Moje MPiki - część siódma

Erin pisze:Hej!
Kociaste rozrabiają, a ja siedzę i na weekend czekam

Eeee no weekend to Ty już masz :mrgreen:

Jakieś fajne plany ?

psiama pisze:
Eeee no weekend to Ty już masz Jakieś fajne plany ?

Ja mam weekend?

Eee, chyba jest coś, o czym nie wiem ...

Co do planów, to chcę trochę pospać i pojeździć na rowerku.
No i z kociastymi pobyć oczywiście.

Cześć Cioteczki!
Jak mija weekend? Mam nadzieję, że spokojnie.
U nas, że tak powiem, się dzieje :roll:

Złapałam w końcu mamuśkę Komputerków :!:

Ale, żeby nie było nudno, mam też trójkę ich rodzeństwa:

Są dwa kocurki i koteczka. Chłopcy są pół na pół, czarny i pręgusek, a druga pręgusia to dziewczynka. Nazwałam trójcę: Pedro (czarnulek), Prążek i Perełka. Mamuśka będzie Pętelką, bo zakręcona jak guzik z pętelką :roll:

Dzicz z niej niesamowita, tak jak wcześniej - nie wiem jakim cudem, ale udało mi się teraz ją złapać na kociaki. Może dlatego, że są mniejsze od swojego ubiegłorocznego rodzeństwa (mają trochę ponad miesiąc).

Narazie jestem w lekkim szoku :roll:

Ale najważniejsze, że to już ostatni miot Pętelki !

Gratulacje Iza

kasia86 pisze:Gratulacje Iza

Dzięki Aniu, chociaż mam lekkiego kręcioła w tej chwili :roll:

Mamuśka Pętelka - dzicz niesamowita:

I maluchy, które są bardzo ruchliwe i narazie mam mało fotek, chociaż cykam sporo.

Od lewej: Pedro, Perełka i Prążek:

I pojedyńczo - ladies first - Perełka:

Prążek, największy cyrkowiec :roll:

I Pedro, miziaczek niesamowity :1luvu:

Postaram się wystawić jakieś bazarki, bo z kolejną czwórką naprawdę będzie ciężko :roll:

Prosimy serdecznie o zaglądanie :oops:

Ojejusiu jakie słodkości :1luvu:

(chociaż wiem że to kolejne gąbki do wykarmienia :oops:

)

barba50 pisze:Ojejusiu jakie słodkości (chociaż wiem że to kolejne gąbki do wykarmienia )

Oj tak Basiu, oj tak :roll:

Ale słodkości są, to prawda :1luvu:

Ratunku

Przed chwilą, przy zmianie żwirku w kuwecie, dzicz nawiała mi z klatki ponownie :roll:

W ciągu chwili była na stole w kuchni i skakała na wysokość karnisza przy suficie :roll:

Szczęśliwie dla mnie (dla siebie już niekoniecznie) była mocno przestraszona i po prostu wzięłam ją na ręce.
Nie zastanawiałam się nawet czy znowu mnie podrapie, tylko zaniosłam do klatki w dużym pokoju :roll:

Wygląda na to, że mamuśce będę czyścić toaletę raz na tydzień :roll:

Mamuśka Pętelka - dzicz niesamowita:

Wcale mi tu na dzikądzicz nie wygląda, a to że po ścianach skakała to ze strachu bo chciała zwiać i nie miała jak.
Mogę się założyć o :piwa:

, że za dwa dni będzie Ci łepek do głaskania nadstawiała i mruczała jak traktor.
Na razie na czas sprzątania podstawiaj jej transporterek, bo po takich stresach może stracić pokarm.

Maluchy są śliczniczniutkie.
Jak nie planujesz zatrzymać ich u siebie, to lepiej zmień im, bo te na P zwykle u Ciebie zostają :twisted:

o rany, ale to mamuśka

piękna i nieobliczalna

trzymamy mocno kciuki :ok:

Amiko!

Mamuśka jest dziczą straszliwą i wątpię, żeby oswojenie zajęło tylko 2 dni.
Ale to nie jest teraz najważniesze - dobrze, że ją złapałam.
Musiałam jednak rodzinkę rozdzielić, bo strasznie mnie atakowała :roll:

Kupiłam mleczko dla kociaków, Perełka i Pedro jedzą samodzielnie, Prążka narazie karmię strzykawką.
Co nie przeszkadza mu dokazywać na całego :roll:

Anna Rylska pisze:o rany, ale to mamuśka piękna i nieobliczalna

trzymamy mocno kciuki

Aniu

A co u Was?

oj Kochana lepiej nie pytaj

za zdrówko maluszków i spokój mamusi :ok:

Uciekam do futerek ... paaaa!

Moje MPiki - część siódma

Kto przegląda forum