Napisane: Pon sty 09, 2006 10:33
Tez mialam kota ze swierzbem. Nikt sie nie zarazil Dzieci tez nie, a nie ganialam przeciez za nimi ze scierka do wycierania rak. Nie lecimy po kazdym glaskaniu myc rece. Koty chodza po stole, a juz na pewno jak nie widzimy Poza tym sa wychodzace, wiec i z dworu tez cos moga przyniesc. Mieszkamy z nimi rok. Zyjemy i jestesmy zdrowi.