To my - maluszek Trąbka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 06, 2010 9:49 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Milenko-czekamy na Ciebie! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lis 06, 2010 10:19 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

kropkaXL pisze:Milenko-czekamy na Ciebie! :1luvu: :1luvu: :1luvu:



tak, tak ... wracaj do nas :lol: :lol: :lol:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 13, 2010 15:28 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Cisza zapadła na wątku :? Milenka się nie odzywa ............
To może ja napiszę co u Totka ....

Kocio jest super miziasty i ja już nie boję się Totka miziać, a nawet dzisiaj kociambrę z klatki wyjęłam :D :D :D :D :D Jednak Toteczek wolał mizianie w klatce, ale jak wycofywałam rękę to kicio lazł za nią 8O :D :D :D No to pozostałe "moje" lecznicowe koty, czyli Miłeczka i Edison były poszkodowne - nie mialam już czasu na wymizianie i ich :?

Glut nadal jest, ale zdecydowanie mniejszy - taki, taki maciupeńki glucik :ok: :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 13, 2010 18:48 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Czyli jest lepiej!!!!!
Wymiziaj kotulca i ode mnie! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Niestety-i ja nie mam żadnych wiadomości od Milenki :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lis 13, 2010 20:02 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Wymiziam od Ciebie jutro na 10000% :D :D :D :D :D :D . Jutro do lecznicy przyjeżdza mały srebrny kotek z lasu razem z mamą - będę na nich czekała. No trzeba będzie domku dla kotów szukać :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 13, 2010 20:09 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Boże!-to sie nigdy nie skończy :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lis 13, 2010 20:14 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Na szczęście wszystko wskazuje na to, że zarówno mama jak i kociak zdrowi są :ok: Na bank pchły, świerzb i robale - ale to przecież mały pikuś .............. Gorzej z domami dla nich ..........

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 13, 2010 20:18 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

No właśnie o domach myślę
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lis 13, 2010 21:52 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Aparat odnaleziony, bateria się ładuje - foty jutro będą, kiepskiej jakości, ale będą 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 13, 2010 22:13 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

to potrzymam kciuki za ciągłe zmniejszanie się glucika :ok: zmniejszanie aż do zera :D
a Milenka pewnie bardzo zajęta
Milenko, za zdrowie :ok: :ok: :ok: :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lis 14, 2010 0:27 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Witajcie Dziewczyny :1luvu: :D

Znów przepadłam :oops: w zeszły piątek, po tym Szczecinie miałam być tylko na chwilkę w pracy, bo jeszcze zdrowa nie byłam (i nadal nie jestem), ale znów mnie wessało :twisted:

Pracy mam mnówstwo, na razie nie ma szans na jakiekolwiek wolne dni, jestem w pracy 7 dni w tygodniu, po 10-12 h, w domu czeka drugi etat, więc naprawde często nie mam już siły ręką ruszyć wieczorem. A tak mi brakuje Was i miau :(
Jesteśmy teraz na etapie remontu baru dziadka, miał to być taki mały "lifting", ale jak się to ruszyło, to wyszło, że raczej potrzebny jest kompelskowy przeszczep :? pamiętam jak kilka lat temu, jeszcze zanim wyjechałam, był tam wielki remont, przebudowa, mnóswto kasy i pracy w to włożone było, a teraz wyszło, że większość nadaje się do śmieci. Prawda jest taka, że mój dziadek nigdy sam w życiu nie sprzątał i z przykrością muszę stwierdzić, ze dziewczyny, które tam pracowały poczuły, ze szef i tak nie sprawdzi ani nie zauważy i zapuściły to totalnie. Dziewczyny odkąd tam jestem, to codziennie godzinami sprzątam, szoruje, czyszcze i końca nie widać :?
Do domu wracam jak naćpana, bo jeśli chodzi o środki czystości, to tam w gre wchodzą tylko: domestos,mocne odrdzewiacze, stężone profesjonalne środki typu fp2, czy pro-dw, naprawde sama ostra chemia i cały dzień w jej oparach :? czegoś takiego to ja w życiu nie widziałam, wyobrażacie sobie, ze białe talerze, używane na codzień w takim użytku "wewnętrznym", dla pracowników, dizadka itp. , musiałąm szorować druciakiem i domestosem, bo płyn do naczyń, czy cif nawet nie ruszjaą tego syfu? i na czymś takim jeszcze kilka dni temu one sobie normalnie jadły :? nie wspomianm nawet o lodówkach, czy prowadnicach od drzwi szafek, z których po prostu wycinałam najpierw brud ostrym nożem :? tragedia. Jeszcze ze 2-3 tygodnie minimum zajmie doprowadzenie wszystkiego do względnego stanu, obie kuchnie są właśnie w takcie totalnej rozbiórki, muszą byc nowe meble, podłogi, bo po prostu nie da się tego inaczej zrobić. A ja w syfie nie mam zamiaru pracować, więc na razie jestem etatową sprzątaczką, w domu zresztą też, ale po całym takim dniu kuwety i miski kocie to czysta przyjemność :lol:

Jeśli chodzi o mój wyjazd do Szczecina - nie kwalifikuje się :? jak na razie nie ma więc metody, którą mogłabym skorygować wzrok. Tym razem problemem okazały się moje źrenice, w Szczecinie jest najnowocześniejszy laser, ale nawet taki ma zakres korekty rogówki do 7 mm ( z tego co wiem to jest już maksimum aktualnie), a ja mam źrenice w stanie spoczynku (czyli w świetle dziennym) powyżej 7 mm :evil: no i lekarz mi zabieg odradził, bo mógłby się pojawić problem z normalnym widzieniem w dzień, miałąbym 2 nakładające się obrazy, właściwy, skorygowany i ten z tych "prześwitów" na części nieskorygowanej.
Mam więc 2 wyjścia: czekać aż zrobią jeszcze nowsze lasery albo czekać, bo może z wiekiem mi się zmiejszą źrenice :evil:
A taką miałam nadzieje, ze się uda. Mi już nawet nie chodzi o to, że muszę nosić okulary, ja bym je mogła nosić, byleby w nocy dobrze widzieć, ale tego niestety szkła nie są mi w stanie skorygować, bo za dziwne mam zestawienie wad i parametrów oczu :? czyli d..a blada jak na razie.

Olciu bardzo się cieszę, że się przełamałaś i już sie miziacie z Totkiem :D :D :1luvu: glut był rzeczywiście wielki, ale jak patrze na te zdjęcia, to mimo wszystko cieszy mnie, ze problem jest jednostronny, owszem, glut wisi, ale tylko z jednej dziurki, oczka Totus ma ładne, spojrzenie bystre, sierść śliczna, błyszcząca, więc wierze w to, ze musi zniknąc ten jeden wredny glucior! tym bardziej, ze jak piszesz Ola jest już zdecydowanie mniejszy :D :D

Dziękuję Wam Dziewczyny, ze o nas pamiętacie, mimo tego, że ja tak znikam bez słowa co chwilę :oops: ale uwierzcie, ze to naprawde totalny brak czasu. Traktuje to jako czas przejściowy, mam nadzieje, ze się pokukłada powoli, bo ja też nie dam po prostu rady ciągle tak pracować.
Kochane jesteście :1luvu:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lis 14, 2010 0:43 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Milenko - cieszę się, że się odezwałaś :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Przykro mi z tymi remontami, ale jeżeli to jest szansa dla Ciebie - w kontekście pracy - to trzeba to przetrzymać :ok: :ok: :ok: Niestety czasami stają przed nami duże wyzwania, ale przecież dasz radę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Za problemy z oczami kciuki też trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Generalnie - Milenko, trzymaj się kochana :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Wszystko będzie dobrze :ok: :ok: :1luvu: :1luvu:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lis 14, 2010 0:46 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Wszelki duch! milenap! :P
Jesteśmy, jesteśmy. :ok:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 14, 2010 0:48 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Olciu, pewnie, że wytrzymam, nie mam innego wyjścia :lol: mój plan jest taki, że do sezonu muszę tam być, trzeba tutaj na nowo wszystko rozkręcić, wiadomo, że na razie kasy z tego za bardzo nie będzie, ale mam nadzieje, ze po sezonie zacznę wreszcie coś swojego, pomysł powolutku kiełkuje na coś calorocznego :D

Olu, a ja Wam dziękuję, ze tak sie cudwonie zajmujecie Totusiem :1luvu: :1luvu: i naprawde baaaardzo się cieszę, że się miziacie :D

zabersiku, czasem udaje mi się na chwilę wyrwać z czarnej dziury :lol: :1luvu:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lis 14, 2010 0:53 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

milenap pisze:zabersiku, czasem udaje mi się na chwilę wyrwać z czarnej dziury :lol: :1luvu:

Luz. Luz i spontan (jak mawiają współcześni). Jakby co, masz mój telefon. :ok:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123, Patrykpoz i 72 gości