Megana pisze:Oj, jak się smutno zrobiło.
To ja pojadę optymistycznie - wszystkie koty po zmarłej pan Danusi znalazły domy, ostatnia Munia, bezzębna trzylatka na razie jest u mnie za kanapą.
Sporo było syjamów, to nie była to jakaś extra trudna akcja, gorzej jest z kotami i jedenastką psów po zmarłym panu Stanisławie.
Na dodatek ten zwierzyniec jest daleko od wszystkiego.
Ale dziewczyny super energicznie ogłaszają i działają.
Kiedyś taką butlą z gazem grzałam wynajmowany pokój. Masakra...
Izo, potrzebujesz klasycznych góralskich rękawic, skóra a w środku futro. Jak gdzieś takie zobaczę to kupię. Ja mam je na dodatek na sznurku, jak dzieciak, dzięki temu nie udało mi się ich zgubić i służą mi od wielu, wielu lat. Chyba ponad dwudziestu...
Straszne to, że ludzie odchodzą, a tym zwierzakom, które zostają nie da się wytłumaczyć nic...
