Pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 06, 2012 7:25 Re: Pomocy!

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Moja kicia- obiecalam i dodalam :) zdjecie zrobione jak byla jeszcze zdrowa.

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

Post » Czw wrz 06, 2012 8:17 Re: Pomocy!

Przepiękne maleństwo z wielgachnymi oczkami!

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw wrz 06, 2012 8:24 Re: Pomocy!

Śliczny maluch, naprawdę dbaj o taki skarb. :ok:

Ja jeszcze tylko napomknę, co do tych spacerów - wspominałaś, że teraz będziesz z nią wychodzić na podwórko pod nadzorem. Moim zdaniem mogłabyś rozważyć zakładanie jej szelek i smyczy (to naprawdę coraz popularniejsze wśród kociarzy, żeby chodzić ze swoimi kotami na spacery w ten sposób, żadna fanaberia :) ), bo mimo wszystko kotek jest malutki i nie zna jeszcze swojego otoczenia - jak nagle coś ją spłoszy, to nawet nie zauważysz jak Ci czmychnie, a nie znam ogrodzenia, które by stanowiło dla kota przeszkodę nie do pokonania - zwłaszcza, jeśli jest taką drobinką i się przeciśnie przez najmniejszą dziurę. :wink:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw wrz 06, 2012 8:34 Re: Pomocy!

Solarie: nie ma drabinki... ona mi czmychnęła wtedy pod brama, bo jest taka szczelina, a Pina jest taka mała, że bez problemu się zmiesciła. Co do smyczy to przedtem w poprzednich postach mi ktoś odradził chodzenia z nią na smyczy.

Rysiowaasia nooo ona to oczy ma strasznie duże :P na pół głowy ;)

Ogólnie Pina zaczyna już sobie spacerować :D Kuleje jeszcze mocno, ale widać, że jej się nudzi ciągłe leżenie ;) Szkoda, że wczoraj zdjęć nie robiłam jak się wylegiwała do słoneczka. Dziś u mnie brzydka pogoda więc jej nie wypuszczę na pole. Siedzi ze mną w salonie i ogląda telewizor :P

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

Post » Czw wrz 06, 2012 8:43 Re: Pomocy!

Sądzę, ze to nie chodziło komuś o chodzenie na smyczy, tylko, abys jej nie puszczała samej w obróżce, bo może np. się na niej zawiesić, albo próbując ją sciągnąć, włoży częściowo pyszczek w obrózkę i się zaklinuje. :roll: Szeleczki są bezpieczniejsze.
A na zdjęciach koteczka wygląda cudownie i te oczyska są boskie :love:
Ostatnio edytowano Czw wrz 06, 2012 8:44 przez bodzia_56, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi

Post » Czw wrz 06, 2012 8:44 Re: Pomocy!

Anulcia pisze:Co do smyczy to przedtem w poprzednich postach mi ktoś odradził chodzenia z nią na smyczy.

Hmm, przeszukałam teraz wątek i jedyne co znalazłam to:
andua pisze:Jeśli jest młodym kotkiem, możesz przyzwyczaić ją do szelek.
Wychodzenie razem z kotem, by mieć nad nim nadzór, na niewiele się zda, z góry Ci to mówię.

Nie przyuważyłam żadnego "zniechęcającego" posta, moim zdaniem szelki i smycz to najlepsza ewentualność na wypadek wychodzenia na zewnątrz. :wink: Zrobisz jak uważasz.

Dobrze, że kicia dochodzi do siebie, oby nie było większych konsekwencji i udało się jednak zachować jej ogon. Moja koleżanka też mieszka na wsi i wypuszczała kota "na podwórko" - u niego nie skończyło się tak szczęśliwie jak u Ciebie, też uległ wypadkowi (nie wiadomo do dzisiaj - psy czy człowiek :? ) i kiedy wrócił z jednej wycieczki do domu jego ogon był w tak koszmarnym stanie, że nadawał się tylko do amputacji. :(
Mam nadzieję, że Piny to nie czeka...

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw wrz 06, 2012 8:47 Re: Pomocy!

Anulcia pisze: Dziś u mnie brzydka pogoda więc jej nie wypuszczę na pole. Siedzi ze mną w salonie i ogląda telewizor :P

:ok: I tak trzymać !

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw wrz 06, 2012 9:01 Re: Pomocy!

Solarie o ten wpis mi chodziło ;) zobaczymy, pierw muszę się wybrać na zakupy po szelki. No, ale nie zrobię tego póki Pina jest chora. Najpierw musi dojść do siebie.

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

Post » Czw wrz 06, 2012 9:26 Re: Pomocy!

Oczywiście, jest pełna rekonwalescencja to teraz priorytet. :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw wrz 06, 2012 10:08 Re: Pomocy!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nowe zdjęcia Piny, przed chwilą robione ;) Chyba nie wygląda na chorą? Bez problemu już wyskakuje na sofe ;) a właśnie wbija mi pazurki w nogę, to jest jej jedyna zabawa... bawienie się paznokciami :P

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

Post » Czw wrz 06, 2012 10:42 Re: Pomocy!

Jaka ona jest maleńka. Śliczna dziewczynka, faktycznie, gdyby nie ten biedniutki ogonek to nie wyglądałaby na chorą.
Jak tylko wyzdrowieje, to spacerki na szeleczkach powinny się jej spodobać. Bardzo często widuję tak chodzące kotki.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw wrz 06, 2012 10:46 Re: Pomocy!

Dawaj jej raz na tydzień żółtko (białka nie wolno), ugotowane albo surowe - zobaczysz jakie jej będzie lepiej smakować, żeby polepszyła jej się kondycja sierści, bo takie nastroszone piórka na razie ma. :)

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw wrz 06, 2012 11:08 Re: Pomocy!

A moim zdaniem, widac,ze coś ją boli :(
Oczka jakby mniejsze...Smutny ryjek...

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw wrz 06, 2012 11:10 Re: Pomocy!

śliczna dziewusia...podpowiadam,ze można by było jej zrobić testy na wirusówki...gdyby jej jakies badania robiono w przyszłośći
a to mój jeden z wielu kotów:kaleki Saszka
ObrazekObrazek
był b.dziki jak go zabierałam ze schroniska...teraz kocha pańcie bardzo...śpi na łóżku,grzeczny,kuwetkowy w 100%,ale sypie żwirkiem na kilometr,zeby pieknie swój urobek jedna łapka zagrzebać :) huk dobiegający z kuwety alarmuje,że Saszka rzadzi,albo niewidomy Lepek :D
Ostatnio edytowano Czw wrz 06, 2012 11:16 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw wrz 06, 2012 11:13 Re: Pomocy!

No ona jest strasznie maleńka! A ma 3 miesiące. Ja mam witaminy dla kota Multivital Cat i nie wiem czy mogę je mieszać z żółtkiem?

Rysiowaasia bo ją boli... nadal kuleje przy chodzeniu i widać, że chodzenie sprawia jej trudność. Jakby nie było to minęło kilka dni od wypadku, a rany się tak szybko nie goją

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 147 gości