TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 08, 2013 13:42 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Matyldziu śliczna jedz grzecznie :ok:
Etno, zdrowiej nam i za pomyślne wyniki :ok: :ok: :ok:
Saruś nie rozrabiaj :roll: Gorąco jest i wszyscy jak śnięci, a Tobie szaleństwa w głowie 8O ?

W sprawie Miko i Justina jr - miziaki i zabawowe chłopaki. Zdrowe, chętne do zabawy, gotowe do pójścia do domku :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 08, 2013 15:22 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Alienor pisze:
W sprawie Miko i Justina jr - miziaki i zabawowe chłopaki. Zdrowe, chętne do zabawy, gotowe do pójścia do domku :ok: :ok:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: juz sie nie boja? No to super wiadomosc, teraz czekamy na domki :)

Alienor - Sara to wulkan energii, energii ktora NIGDY sie nie konczy :roll:

zwierzakom sie nie chce jesc bo jest przerazliwy upal, dzis ma byc wlasnie najgoretszy dzien. Za to w sobote ma sie choc na chwile ochlodzic i to duzo, bo slyszalam, ze 17 stopni ma byc tylko.

Matyldziu, kiciu zlota, zjedz chociaz odrobinke, prosze! Zrob to dla mnie! :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw sie 08, 2013 18:47 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Alienor pisze:
W sprawie Miko i Justina jr - miziaki i zabawowe chłopaki. Zdrowe, chętne do zabawy, gotowe do pójścia do domku :ok: :ok:


To super :1luvu: . ciągle aktywuje im ogłoszenia i nikt nie dzwoni :cry: , trzeba im by nowe ogłoszenia porobić ...
Potrzebujesz coś dla nich ?
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw sie 08, 2013 20:21 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Nie - ale oni potrzebują domu takiego prawdziwego. Koniecznie w dwupaku, choć nie koniecznie razem - inny przyjacielsko nastawiony kot może być. Po prostu potrzebują człowieka w roli obsługi miskowo-kuwetkowo!!-głaskającej i do kochania. I drugiego kota do zabawy i przytulanek. Sypiam z nimi regularnie i sprzątam miski wykorzystane z braku wystarczająco czystej kuwety (np. jak rano przed pracą nie wypucuję), patrzę jak się tulą do Fionki i do siebie nawzajem.
Właśnie zgarnęłam z ulicy kota/ę - białobury/a, wyrzucony domowy i już chudy. Miziasty, prawdopodobnie wykastrowany i w sporej potrzebie domu przez duże D. Jakbyście mieli miejsce to wołajcie. Ja się podłamałam, bo totalnie nie było tego w planach :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 08, 2013 21:57 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

a to nie wiesz, ze takie "niespodzianki" kochaja wrecz wyskakiwac w najmniej odpowiednim momencie, kiedy ich nie planujesz?

Czy Justin i Miko maja moze wydarzenie na FB?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt sie 09, 2013 15:09 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Niedługo wakacje się skończą i pewnie adopcje ruszą:)

U siostry na parkingu zamieszkuje kotka i ma 2 kociaki, wiekowo w sam raz do adopcji. Szukam im DT lub DS, ale też bezsutecznie, gdyby ktoś miał miejsce dla nich to byłabym szczęśliwa

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Pt sie 09, 2013 21:34 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

miko_bs pisze:Niedługo wakacje się skończą i pewnie adopcje ruszą:)

U siostry na parkingu zamieszkuje kotka i ma 2 kociaki, wiekowo w sam raz do adopcji. Szukam im DT lub DS, ale też bezsutecznie, gdyby ktoś miał miejsce dla nich to byłabym szczęśliwa

Muszą być fotki i to ładne a potem dobry tekst i masę ogłoszeń , bo inaczej to ciężko będzie o domy dla nich no i koniecznie wysterylizować kocice bo za moment będą kolejne i kolejne itd ....

A jak tak papu smakowało Emilkowi który mu dałam ?

Dziś wieczorem miałam tel od pana który chce odemnie adoptować kota .
Pan miała juz 6 kotów które mu w różny sposób zginęły , a to auto zabiło , a to ktoś otruł , a to choroba pp a to sam gdzieś poszedł i nie wrócił , na moje pytanie czy zabezpieczy okna lub czy zrobi wolierę to pan stwierdził że nie będzie kota wieźć , próbowałam mu dać do myślenie , aby wyciągnął wnioski ,ale nic z tego , pan chciała kota który by umiał unikać tego wszystkiego :roll:

Bartuś dostał dziś Carthophen , a Etna czuje sie juz troszkę lepiej :)
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt sie 09, 2013 21:40 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Alienor pisze:Nie - ale oni potrzebują domu takiego prawdziwego. Koniecznie w dwupaku, choć nie koniecznie razem - inny przyjacielsko nastawiony kot może być. Po prostu potrzebują człowieka w roli obsługi miskowo-kuwetkowo!!-głaskającej i do kochania. I drugiego kota do zabawy i przytulanek. Sypiam z nimi regularnie i sprzątam miski wykorzystane z braku wystarczająco czystej kuwety (np. jak rano przed pracą nie wypucuję), patrzę jak się tulą do Fionki i do siebie nawzajem.
Właśnie zgarnęłam z ulicy kota/ę - białobury/a, wyrzucony domowy i już chudy. Miziasty, prawdopodobnie wykastrowany i w sporej potrzebie domu przez duże D. Jakbyście mieli miejsce to wołajcie. Ja się podłamałam, bo totalnie nie było tego w planach :roll: .

To tak jak Węgielek :lol:
Oj nie zazdroszczę ci z kolejnym tymczasem :roll:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob sie 10, 2013 10:09 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kotka dostaje tabletki na p..., nie pamiętam nazwy, mają się zrzucić na sterylkę, tylko nie wiem jak im idzie:/

Emil bardzo dziękuję za karmę:)

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Sob sie 10, 2013 12:57 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

ty tej osobie nie dasz kota, ale i tak znajdzie sie ktos, kto chetnie sie "pozbedzie" problemu i tej osobie bez wahania odda zwierzaka... :roll:

Co tam u Emila, cioteczko miko? Jak zniosl te upaly?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie sie 11, 2013 10:31 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Emilowi upały niestraszne, całe dnie przesiaduje na dworze, z przerwami, kiedy go weznę do domu, żeby coś zjadł i posiedział w cieniu:)

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Nie sie 11, 2013 18:40 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

I jak tam zdrówko wszystkich miauczących i szczekających.
Mam nadzieję, ze dobrze :D
Obrazek

ZUZA zuza

 
Posty: 95
Od: Nie paź 07, 2012 8:37
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Pon sie 12, 2013 11:08 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Co słychać? Jak chorowitki i rekonwalescenci?
U nas wczoraj do południa była piękna scena jak Fionka myła głowę Justinowi jr, jej głowę mył Miko a przyszedł Justin i zaczął pucować głowę Miko - tak było rodzinnie i radośnie :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sie 12, 2013 14:20 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

trzeba to bylo sfocic i wrzucic na miau :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon sie 12, 2013 20:35 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Alienor pisze:Co słychać? Jak chorowitki i rekonwalescenci?
U nas wczoraj do południa była piękna scena jak Fionka myła głowę Justinowi jr, jej głowę mył Miko a przyszedł Justin i zaczął pucować głowę Miko - tak było rodzinnie i radośnie :ok: .

Takie chwile to jak nagroda za to co dla nich robimy , takie chwile sa bezcenne :lol:

A co u mnie słychać , nie jest lekko bo smaruje a dokładniej pedzelkuje Wincentego , Gaja też juz ma zmiany na skórze :roll: , choć bardzo niewielkie :roll:

Etna sika dosłownie kilka razy na godzinę ( ma bardzo mały pęcherz i słabo kurczący sie , jedna ściana wcale nie pracuje :( )i nie ma możliwości aby robiła siku tylko na dworze , no a zdarza sie jej nadal robić na wersalki i dlatego szukam pilnie do wypożyczenia za pare groszy odkurzacza piorącego do 2 wersalek , bo obie sa totalnie zanieczyszczone , pranie ręczne nie wypiera dokładnie :roll:
A pampersy bedzie mogła nosić dopiero po zagojeniu , a ma duże ciecie bo ponad 10 cm .

Sara daje mi popalić :roll: , jest nie do zdarcia , a dzis na dodatek zgubiła piłeczkę kauczukową :twisted: Nadal nikt o nie nie pyta :cry:

Noemi z kupalem juz ok , ale jeszcze walczymy z odparzeniami ...

A Bartuś szleje na całego , jak na razie nie ma krwi w moczu , ale u niego zmienia sie z godziny na godzine :roll:

Matyldzia troszkę rzezi , ale je i nie ma alarmu :)

A Szłapus jest słabiutki , ale papu mu smakuje , to nie jest źle :)

Maksiu musi być pomierzony bo jest oferta pomocy takiego jakby nosidełka , a on diabeł tasmański sie nie da zmierzyć , muszę kogoś poprosić o pomoc , bo sie wije jak piskorz i nie da rady :roll:

Coraz bardziej sie martwię że nikt nie dzwoni w sprawie kociąt a mamy ich sporo a i dorosłe tez czekają na adopcje , i czy znajda domy :?

A jutro w E.Electric jest po 4 zł wątróbka i żołądki , a ja nie wiem czy dam rade po nie podjechać , a sa takie tanie ....
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Tundra i 371 gości