Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 13, 2009 13:26 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

kinga-kinia pisze:Wysłałam do pani Ani Fischer smsa z zapytaniem czy jutro będzie w TOZ dostałam odpowiedź ze nie ale bedzie osoba która wie o sprawie i pomoże.Ciekawe hmmm :roll:


Czyżby Pani A.Fisher wstydziła się spojrzeć ludziom w twarz?Bo przyjdą ludzie którzy coś
próbują w sprawie zrobić i robią.Pani A.Fischer jak narazie widać nie kiwnęła palcem,a mało tego:naoopowiadała w różnych miejscach że było kilka konferencji prasowych w sprawie oraz że po Stoczni jeżdzi ciężarówka z karmą dla kotów.Kto na tej konferencji
prasowej był?Kto uczestniczył i pod czyją egidą one się odbyły?O ciężarówce z TOZ-u jeżdżącej po Stoczni nawet nikt ze strażników o tym nie wie-a kto ma lepiej wiedzieć jak
nie oni?Przecież taka ciężarówka musiałaby mieć zezwolenie na wjazd!Dopiero to my
przecieramy(i to z powodzeniem)szlak do Zarządcy Kompensacji Stoczni Gdynia S.A aby
taka ciężarówka zaczęła wjeżdżać.Nie ma nawet jak dostrczać karmy do TOZ-u bo tylko raz
w tygodniu i w czasie gdy ludzie są w pracy.A popołudniu gdzie dostarczać?.Nawet tego nie załatwiła.Ręce opadają...Redaktor P.Wyszomirski z Gazety Świętojańskiej chce stworzyć jakiś komitet społeczny do którego również zaprosi się TOZ.Ma też jakieś miejsce
na składowanie karmy.Chce zrobić spotkanie zainteresowanych.Prawdopodobnie w najbliższy czwartek.Ale szczegóły chce sam zamieścić na łamach tego Forum....Poczekamy,zobaczymy...

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Wto paź 13, 2009 13:41 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Czy będzie jakaś kontrola nad pieniędzmi wpłacanymi na konto TOZ w Gdyni dla kotów stoczniowych? Wpłaciłam i namawiałam znajomych na wpłaty...
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Wto paź 13, 2009 13:52 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Ja też zaczynam się martwić kasę wpłaconą na TOZ :?

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 13, 2009 13:58 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

yammayca pisze:Ja też zaczynam się martwić kasę wpłaconą na TOZ :?

Ja już pisałam, że się martwię :?
A chciałam się wstrzymać, ale myślę sobie, koty nie mogą czekać ... a tu taka kicha ...
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 13, 2009 14:35 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Mysle, ze nie bedzie tego zlego, co by na dobre nie wyszlo..oby.
Konto, ktore jest podane do wplat nalezy do TOZu gdynskiego, bezposrednio. Najwazniejsze, zeby jak najszybciej organizacja uzyskala przepustke na wejscie do Stoczni i zapoznala sie, namacalnie, z problemem. Hmm, mozna spytac jutro, czy bedzie mozliwosc otrzymania jakiegos zestawienia na co przekazane zostaly wplaty, przeciez wyraznie zaznaczyli, z e 'na koty ze stoczni'.
Kurcze, wkurza mnie to, ze Oni nie maja strony internetowej :evil: bo tam byloby najprosciej umieszczac wszelkie info na temat ich dzialan. Jest ogolna TOZu, ale gdynski oddzial ma tylko jakis baner, czy jak to sie tam nazywa fachowo grr

magdalenas

 
Posty: 49
Od: Nie paź 11, 2009 11:24

Post » Wto paź 13, 2009 15:19 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

My PKDT jesteśmy małą grupką ludzi pomagającą kotom ale dzięki naszej kochanej Maji (yammayca) mamy piękną stronę internetową i są na niej wszystkie nasze rozliczenia.A jakie ładne ulotki mamy :wink:
Ja o istnieniu TOZ dowiedziałam się w tamtym tygodniu.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 13, 2009 17:18 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

lidjanb pisze:
kinga-kinia pisze:Wysłałam do pani Ani Fischer smsa z zapytaniem czy jutro będzie w TOZ dostałam odpowiedź ze nie ale bedzie osoba która wie o sprawie i pomoże.Ciekawe hmmm :roll:


Czyżby Pani A.Fisher wstydziła się spojrzeć ludziom w twarz?Bo przyjdą ludzie którzy coś
próbują w sprawie zrobić i robią.Pani A.Fischer jak narazie widać nie kiwnęła palcem,a mało tego:naoopowiadała w różnych miejscach że było kilka konferencji prasowych w sprawie oraz że po Stoczni jeżdzi ciężarówka z karmą dla kotów.Kto na tej konferencji
prasowej był?Kto uczestniczył i pod czyją egidą one się odbyły?O ciężarówce z TOZ-u jeżdżącej po Stoczni nawet nikt ze strażników o tym nie wie-a kto ma lepiej wiedzieć jak
nie oni?Przecież taka ciężarówka musiałaby mieć zezwolenie na wjazd!Dopiero to my
przecieramy(i to z powodzeniem)szlak do Zarządcy Kompensacji Stoczni Gdynia S.A aby
taka ciężarówka zaczęła wjeżdżać.Nie ma nawet jak dostrczać karmy do TOZ-u bo tylko raz
w tygodniu i w czasie gdy ludzie są w pracy.A popołudniu gdzie dostarczać?.Nawet tego nie załatwiła.Ręce opadają...Redaktor P.Wyszomirski z Gazety Świętojańskiej chce stworzyć jakiś komitet społeczny do którego również zaprosi się TOZ.Ma też jakieś miejsce
na składowanie karmy.Chce zrobić spotkanie zainteresowanych.Prawdopodobnie w najbliższy czwartek.Ale szczegóły chce sam zamieścić na łamach tego Forum....Poczekamy,zobaczymy...


Słuchajcie!A może w TOZ będzie poseł Pan Z.Kozak!Przecież to On był jednym z pierwszych którzy odezwali się na mojego e-maila, zna całą sprawę i obiecał pomóc.No i jest przede wszystkim-nie zapominajmy-wice Prezesem TOZ-u! Rozmarzyłem się...Oczywiście naiwny nie jestem,poseł Z.Kozak jest teraz zajęty "aferą stoczniową".Trzeba by może wysmażyć-czy ja wiem-jakąś "stoczniową aferę kocią"....No w końcu to też Stocznia!!!Afery są teraz na topie.I z góry wiadomo,że napewno-jeżeli oczywiście ktoś będzie-nie będzie napewno osobą na tyle kompetentną i nie będzie miała żadnych plenipotencji aby w imieniu TOZ-u napisać odpowiednie pismo do Zarządcy Kompensacji Stoczni w wiadomej sprawie.Ja osobiście sądzę że pieniądze wpłacone na konkretny cel-przeznaczone nie mogą pójść na inny!!!Jeżeli tak,to wtedy należy zgłosić doniesienie do Prokuratury o przestępstwie.A to już sprawa kryminalna!!!Nie sądzę jednak by ktokolwiek posunął się do tego...Bądżmy dobrej myśli!

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Wto paź 13, 2009 18:04 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Przyznaje,że chciałam być na takiej rozmowie.Niestety-moje zwierzaki pochorowały sie-szczególnie mocno chora jest moja świnka i bardzo sie o nią boję :cry: Mam jednak prośbę-może w czasie takiej rozmowy coś zostanie powiedziane nt.kotów z gdańskiej stoczni?Może coś wiedzą?Może tam ktoś działa?
DZB
Elżbieta
Elżbieta
 

Post » Wto paź 13, 2009 18:12 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

nie śledzę tego wątku dokładnie, ale jak na razie wywnioskowałam tyle, że nie ma osoby/instytucji, która koordynuję tą kocią stoczniową akcją, tak?
w strasznie dziwnych godzinach TOZ jest otwarty, czy nie mogliby w takiej sytuacji, kiedy trzeba się zmobilizować zorganizować tego sprawniej? wiem, że każdy ma swoje inne sprawy, ale ludzie chcą pomagać, zawozić karmę, a tam biuro zamknięte ..
postaramy się dotrzeć na stocznię z koleżanką w piątek.

25.10 organizuję w klubie w Gdańsku dużą wege imprezę, na którą jest wstęp wolny (wykłady nt. wegetarianizmu, pokaz gotowania, degustacje, etc.). dziewczyny z PKDT chciałybyście przyjść opowiedzieć o kotkach? jestem pewna, że wśród przybyłych ludzi będzie wielu chętnych, aby pomóc gdyńskim kiciom.

asia*

 
Posty: 8
Od: Sob paź 06, 2007 18:48
Lokalizacja: Gdańsk / Mazury

Post » Wto paź 13, 2009 18:37 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

na spotkaniu w czwartek - jeśli takowe zostanie zorganizowane będę; w środę do Toz nie dojadę niestety - cały dzień będę w pracy;
w sumie dobrze by było zasypać toz telefonami w tej sprawie :roll: , aż zwrócą uwagę na problem, a przede wszystkim na to, że sprawa zaczęła być pod "stałym okiem" ludzi; jako organizacja pro - zwierzęca są zobowiązani coś zrobić; Toz tak czy siak jest niezbędny, ze względu na kwestie formalne: konto etc;
mam zamiar problem przedstawić w kilku gdyńskich szkołach (jedna juz została poproszona o pomoc), ale bez patronatu jakieś organizacji nic się nie da zrobić poza doraźną, indywidualną zbiórką karmy :roll:

jeśli natomiast Toz dalej będzie działać tak opieszale, można się zwrócić do władz Gdyni w tej sprawie - mogłabym się tym zająć :wink:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 13, 2009 19:01 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

W Gdyni są Animalsi-co oni na to?Czy znają sprawę?
Obawiam się,że gdyński TOZ-hmm..powolny jest..sorry,ale taka jest moja opinia..
Elżbieta
Elżbieta
 

Post » Wto paź 13, 2009 19:29 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Udało mi się dziś umieścić ulotki informacyjne w delikatesach Admir na Władysława IV, Karefour na Morskiej i w Zoologicznym na Abrahama, próbowałam w Batorym, ale tam ludzie jacyś toporni :x Oczywiście klatki schodowe znajomych już zaopatrzyłam. To kropla w morzu potrzeb, ale będę rozwieszać dalej. Podpisałam, że TOZ jest odpowiedzialny za akcje, więc liczę, że nie dadzą plamy.
Nie wiem jak jest z Animalsami, podejrzewam, że wiedzą, tylko nie podjęli jeszcze działań. Też można by się przejechać do nich, ale ja pracuję i w tygodniu do 17 raczej bym nie zdążyła.

A kuriera z karmą brak :evil:

magdalenas

 
Posty: 49
Od: Nie paź 11, 2009 11:24

Post » Wto paź 13, 2009 19:36 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Kinia, Anulka wpłaciła na stoczniowe kotki 100 pln, czy mogę Ci to przelać, abyś kupiła środek na odrobaczenie chociaż albo jakiś lek na koci katar? Może Doxocyklinę, nie wiem... :? Dr Łukuć na pewno powie co. I wtedy przekazałabyś karmicielom leki, nie chcę na razie tego wpłacać na TOZ, a z każdym dniem będzie kociakom coraz zimniej :(

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 13, 2009 19:36 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Elżbieta pisze:W Gdyni są Animalsi-co oni na to?Czy znają sprawę?
Obawiam się,że gdyński TOZ-hmm..powolny jest..sorry,ale taka jest moja opinia..
Elżbieta


Powiedzmy sobie szczerze:OTOZ Animals i TOZ prowadzą ze sobą nieformalną,cichą wojnę podjazdową-kto-kogo.Między nimi z tego co wiem jest "zero" współpracy.Ważne jest kto dostanie wyższe dotacje z Urzędu itp.A biedne zwierzaki tylko na tym cierpią.Najlepiej dajmy sobie spokój z OTOZ-em i TOZ-em zróbmy coś swojego.Proszę uważnie czytać posty na tym forum a dowie się Pani niebawem o co chodzi...

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Wto paź 13, 2009 19:38 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

kinga-kinia pisze:My PKDT jesteśmy małą grupką ludzi pomagającą kotom ale dzięki naszej kochanej Maji (yammayca) mamy piękną stronę internetową i są na niej wszystkie nasze rozliczenia.A jakie ładne ulotki mamy :wink:
Ja o istnieniu TOZ dowiedziałam się w tamtym tygodniu.



Byłam, widziałam i podziwiałam..stronka jest świetna, można pozazdrościć.

Jak dobrze pamiętam TOZ bardzo mocno udzielał się w szkołach, jakieś kilkanaście lat temu. Po kilku latach jak zobaczyłam to ich biuro na Portowej, pomyślałam, że to prawdziwi altruiści i wszystko na dobro zwierząt oddają nie martwiąc się o tzw. własny kąt. Może jestem naiwna, ale wierzę, że TOZ jak ruszy z tą ich ciężarówką, to żaden kot nie będzie po stoczni z pustym brzuszkiem chodził.

magdalenas

 
Posty: 49
Od: Nie paź 11, 2009 11:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości