

Kupilismy gotowa forme drewniana, musielismy "odbic" dranki poprzeczne i przymocowac moskitiere. Cala konstrukcje zaklada sie w miejsce okna rozsuwanego (w szynach). Dzialanie jest proste, rozsuwasz okno, wkladasz siatke


Wszystko jest bardzo stabilne!

Zdejmuje sie bez problemow, tylko trzeba troche manewrowac

A tak wyglada na oknie

Dodam jeszcze, ze nie usunelismy poprzecznych listewek, bo Corus to taki zenski kot ninja, i chcielismy na maksa zabezpieczyc okno. Balismy sie, ze wolna przestrzen bedzie prowokowac koty do wspinaczki, a tak, jak widza ze okno jest zabudowane, nie zwracaja na nie uwagi
