Już po wecie- zapalenie dziąseł wróciły, tylko jeszcze większe

Dziąsła jako takie- są ok- znaczy się, nie zstępują bardziej

Podał wet leki, wyczyścił uszy- czekam teraz, czy Astra zacznie jeść więcej albo w ogóle zacznie jeść. Na razie siedzi wkurzona na narożniku. Solidnie wkurzona.
Beata- gdyby mój kot, nieważne tymczasowe czy stały, był narażony na ciągły ból- uśpiła bym go. Co innego krótki ból- po zabiegu, operacji, w wyniku jakiegoś schorzenia- który minie, uda się go zaleczyć. ale życie w ciągłym bólu jest męczarniom- w pewnym momencie życia zwierzęcia nadchodzi taki moment, gdy jedyną przysługa jaką możemy mu jeszcze dać, to lekka śmierć...
Astrę na razie to nie czeka- tylko te uporczywe zapalenia dziąseł, które zmuszają nas do podawania sterydów powili rujnują jej organizm. Tutaj ma znaczenie, że jet '+'- bo mimo, że podajemy immunostymulatory( niedługo czeka nas kolejna tura zylexisu) sterydy i orungal niszczą wszystko co zdołają one poprawić.
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł jak temu zaradzić- chętnie wysłucham.