Malinka przyjechała dziś wieczorem, Xandra zostawiała ją ze łzami w oczach.
Kicia jest śliczna. Teraz jest mocno zestresowana

- chyba sytuacja odwróciła się, w stosunku do tego, co się działo po przyjeździe Tytusa. CDT są zainteresowane nią, nieco się stroszą i prychają, ale zachowują się normalnie. Nie ukrywam, że cieszy mnie, że Bandido nie reaguje tak stresowo.
Kicia siedzi pod kuchenką i pomiaukuje. Zjadła trochę Trovetu, więc chyba nie jest tak źle. Miauczy gardłowo, kiedy CDT podchodzą i kąpiąc się słyszałam odgłosy niezbyt przyjaznej dyskusji

. Zamknęłam ją w kuchni na noc, żeby troszkę się ośmieliła. Ma kuwetkę, jedzenie suche i mokre oraz wodę, mam nadzieję, że uspokoi się na tyle, żeby z tego wszystkiego skorzystać. Xandra dała mi trochę Feliwaya, co na pewno pomoże w adaptacji.
Poza tym, bardzo się cieszę, Xandro, że mogłam poznać Ciebie i Twojego TŻ-ta

.