KOTKA PO AMPUTACJI OGONKA TRÓJMIASTO POMOC!!!

[Gretta]

Pytanie, co dalej?

[Justa&Zwierzaki]

Tu trzeba zdjęcia i na cito ją ogłaszać a założycielka wątku tu nie zagląda

[kamari]

Może niedługo zajrzy, bez zdjęć ani rusz.

[ankacom]

Może niedługo zajrzy, bez zdjęć ani rusz.

[Justa&Zwierzaki]

majkasz odezwij sie , wstaw zdjęcia , napisz do CatAngel ...

[majkasz]

Przepraszam ale z kotkami taki sajgon w domu, że aż ciężko zajrzeć do internetu. Za to mam dobre wiadomości, od ostatniego postu byłyśmy jeszcze dwa razy u weterynarza, co się okazało podgrzewana parafina podawana strzykawką do mordki pomogła, wczoraj kotka odwiedziła normalnie kuwete(myślałam, że się popłacze ze szczęscia) i mogłam zwinąć z sypialni wszystkie brudne kocyki więc tutaj jednak zwracam honor Panu leczącemu kotke. Co prawda zapomniał wspomnieć o konieczności podawania parafiny przed jedzeniem przy odbiorze ale moge mu to wybaczyć biorąc pod uwage, że teraz wszystko działa jak należy, dzisiaj rano bylam z koteczką na zastrzykach w lecznicy, a wieczorem na oczyszczaniu ranki bo ciężko było mi to samej zrobić a nie chciałam, żeby jakies zakażenie się wdało Kotka miała amputacje całego ogonka, nic jej nie zostało, lekarz wspominał, że musze jej dobrze pilnować żeby sobie tam nie grzebała, ponieważ nie będą mieli już czego tam zaszyć, naciągnąć Następna wizyta 07.01 na zdjęcie szwów. Do sypialni czasem wpuszczam bidulce mojego małego kocurka ma około 5 msc, całkiem się polubili, ma towarzystwo na jakies 2-3h dziennie, reszte dnia odpoczywa Problemów nam troche odeszło, ale niestety współlokatorka wraca i czuje, że to się źle skończy Zdjęcia zaraz zrobie, wszyscy znajomi wiedzą, że kotka szuka domku, u weterynarzy w moim mieście zostawiłam ogłoszenia, dzisiaj to wszystko robiłam dlatego nie miałam czasu tu zajrzeć Jeśli nie znajde domku do 08.01 chyba trafi do schroniska, sama jej tam nie zawioze, ale dziewczyna z którą mieszkam jak ją znam nie będzie miała oporów zrobic tego za moimi plecami, bardziej się boję, że kotke po prostu wystawi na ulice kiedy bede na uczelni czy w pracy

[majkasz]

Nie wiem czy udalo mi się dobrze wkleić te zdjęcia...
Koteczka dzisiaj po wizycie u wet i kąpieli(po pierwszym ciężkim dniu była cała brudna, nie było wyjścia musiałam ją całą umyc, znowu mnie zaskoczyła- nawet kąpiele lubi i nie marudzi tylko mruczy ) Nic tylko brać tą ślicznotke!!!

[majkasz]

Tak bardzo chciałabym ją zatrzymać, mysłalam o tym już tysiąc razy ale niestety nie dam rady finasowo, zadnego ze swoich oddac nie oddam na pewno nie mówiąc o współlokatorce.......

[alix76]

Hm, w świetle prawa taki czyn byłby przestępstwem (kradzieżą Twojego kota) - tak, jakby oddała na złom Twój laptop. czy taka informacja może ją powstrzymać?
Rozumie, że są też inne względy odnośnie zatrzymania kotki ale może mogłaby u Ciecie poczekać na dom.
poprawę zdrowia

[majkasz]

Niestety wątpie żeby taka informacja miała ją powstrzymać, to jej mieszkanie, ja tylko od niej wynajmuje połowe, mogłabym jej tak powiedzieć ale potem moge iść sobie szukać nowego mieszkania...a jeśli chodzi o to, że powiem, że to dom tymczasowy dla kotki to mówiłam tak za każdym razem więc to może ją tylko zdenerwować Sama będe musiala odwieźć ją do schroniska jeśli do 08.01 nie znajde jej domku, bo zapewne argumentem bedzie utrata wynajmowanego mieszkania

[ASK@]

To rób ogłoszenia na cito.Napisz co sie stanie z kotą w ogłoszeniach. Klep ile wlezie i zarzuć net nimi.Na niektórych portalach można codziennie dawać.
Z drugiej strony jaki jest sens ratowania kota by go potem oddać do schronu?Kot z osłabioną odpornością ma niewielkie szanse na życie w nim.

[majkasz]

To rób ogłoszenia na cito.Napisz co sie stanie z kotą w ogłoszeniach. Klep ile wlezie i zarzuć net nimi.Na niektórych portalach można codziennie dawać.
Z drugiej strony jaki jest sens ratowania kota by go potem oddać do schronu?Kot z osłabioną odpornością ma niewielkie szanse na życie w nim.

Bezczelne, sugerujesz, że mogłam ją zostawić na ulicy skoro wiedziałam, że w swoim domu będę mogła ją przetrzymać do 8 stycznia? A moze sugerujesz, że powinnam kotke uśpić zamiast opłacać operacje, rentgena i całe leczenie skoro nie będzie mogła u mnie zostać dłuzej niz 2 tyg?

[Cindy]

Majkasz - jestes kochana Wielki szacunek za to, ze mimo trudnej sytuacji nie pozostawilas kotuni bez pomocy
W Gdyni jest tyle dziewczyn pomagajacych kotkom - nie trac nadzieji, popros o pomoc - nie wierze, ze nie znajdzie sie ktos z Trojmiasta, kogo nie poruszy sytuacja koteczki. Mocno zaciskam

[ASK@]

To rób ogłoszenia na cito.Napisz co sie stanie z kotą w ogłoszeniach. Klep ile wlezie i zarzuć net nimi.Na niektórych portalach można codziennie dawać.
Z drugiej strony jaki jest sens ratowania kota by go potem oddać do schronu?Kot z osłabioną odpornością ma niewielkie szanse na życie w nim.

Bezczelne, sugerujesz, że mogłam ją zostawić na ulicy skoro wiedziałam, że w swoim domu będę mogła ją przetrzymać do 8 stycznia? A moze sugerujesz, że powinnam kotke uśpić zamiast opłacać operacje, rentgena i całe leczenie skoro nie będzie mogła u mnie zostać dłuzej niz 2 tyg?

Uratowałaś ją i to się tobie chwali bardzo. Nic jednak bezczelnie nie sugeruję. Nic nie napisałam z tego co ty łaskawie wypisujesz. Zastanawiam się tylko jaki sens ratowania kota jeśli potem idzie do schronu ? Co go w nim czeka?Daje się dom i nadzieję i wyciepuje w obce miejsce pełne chorych i przerażonych kotów. Sama o tym wiesz i nie widzę powodu do oburzenia. Jest jeszcze trochę czasu i powinnaś na cito ogłoszenia dawać.Uważam,że masz duze szanse na znalezienie domu.A ciągłe wypisywanie o schronie to wygląda jak szantaż.Dziewczyny podpowiedziały co masz robić więc szukaj tam pomocy.Może jakiś azyl?

[Justa&Zwierzaki]

Ogłaszaj ją !!!!