kasia86 pisze:Dziewczyny, nie jestem w stanie teraz myśleć racjonalnie, z powodu Myszki.![]()
Dziękuję za chęć pomocy Agatce, ale muszę rozważyć czy będzie to dobre dla Kasi, która wtedy zostanie sama, a przecież one teraz razem nawet śpią.
Byłam właśnie u nich na karmieniu, a pada jak chorobcia. Agatka czekała pod balkonem na mnie a Kaśka była w środku, ale gdy tylko mnie usłyszała, to już była koło Agatki.
W bloku obok na jedzonko przyszła mała szylkrecia i ten czarnuszek pogryziony. Rany ładnie mu się już zasklepiły.
Nie pozwalają bliżej do siebie podejść bo zaraz wieją. Chciałam zobaczyć jak blisko mogę podejść do nich.
A może być tak, że Kasia uciekła z domu aby być z Agatką?
Jeśli tak to chyba nie powinno się ich rozdzielać, powinny iść razem do domku i to nie tylko stałego ale i tymczasowego.
Tak myślę, ale może się mylę

