze musiał wrócić, bo to jednak ogromny stres dla niego.
Mam nadzieję, ze szybciutko znajdzie domek stały.
To jest naprawdę kochany, przemiły i śliczny kot :ok:

Ponieważ ysmay pisała, ze nikt o Atoska nie pyta - musimy go troszkę popromować :wink:

Zrobimy nowe zdjęcia, nowe ogłoszenie, Magija ma też pomysł, by dać mu nowe imię.
Może ono przyniesie mu szczęście i cudowny domek stały.

Wczoraj napisała do mnie pewna Pani o Rondę. Chce towarzysza do swojego 10-letniego kocurka, który stracił kociego przyjaciela.
Napisałam o Ronduni, zaprosiłam pania do schroniska, zeby kotkę poznała, napisałam też - zgodnie z prawdą - że Ronda nie powinna chyba mieszkać z innymi zwierzętami, choć domek potrzebny jest jej bardzo.
Napisałam tez Pani o Atosku.
Trzymajcie kciuki, bo domek wyglada obiecująco i moze któryś biedaczek znajdzie szczęśliwą przystań na całe życie :ok:

jasne trzymamy

Atos - od dziś ma nowe imię - na lepszy start w nowe życie
a ja proszę by nie brać kotów ze schroniska na chwilę i potem je oddawać w międzyczasie robiąc mało by znaleźć im dom stały
Antoś siedzi u mnie w pokoju oddzielony od wszystkich bo inaczej stres chyba by go zabił, nowe miejsce, nowe zapachy, kilka godzin w transporterze - to wszystko dałoby się znieść gdyby to uż w końcu był dom stały, tymczasem za 2 godziny zaniosę tą przestraszoną kulkę do lecznicowej klatki

gdyby tak znalazł się dt domowy z opcją pobytu do znalezienie ds - przecież Antoś to młody, zdrowy kawał ślicznego kota
tylko trzeba go popromowac, zrobić nowe, śliczne zdjęcia, napisać fajny adopcyjny tekst, zaopiekować

żal mi go strasznie, bo bardzo przeżywa

p.s - moje psy spędziły noc u teściów inaczej Antoś chyba by zszedł na zawał, od wczoraj nie skorzystał z kuwety i zjadł tylko troszeczkę galaretki z whiskasowej saszetki
Obrazek

Klatka

Antoś ,ślicznie :1luvu:

zaraz napisze do pewnej cioci, co to potrafi zdjęciami pokazać kocią duszę
i poproszę o pokazanie tej Antosiowej

na razie wyjęłam go spod koca, wymiziałam, usadowiłam w parapetowym punkcie widokowym i pokazałam ptaszyskowy kącik do karmienia u nas przed blokiem
fajny ten kącik - powiedział Antoś
Obrazek

jego trzeba dużo głaskać, to on ma wtedy po co żyć
bo jak się tylko przestaje to i chęci znikają do życia
i pod kocem się kot chowa i udaje, że zniknął

Kurcze, biedny kot, tyle zmian, nie wie co się dzieje, co go czeka

przykre...my przeżywamy nasze koty tymczasowe jak idą do swoich domów z niecierpliwością czekamy na wieści, przeżywamy z nimi aklimatyzacje, ale tak oddać spowrotem na poniewierkę ...ehhh komentarz zbędny

Antosiu trzymam kciuki za lepsze jutro koteńku

Dotarłam i przesyłam :ok:

dla Antosia

odniosłam Antosia, płakał przez całą drogę
w lecznicy się bardzo zestresował
poszedł do klatki bo rudy chciał go zjeść od razu

I znów się wycofa i zamknie

Antoś narszcie w swoim domu !!!

Kto przegląda forum