S.K.Niekochane XVII - ciasno, smutno, źle :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 18, 2011 5:35 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

Śliczna ta Flavia :1luvu: Jaka zgrabna i szczuplutka - nie to co mój kaszalocik Cizia (też śliczna,ale zapasiona) :lol: Gratulacje TanundA!
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon kwi 18, 2011 5:36 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

kochana bezpieczna juz dziewczynka
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

spadam do pracy,znów poza net :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 18, 2011 18:22 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

podnoszę bo coś cicho(z Flavią na kolanach :lol: )

Pomponmama dzięki wielkie :P
Burasia w nocy tak rozrabiała, że kilka godzin snu zaledwie było. Robiła to jednak tak zwinnie, że nic nie ucierpiało, noo może papierowe ręczniki i długopis :twisted:
Pozdrowienia dla Cizi :kotek:
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Pon kwi 18, 2011 18:41 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

nooo
cisza, cisza cuś

a ja niestety posłannik złych wieści dziś jestem :(

dowiedziałam sie ,że kocurek Switch nie zyje :(
Niestety wychodził, bo ponoć nie dało się go utrzymać tak się darł pod drzwiami
znalezli go pod drzewem, wet stwierdził ,że najprawdopodobniej źle skoczył :cry:
Jedyna pociecha w tym ,że jego ludzie już chyba nie wypuszczą żadnego kota
Tylko szkoda ,że Switch ich musiał tego nauczyć :cry:

druga zła wiadomośc to taka ,że Pakosia ma fipa :cry:
to takie niesprawiedliwe, ma taki dobry dom, bardzo o nią walczą
ale z rozmów tel i maili widzę ,że jest bardzo źle

a w schronisku kot z totalnie ,,zeschniętym,, ogonem :(
zamiast ogona ma sznurówkę
jutro pojedzie na amputację

U Mitrasa tez kiepsko, nie mogą sobie z nim poradzić
po wyjęciu cewnika zatyka się znów w sekundę :(

dzwonili tez ludzie Cita
nie moga sobie poradzic z jego sikaniem, wszędzie sika
byli u dwóch wetów, miał badania
stwierdzili lekarze ,że powinien miec dom wychodzący
żaden nie zalecił badan moczu :|
zrobia jeszcze je po mojej dzisiejszej rozmowie
ale od wyników badan zalezy czy nie wróci do schroniska, choc wyczuwam ,że nie chcą goi oddawać, tylko autentycznie maja dość całkiem zasikanego domu :(

ech
ech

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 18, 2011 19:14 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

Mała1 pisze:ale od wyników badan zalezy czy nie wróci do schroniska, choc wyczuwam ,że nie chcą goi oddawać, tylko autentycznie maja dość całkiem zasikanego domu :(
ech
ech

Wiem jak to jest niestety :evil:
U mnie Kropelka przez dwa dni rujki załatwiła wszystko :twisted: krzesła, narzuty,poduszki, koce to pikuś. Ale kołdry co nie mieszczą się w pralce, tapczany, fotele... w domu jeden wielki kibel :strach: :crying: Niech się ta rujka już skończy bo oszaleję :D
No ale nie oddamy skunksa nikomu :wink: :D
Jak macie jakieś sposoby na wyczyszczenie tapczanu po takiej akcji to błagam o rady :placz:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 18, 2011 19:29 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

phantasmagori pisze:
Mała1 pisze:ale od wyników badan zalezy czy nie wróci do schroniska, choc wyczuwam ,że nie chcą goi oddawać, tylko autentycznie maja dość całkiem zasikanego domu :(
ech
ech

Wiem jak to jest niestety :evil:
U mnie Kropelka przez dwa dni rujki załatwiła wszystko :twisted: krzesła, narzuty,poduszki, koce to pikuś. Ale kołdry co nie mieszczą się w pralce, tapczany, fotele... w domu jeden wielki kibel :strach: :crying: Niech się ta rujka już skończy bo oszaleję :D
No ale nie oddamy skunksa nikomu :wink: :D
Jak macie jakieś sposoby na wyczyszczenie tapczanu po takiej akcji to błagam o rady :placz:


są firmy co czyszczą dywany
mają oni też końcówki do czyszczenia tapicerki

pewnie nie takiej rady oczekiwałaś ale z doświadczenia wiem że domowe metody nie wiele dają
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 18, 2011 19:56 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

Ojej mòj kocurek Switch... taka szkoda... :(

Aga_Marlena

 
Posty: 234
Od: Sob maja 29, 2010 19:10
Lokalizacja: KATOWICE

Post » Pon kwi 18, 2011 20:13 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

faktycznie dzisiaj dzień złych wiadomości :(

wczorajsze adoptusie dobrze towarzysko :wink: , bo domy w nich zakochane,
ale gorzej zdrowotnie, bo się chłopaki rozkichały :roll:
koty sa okropne z tym chorowaniem :evil:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon kwi 18, 2011 20:17 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

Pisałam już na Tymczasach, ale i tu wkleję, żeby nie było :)

Lusitania pozbyła się dzisiaj cześci szwów - części, bo jeszcze nie wszystko się zagoiło i pani doktor zostawiła kilka, do piątku :D A do tego czasu kazała szewek smarować.... no - kto zgadnie czym? :wink: KONIAKIEM! :ryk: No, to tata się podzieli z kotunią :piwa: Lusi dostała jeszcze dwa zastrzyki, ponieważ leciutko pokichuje, i pewnie w piątek będzie jeszcze powtórka. Wszystko bezgotówkowo :1luvu:
Po powrocie do domu Lusi odsypia a w ogóle to jest przekochana, ale to już pisałam chyba :lol: Jak chodzi, to kica jak zajączek, ale kiedy biegnie, to zasuwa jak perszing :mrgreen: I mruczy, wtula się w człowieka, w ogóle chodzi za rodzicami jak psiak, gdzie oni tam i ona :)
Ja nic nie chcę mówić, ale mama coś wspomniała, że odda ją tylko do najwspanialszego, najnajnajlepszego domu na świecie, a jak się taki nie znajdzie, to jej nie odda :mrgreen: Tata jeszcze o tym nie wie :mrgreen:
Anka-kocianka

Berenika

 
Posty: 218
Od: Nie sie 20, 2006 19:30
Lokalizacja: Janków Przygodzki

Post » Pon kwi 18, 2011 20:24 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

:(
ale ja może choć troszkę dobrych wiadomości przynoszę
malutka Uszi (coraz większa i piękniejsza!) u cioci na kolankach
koteczka zdrowo rośnie i rządzi domkiem jak należy :wink:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

fakt u mnie teraz Mimisia kicha i się slini po kolei wszyscy zaliczają :|
Bereniko pozdrowienia dla Lusi i Twoich Rodziców :D
phantasmagori mój Maciuś miał taki czas że lał gdzie stał, dywany i tapicerki prałam wodą z cytryną i sodą oczyszczoną, pomagało ale wypróbuj najpierw czy nie odbarwi. Porządnie nasączyć i osuszyć i tak kilka razy a potem wyprać środkiem do dywanów. Upierdliwe ale tańsze niż firma piorąca :wink:
Obrazek
Moje czarne Słoneczka

Każdy kot zasługuje na dobrego człowieka.
Nie każdy człowiek zasługuje na jakiegokolwiek kota.
Maciuś 10.12.2010.[*] Nigdy Cię nie zapomnę...

puskas

 
Posty: 640
Od: Pon mar 01, 2010 16:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 18, 2011 21:03 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

Puskas - przekażę jutro telefonicznie :1luvu:
A tu kilka fotek Lusi :1luvu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Anka-kocianka

Berenika

 
Posty: 218
Od: Nie sie 20, 2006 19:30
Lokalizacja: Janków Przygodzki

Post » Pon kwi 18, 2011 21:13 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

Ta kociczka jest przepiękna :1luvu:
Obrazek
Moje czarne Słoneczka

Każdy kot zasługuje na dobrego człowieka.
Nie każdy człowiek zasługuje na jakiegokolwiek kota.
Maciuś 10.12.2010.[*] Nigdy Cię nie zapomnę...

puskas

 
Posty: 640
Od: Pon mar 01, 2010 16:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 18, 2011 22:20 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

bettysolo pisze:
phantasmagori pisze:
Mała1 pisze:ale od wyników badan zalezy czy nie wróci do schroniska, choc wyczuwam ,że nie chcą goi oddawać, tylko autentycznie maja dość całkiem zasikanego domu :(
ech
ech

Wiem jak to jest niestety :evil:
U mnie Kropelka przez dwa dni rujki załatwiła wszystko :twisted: krzesła, narzuty,poduszki, koce to pikuś. Ale kołdry co nie mieszczą się w pralce, tapczany, fotele... w domu jeden wielki kibel :strach: :crying: Niech się ta rujka już skończy bo oszaleję :D
No ale nie oddamy skunksa nikomu :wink: :D
Jak macie jakieś sposoby na wyczyszczenie tapczanu po takiej akcji to błagam o rady :placz:


są firmy co czyszczą dywany
mają oni też końcówki do czyszczenia tapicerki

pewnie nie takiej rady oczekiwałaś ale z doświadczenia wiem że domowe metody nie wiele dają

Firmę zamówię po rujce, na razie nie ma sensu. Wczoraj i przedwczoraj prałam tapczan, dzisiaj znowu niespodziewanka.
Na razie prowadzę życie menela, czyli w oparach moczu śpię drugą noc na karimacie w śpiworze (tapczany schną po kolejnym praniu, ale ciągle śmierdzi)
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 18, 2011 22:35 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

Switch [i] ...spoczywaj..

Biedna Pakosława :( czy są jakieś szanse? To prawie jak wyrok śmierci..trzymam kciuki mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

kciuki i za Mitrasa..oby wyszedł cało i w razie czego... :wink:

rzeczywiście dzień niesprzyjający

Lusitania jest taka śliczna :1luvu: smarowanie koniakiem? nieźle :mrgreen: :mrgreen: no i :kotek: za dzielność koteczki i cierpliwość Twoją Berenika :)
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Pon kwi 18, 2011 22:56 Re: S.K.Niekochane XVII-schroniskotki witają w kolejnej odsłonie

dla Switcha (')
mam nadzieje, ze Pakosia da jakos rade...

co do Teodora to on mnie nie przestanie zadziwiac i sama nie wiem, co jeszcze ten przemyslny tygrys wymysli. od wczoraj teodor ma dwa wasy przypalone - zwinely sie w spirale. wczoraj smazylam kotlety. oczywiscie chlopaki dostaly po slusznym kawale miesa bo inaczej marny bylby moj los. stalam przy kuchence i pilnowalam kotletow i smazenia. nagle teodor odbil sie jak pilka od podlogi, doskoczyl do patelni a wasy zetknely sie z rozgrzana patelnia. zdazylam tylko go odepchnac na podloge ale swad wasow juz byl na cala kuchnie. jeszcze mnie osyczal, ze go odepchnelam od kotletow. po prostu oczy naokolo glowy z moimi pomyslowymi kotami. najgorsze, ze to sie stalo dokladnie przy mnie, ale byl ulamek sekundy. Teodor jest niesamowicie skoczny, dla niego wskoczyc na szafke, lodowke, stol z jedzeniem to nic. ale ze skoczy na kuchenke i patelnie to nie myslalam.
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 83 gości