gerardbutler pisze:tylko dziwi mnie jedna rzecz dlaczego dając ice koty nikt ni sprawdził warunków w jakich je trzyma/ uważam że nie ważne jest ile kto ma zwierząt byle by:
- zwierzęta były w czystych higienicznych warunkach trzymane
-w razie choroby leczone
- były najedzone
- nie bite i znecane
-wysterylizowane wykastrowane
- pod opieką weta
a co wy o tym sądzicie odpiszcie proszę
Wiesz dlaczego? Być może nie mam racji... Jeżeli tak, poprawcie mnie, proszę.
Kiedy oddajemy koty w obce ręce, staramy się dowiedzieć jak najwięcej o tej osobie i o jej domu. Wysyłamy (przynajmniej ja wysyłam) mailem ankietę z 20 pytaniami. Jeżeli jesteśmy zadowolone z odpowiedzi, umawiamy się na wizytę przedadopcyjną w przyszłym domu kota. Zapraszamy tego kogoś do siebie, żeby poznał kota i obserwujemy. Oczywiście podpisujemy umowę adopcyjną. Dajemy kota, a potem idziemy na wizytę poadopcyjną. W międzyczasie dzwonimy, pytamy.
Wszystko to robimy wtedy, kiedy nie znamy człowieka. Natomiast jeżeli oddaje się kota forumowiczce, która ma ilustrowane fotkami wątki kotów, opisuje jak kotom jest dobrze u niej, zawiadamia o wizytach u weta - czyli praktycznie poprzez forum obserwuje się, jak cudownie wiedzie się kotom w tym domu, to czujność jakoś się stępia. Oddaje się koty "swojemu", komuś, kto wzbudził zaufanie. Myślę, że o to chyba chodzi.