No to jedziemy od nowa

Dżina- 4-letnia kotka, ktoś mi ją zostawił w kartonie pod drzwiami w Wigilię

Jasiu- do adopcji, znaleziony podczas spaceru, mimo ogłoszeń nikt się po niego nie zgłosił

Kacper-1,5- roczny kocur złapany pod blokiem, zbyt bojażliwy tak jak Lala by mógł isć do adopcji ( ten strach chyba mają w genach); z Lalą to w sumie jest rodzina, jego matką jest Jadziunia spod bloku, kicia której nie mogę złapać do sterylki

Karina-6-letnia kocica z porażeniem tylnych łapek, sama uczyłam ją chodzić, nie dałam uśpić

Karina i Rysiu- razem wyglądają jak rodzeństwo

Kuba- 12-letnia kocica, rodzina zabrała jej poprzednią właścicielkę,90-letnią straszą panią i kota zostawiła

Lala- kotka którą jako kocię sąsiadka potraktowała domestosem, gdy ta jej nasiusiała na podłogę; kicia do dziś wszystkich się boi, a mam ją już 5 lat
Rudy- 7-letni kocur chory na kamicę nerkową, przyniosłam go z ulicy ( dosłownie spod tira) po śmierci naszego owczarka i od niego się zaczęło
Kajtek- 5-letni kocur, trafił do mnie z przepukliną,żle zniósł operację jej usunięcia

Malina- 4-letnia kotka porzucona przez właścicielkę, gdy zaszła w ciążę; miała 3 małe i razem z nimi ważyła 80 dkg, wet bał się zrobić aborcję ze sterylizacją

Rysiu i Śnieżka- 3-miesięczne kocię

Rysiu jak do mnie trafił

Benia vel Mysia- córka Nany, roczna kotka

Nana- 5-letnia persica znaleziona pod blokiem, wyrzucona z domu z powodu narodzin dziecka, często z remisjami anemii

Rysiu obecnie, choć na tej fotce wyszedł jak dorosły kocur, a nie kilkumiesięczny kociak

Śnieżka- 3 m-czna kotka do adopcji
Reszta fotek na blogu poniżej jak i fotki moich futrzaków spod bloku