Warszawa Targówek/Białołęka/Marki - kocia uciekinierka!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 12, 2014 17:22 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Właśnie na tym osiedlu ją widziano tydzień temu! Raz nawet chowała się pod "balkonem" w czasie burzy. Dodatkowo widziano ją przez cały poprzedni tydzień jak przechodziła rano przez Głębocką z tego osiedla na Skarbka z Gór między 6 - 11 rano. Później znika. Odkąd się dowiedziałam to chodzę Głębocką od 5 rano do 12, jednak ani śladu. Następnego dnia jak się o tym dowiedziałam to padał deszcz i po kotach ani śladu. Dzień później mgła i ani śladu kotów. Za to dowiedziałam się, że na jednym z osiedli Skarbka z Gór (kawałek dalej od Głębockiej, na przedłużeniu tego kanału burzowego, podobnego do tego koło naszego osiedla) jakiś kociak niemiłosiernie miauczał. Podejrzewam, że był to jakiś uciekinier. Też przy bloku zaraz koło placu zabaw. Koty wychodzące, albo stare wygi raczej nie boją się mgły. Kocie maluszki jak już płaczą to non stop. Moja nigdy nie widziała mgły. Może to była ona? Przemieszcza się bardzo szybko. Od jednego osiedla do drugiego. Robi olbrzymie kółka. Jak już dostaje telefon o kocie i jestem po 10 minutach to zawsze znajdę kota, który jest "podobny". Ale jak to ona, to w 15 minut i jest 300 - 400 metrów dalej jak już chodzi, i na miejscu gdzie przechodziła mogę stać i nawoływać do woli... Wiem bo aż trzy razy dostałam kilka telefonów po sobie, akurat po miejscach po których chodzi i ją widują ludzie co kilka dni.
Pytam ochroniarzy i jeśli już to mówią, albo że tu kotów w ogóle nie ma, bo to porządne osiedle, a następna zmiana mówi, że tu tyle kotów, że nawet jakby chcieli to mojego nie znajdą, bo tyle tutaj kotów! Odwiedzam ochroniarzy ze wszystkich okolicznych osiedli po dwa - trzy razy dziennie i za każdym razem daje im nowe ulotki. Na początku co wychodziłam to trafiały do kosza, ale teraz z dumą mi pokazują, że ją mają i szukają. Mówiłam im, żeby dzwonili o każdej porze dnia i nocy, ale ostatnio Pani z ochrony (właśnie z tego osiedla) naskoczyła na mnie, że chyba nie wyobrażam sobie, żeby ktoś do mnie o pierwszej w nocy dzwonił (bo dwa dni temu o takiej godzinie ją widziała i nawet następnego dnia nie zadzwoniła). Na marginesie kilka razy wracałam z poszukiwań kota o 3 w nocy i wtedy nie wydawało im się dziwne, że nie śpię i szukam kotka... Akurat na tym osiedlu wpuścili mnie dwa razy, raz byłam w dzień to chociaż rozdałam kilka ulotek i jedna Pani przypomniała sobie, że jej dzieciaki mówiły że był tego dnia i próbowali sobie złapać kotka ale im uciekł i pokazali mi dziurę w płocie gdzie im zawsze ucieka w stronę pola. Wydaje mi się, że ona tam może spać, a rano/ w południe rusza na osiedle obok, bo jest bardziej podobne do naszego, w nocy są spryskiwacze i chyba to też kojarzy. Jednak ani tam, ani na jeszcze budujące się osiedle obok ochrona nie wpuszcza. Weszłam tylko raz, zaraz po tym jak ochroniarz mnie nie wpuścił to stanęłam przed wejściem i zaczepiałam każdego z mieszkańców :twisted: , to ochroniarz spanikował i mnie wpuścił. Przeszedł ze mną, ale zachowywał się tak głośno, że nawet jakby kociak tam był to by nie wyszedł.
O ulotkach/ plakatach na strzeżonych osiedlach nie ma mowy. Tam gdzie mi się udało dać ochroniarzom plakaty do gablotek to wiszą. Jednak większość jak tylko wychodziłam to wyrzuca plakaty do kosza, albo mówi, że gablotki są tylko dla administracji, albo gablotki są w blokach i nie są do tego przewidziane. Dlatego obkleiłam całą Głębocką. Większość po jednym dniu znika. Doklejam nowe, ale też cisza. Dowiedziałam się od jakiegoś chłopaka (który mieszka w domu przy tym osiedlu), że od dwóch tygodni (tydzień temu) przychodzi na jedzonko i wodę właśnie ta z plakatu (naprzeciwko ich domu), ale nikt nie dzwoni, że się pojawiła. Jakiś chłopak mówi, że była a dorośli, że nie i mam się tu nie pokazywać!
Przez ostatnie 3 dni nie miałam żadnych informacji (pogoda!), więc nie wiem, czy zagląda na Głębocką, czy przeszukuje Skarbka z Gór? :cry:
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Śro sie 13, 2014 8:26 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Rozpuściłam wici na Skarbka, przesłałam link do wątku ze zdjęciem - mieszka tam moja koleżanka, jej dzieci dużo biegają po osiedlu - jeśli zobaczą kotkę, mają dawać znać - mam nadzieję, że się odnajdzie :ok:

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 13, 2014 11:25 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Bardzo dziękuję za pomoc!
Poniżej wklejam mapkę. Przez cztery tygodnie szukania tyle udało mi się dowiedzieć.

Po pierwszym tygodniu (kiedy ja chodziłam po osiedlu domków) dużo osób widziało ją na budowie przy osiedlu Lewandów, dlatego przez drugi i trzeci tydzień przeszukiwałam budowę i Głębocką i Marki, aż dostałam telefon z drugiej strony Głębockiej.

Zaczęłam chodzić od strony Skarbka z Gór i dopiero wtedy zaczęłam się dowiadywać, że porusza się z tamtej strony. Zaznaczyłam trzeci i czwarty tydzień na raz, bo większość ludzi mówiło "kilka dni temu", "tydzień albo i więcej"... Nie wiem kiedy dokładnie była i są to przybliżone lokalizacje, bo na mapie ciężko jest dokładnie wcelować i ludzie opisywali mi miejsce, albo pokazywali palcem "o tam 50 metrów dalej). Wiem, że nawet jak przez cztery dni nie pokazywała się na osiedlu na Głębockiej (po prostu jej nie widziano?) to przesiedziała burzę wieczorem pod balkonem. Czyli wraca na osiedla. Krąży. Na Skarbka z Gór (7?) widziano ją kilka razy w odstępie tygodnia. Na osiedlach Skarbka koło rowu melioracyjnego chodziłam pod wieczór, więc udało mi się zaczepić tylko kilka osób.

Na czerwono podświetliłam osiedla, na które w ogóle nie udało mi się wejść, na niektórych zostawiłam ochronie ulotki, ale czytając książki zbyt wiele na monitorach nie zobaczą... Na osiedlach Lewandów, ochroniarze śpią w budkach do których dociera obraz z kamer, które skierowane są na miejsca gdzie widywano Lucy. Nie mówię, że wszyscy ochroniarze śpią, ale większość niestety śpi. Zamknięte osiedla, które nie są podświetlone udało mi się wejść raz, albo dwa zależy od ochroniarzy, którzy akurat tam byli... Nawet jeśli ochroniarze szukają jej to dowiaduję się, że widzieli podobnego kota dwa dni temu na zmianie, ale nie będą przecież po nocy dzwonić.

Zakładam też, że część zaznaczonych punktów to mógł też być inny kot, którego nie zdążyłam zobaczyć. Jestem pewna drogi z pierwszego tygodnia, bo tam zauważyli ją ludzie, którzy mają koty, i mieli wystarczająco czasu, żeby się przyjrzeć. Jestem też pewna, że chodziła na Głębockiej (skrzyżowanie Skarbka z Gór), oraz że była niedawno na Skarbka z Gór 7, bo tam spacerowała sobie wolnym krokiem koło piaskownicy (Pan zadzwonił dopiero jak z żoną porównał wszystkie łaty) :) Niestety kiedy już wiedziałam gdzie rano zaczyna swoją wędrówkę to padało, mgła i znowu deszcz. Mogła się zabunkrować gdzieś. Iść dalej, albo wrócić?

Tak wygląda mapka:

Obrazek

Wiem, że wcześniej krążyła i jak ją ktoś widział w jednym miejscu to tydzień później niedaleko widziała ją inna osoba (Skarbka z Gór i Głębocka). Na pewno chodzi między 4-12 rano i 17-19 szuka bezpiecznego miejsca do spania? Obeszłam cały teren, tyle ile się dało nie nawołując ją w stronę ulicy, i po 12 znika. Nie wiem gdzie wtedy się chowa. W kilku miejscach są podobne koty, ale tam też chodzi, bo zauważyły ją osoby, które znają okoliczne koty i definitywnie stwierdziły, że ją widziały pierwszy raz, że to ona. Już wszystkich proszę, żeby w te upały jak tylko mają możliwość to wodę wystawiały. Przy kanałach z wodą chodzą lisy, a jak zwierzak od upału będzie wycieńczony, to nawet nie ucieknie!
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Śro sie 13, 2014 11:37 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Na większość osiedli Skarbka z Gór nie udało mi się wejść, a zagadywanie zmęczonych ludzi wracających z pracy, albo pochłoniętych dziećmi nie przynosi żadnych skutków. Dlatego nie wiem, czy tam była/ jest?

Ulotka, mapka i zdjęcia Lusitki umieściłam tutaj wystarczy kliknąć na obrazek:
Obrazek
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Sob sie 16, 2014 13:41 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Kolejny tydzień i żadnych informacji o kotce... :(
Wczoraj i przedwczoraj przejechałam/ przeszłam ponad 20 km na rowerze! Żadnego miauczenia :( Chodzę pytam cisza. Kolejny tydzień ciszy. Już nie mam siły tyle łazić. Ale tym bardziej nie mam siły przestać jej szukać! Na terenie gdzie kursowała ktoś znalazł czarno-białego kota i wszyscy myślą, że to Lucy! Nikt już nie szuka? :( Czasami ktoś dzwoni, że widział plakat o znalezionym kocie, ale ten wygląda zupełnie inaczej! Zrobili swoje więc więcej nie szukają! :( Może faktycznie jakiś lis ją dorwał :( jest ich tutaj masa!
Przede mną kolejna wyprawa na Paluch :( Wieczorem kolejna "rundka" po wszystkich osiedlach. Boje się, że jeśli tam gdzieś jest to nawołam ją w przeciwnym kierunku :( Opadam już sił. Piąty tydzień szukania minął, a ja nie wiem gdzie ona jest :(
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Śro sie 20, 2014 19:08 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Ja mieszkam na Derby 10 przy Skarbka. Kici niestety nie widziałam, ale jakieś 2,5 roku temu szukałam swojego kota w tych rejonach i zadzwoniła do mnie Pani, która ma domek z dużym ogrodem (za przedszkolem przy skarbka, na przeciwko os. Derby 3). U pani w ogrodzie mieszka dużo dzikich kotów, pani je karmi, ale przychodzą też koty oswojone. Może warto by gdzieś tam jeszcze sprawdzić. Pozdrawiam
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Śro sie 20, 2014 22:14 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Bardzo dziękuję za informacje :) Obeszłam wszystkie domki na Głębockiej (witam się regularnie z każdym mieszkańcem zastanym na posesji, na wypadek gdyby kotka wróciła) i zagadałam też garstkę osób z domków przy Skarbka, ale widzę, że jeszcze muszę poszukać.

Ochroniarze z obiektów mówili mi dziś, że jak byli poprzednio na zmianie to widzieli podobnego kotka, ale nie mieli pewności czy to ten więc nie zadzwonili... Czyli dziś dowiedziałam się, że pojawiła się przez praktycznie cały poprzedni tydzień wzdłuż całego Skarbka.

Znalazłam po drodze kilka kociaków, które mogły się zgubić. Każdy z nich reaguje na imię Lusi :) a co! Wychodzą z krzaków/ śmietników jak mnie słyszą i nie odchodzą puki jedzonka i wody nie dostaną :) Jak tylko znajdę czas to powrzucam zdjęcia na internet.
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Śro sie 20, 2014 22:49 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Nie pamiętam czy to jest pierwszy czy drugi dom za przedszkolem ale ja wtedy nakleiłam ogłoszenie na ogrodzeniu przedszkola i ta pani sama się skontaktowała, bo ona codziennie tamtędy chodziła na spacery z psem. Nie wiem czy kojarzysz tę okolicę. To jest taka droga wewnętrzna, pierwszy budynek to przedszkole, dalej są chyba ze dwie posesje i znowu przedszkole na końcu tej drogi. Po drugiej stronie jest łączka i kanałek, dalej budka z kebabem. Często na tej łączce widzę jakieś koty.

edit. a co do strzeżonych osiedli to warto przyczepić ogłoszenia obok furtek wejściowych na osiedla, dużo ludzi je zobaczy.
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Pon sie 25, 2014 19:04 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Wydaje mi się, że spotkałam Panią z tamtego domu (Akurat jak wróciła po urlopie). Niestety ciągle cisza. Kotka zapadła się pod ziemię.

Czy wiecie, może czy po takim czasie kotka będzie reagować na mój głos? Czy jak zawołam to wyjdzie? Czy będzie siedzieć i się chować? Mam wrażenie, że już kilka razy musiałam gdzieś obok niej przechodzić. Minęło już 6 tygodni.

W imię niepisanej zasady, że koty szukają domu tylko 2-3 tygodnie a później zostają w miejscu zaczęłam już szukać jeszcze dalszą okolicę. Ciężko jest szukać porządnie w jednym miejscu jak takie wielkie tereny są do obszukania. Na osiedlach ochrona mówi, że zwraca uwagę na koty, a tak to już w większości miejsc nie mam jak wejść, żeby kiciać. Cisza.
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Pon sie 25, 2014 20:58 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Szkoda, że się jeszcze nie znalazła. Moja kocica kilka razy mi uciekła z tarasu, to jak poszłam po nią to było: ale gdzie babo z tymi łapami, czy my się w ogóle znamy? A dwie minuty temu miziała się na kolanach.
Kurczę, dobrze wiem jak to jest szukać zaginionego kota. Może warto by jeszcze raz porozwieszać plakaty (bo na Skarbka to już prawie nie ma), w niektórych sklepach spożywczych pewnie się zgodzą na powieszenie w innych można obok. Ochrona przynajmniej jak ja szukałam była naprawdę zaangażowana i panowie dzwonili do mnie jak się w okolicy pokazał jakikolwiek rudy kot, jednego to chyba z sześć razy ganialiśmy, żeby stwierdzić, że ten już był :)
A tak w ogóle to ktoś się jeszcze odzywa, że widział, czy już całkiem cisza?
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Wto sie 26, 2014 14:25 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Raz na jakiś czas ktoś dzwoni, a raczej wysyła sms. Ale odkąd wiszą plakaty o znalezionym czarno białym kocurku to tylko osoby dzwonią w tej sprawie. Znaleziony kot = zgubiony kot. Czarno biały znaleziony kot = szaro biała zgubiona kotka. Ochroniarze na obchodach zwracają uwagę na koty, ale niestety jak nawet zauważą to nie dzwonią. Zawsze chodzę i się wypytuję.

Wczoraj w nocy widziałam podobnego kota, łaty chyba te, ale większy i jakby starszy. No i uciekał. Więc to chyba nie Lucy. [EDIT: Dorwałam tego kociaka, sarsza dama okazała się być stałym bywalcem osiedlowym, rozmawiałam z innym ochroniarzem i powiedział, że już od dawna tutaj jest, ale nie wie czy jest czyjaś. Pewnie jest czyjaś' bo dobrze nakarmiona] Chodziłam po nocy a dziś straciłam głos. Szukanie kota nie sprzyja zdrowiu. Dziś ibuprom i wieczorem za nią pochodzę. Jutro kolejna porcja plakatów. Gdzieś musi jeść. Pić. Musi spać. Upały się skończyły ale pogoda jej nie rozpieści. Schronienie nad głową.

Bardzo dziękuję za pomoc i rady.
Ostatnio edytowano Czw sie 28, 2014 17:31 przez nikeris, łącznie edytowano 1 raz
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Wto sie 26, 2014 14:35 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Nikeris, po każdym wpisie w Twoim wątku zaglądam tu z nadzieją, że odnalazłaś Lucy.
Bardzo mocno Wam kibicuję i wierzę, że przy tym ile czasu i wysiłku poświęcasz na szukanie jej - to nie ma innej możliwości, musisz ją wreszcie odnaleźć. Oby jak najszybciej. :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sie 27, 2014 11:12 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

No ba! To tylko kwestia czasu :) Musi się znaleźć. :D

Już miałam nadzieję, że sam wróciła, przez dwa dni (jakieś cztery dni temu) w końcu zaczęła znikać karma z jej kartonu, który wystawiłam, żeby kotka wiedziała, że trafiła w końcu do domu. Niestety to musiał być jakiś inny wędrowny kociak. Wychodzące kociaki sąsiadów nie zaglądały tutaj. A dzikusy, które radzą sobie same na wolności zadowalają się śmietnikiem. Jeden wniosek, jakiś zagubiony kociak szukający domu odwiedził karton Lucy. Jeśli ktoś szuka kota koło Geodezyjnej, to powinien zaglądnąć.

Wczoraj była straszna mgła. Po dwóch ibupromach odzyskałam trochę głosu, więc od wieczora do 2 w nocy obeszłam kawałek Trasy Toruńskiej, i całe Skarbka. Dwa razy. Cisza. Miałam nadzieję, że przestraszy się mgły i będzie miauczeć. Jednak cisza. Zmarzłam na kość.

Dziś ktoś dzwonił. Nie mam głosu znowu. Ale dostałam sms. Pobiegłam sprawdzić na Głębocką. Nie wiem czy się z nią minęłam, czy to był podobny kociak, który niedaleko buszuje po krzakach. Ogarnę się i dalej będę szukać. Wszędzie! Dopóki jej futerko się nie znajdzie.
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Pt sie 29, 2014 9:02 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Wczoraj miałam najgorszy koszmar. Śniło mi się, że Lusitka gryzła się z lisem! :strach: Koszmar. Starała się uciec, a później była cała pogryziona :placz:

Popołudniu miałam telefon dający najwięcej nadziei. Kogoś na Skarbka (gdzie nie zaszłam w poszukiwaniach) odwiedzał podobny kot. Za kociakiem zostały zamknięte drzwi. :ok: Zdjęcia zrobione. Podesłane. Na tyle podobny kociak, że zaczęłam skakać z radości. Chwyciłam plecak z upchanym transporterem i pobiegłam. Drzwi się otworzyły. Jedno spojrzenie - to nie Lucy. Kotka była buro-biała. Nie była sterylizowana. Wiek podobny. Inny pyszczek. Brak kilku łat. Przecudowna Pani, która ją znalazła. :201494

Jak dostałam zdjęcia to aż zaczęłam przeglądać wszystkie możliwe zdjęcia Lusitki. Odkryłam, że nie mam prawie żadnego zdjęcia z tego profilu do porównania. Ulżyło mi przynajmniej. Potrafię rozpoznać Lucy. Tylko gdzie ona jest? Liczę na to, że ktoś ją złapał, ogłoszenia różnych znalezionych kotów trafiają po 2 tygodniach od złapania. Miałam ostatnio kilka obiecujących telefonów, latając w tą i z powrotem nie wyrobiłam się z kserem (koszmarnym kserem) plakatów i ulotek. Dziś przede mną dużo obklejania...
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Nie sie 31, 2014 13:03 Re: Warszawa Targówek - kocia uciekinierka!

Widziałam twoje ogłoszenia na Magicznej. Nieustająco kibicuję.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 60 gości