Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

To ja jeszcze wtrącę swoje 3 grosze - Blusia przepiękna pannica - tylko kochać, kochac , kochać (Smarti bylo jak mówiłaś - śpiewała calą droge

) Truśia siedziała ciuchutko tylko patrzyła tymi swoimi wielkimi oczkami.
Panny już po sterylce pewnie zaraz u Was będą. Bluśka tak się stresowała, że poszło masę śierści przy zastrzyku.
Jeszcze musimy Belcię wysterylizować. I wszystkie muszą być zaszczepione na wściekliznę (taki warunek w umowie).

Z Bellą jest tak jak się umowiłyśmy, wpadnę do Ciebie może za tydzień i podpiszemy co trzeba.

Jak tam Szczytniaczki?

Za Kubusia i Ediśkę :ok:

Uff, dobrze że już po ciachaniu :ok:

I właśnie - jak tam dzisiejsza akcja?

Wiem ,że koty już dojechały ,teraz pewnie trwa rozlokowywanie nowych lokatorów ,a trochę ich pojechało.Smarti teraz ma dużo obowiązków ,a ja się chyba upiję z radości.Generalnie tego nie robię lecz dzisiaj chyba warto.Smarti dziękuję cóż mogę więcej. :1luvu:

Podejrzewam że jeszcze jest po drodze wstępny przegląd u weta no i rozlokowywanie oczywiście. Smarti ma teraz ośrodek kolonijny :mrgreen:

Dziewczyny pewnie nie mają chwili żeby coś napisać! A ja czekam z niecierpliwością :ok:

zacytuję siebie z wątku Szczytniaków,bo na prawdę dawno nie czułam się taka padnięta..

smarti pisze:hej
całe towarzystwo przyjechało-rozlokowane,zaopiekowane,teraz dopiero wyszły ostatnie dziewczyny bo dziś miałam sterylkę dwóch paluszanek i właśnie dziewczyny je przywiozły.
-w domu cisza,nikt by nie powiedział że tu w ogóle jakieś koty są

padam z nog bo wczoraj do 2.30 mieliśmy gości a dziś od 7-mej najpierw podwiozłam kicie dziwczynom które zabrały je na sterylkę ,potem wielkie sprzątanie i przemeblowania dla Szczytnieaków,wprawdzie głównie za pomocą pana pracownika ale jednak z moim charakterem....ja przecież wszystko sama zrobię najlepiej
... teraz może wreszcie zjem śniadanie

jutro opieszę wszystko dokładniej ale myślę że do tego czasu już Marzenia i Maksykanka wszystko opiszą

cieszę się że te kicie już bezpieczne..chciałoby się wziąć wszystkie...czemu nie mam domu z gumy...

buziaki i dzięki wszystkim pomagajacym i trzymajacym

I jak nocka minęła?

Melcia pozdrawia ze swojego domku!

Dzień dobry!

Ja tak się tylko formalnie tu zamelduję, bo wątek czytam wyrywkowo od czasu walki o Promyka a stale od kiedy koty ze Szczytna do smarti pojechały :piwa:

Dzisiaj postaram się uaktualnić trochę ogłoszenia i dodać trochę nowych, np. dla buraski która na liście kotów szczycieńskich ma nr 13. Będę też nieśmiało prosić o zdjęcia do ogłoszeń, ale to jak rozumiem dopiero jak się trochę uspokoi sytuacja

Pozdrawiam serdecznie!

Adam

wyspałam się

podglądałam przez okno-maluchy świrują jak szalone :ryk:

-tylko widzę że mało im zabaweczek

z braku takich,bawią się ze sobą i własnymi ogonkami :ryk:

zaraz pozbieram po domu zabawki i wrzucę im...ale one są fajne :1luvu:

pokroiłam juz indyka i idę do matek i do tych co lubią indyka :catmilk:

cała dorosła kocia inwazja jest na razie na suchym-w końcu przez nieuwage pomieszałam swoja mieszanke royala z puriną tak z pół na pół-Marzenia mnie skrzyczała :ryk:

ale trudno

ostatnio zauważyłam (odkąd Fionka daje mi się głaskać :mrgreen:

czyli od dwoch dni) że na tym royalu Fionce nieprawdopodobnie wypiękniało futerko-wprost nie niesamowita zmiana- i w gęstości i w puszystości i w połysku

muszę na spokojnie rozpoznac kto jest kto z nowych :ryk:

dziś zabiorę do weta kociaki,grzyby i dwie najbardziej zakatarzone kicie z "pokoju Sznycla"-czyli z nad garażu

w ten sposób na jutro zostanie mi do weta tylko 5 zdrowszych dziewczynek z powyzszego pokoju

Martwię się trochę o nową matkę-czy ze stresu podróży nie odrzuci maluszków?...na razie maluszki wszystkie żyją i śpią a matka z nimi,wczoraj pięknie wciągnęła indyczka

ale nie zauważyłam by karmiła :roll:

prosze na pocz o imię dla matki-jest b.podobna do Carlitka z wyglądu :lol:

smarti pisze:cała dorosła kocia inwazja jest na razie na suchym-w końcu przez nieuwage pomieszałam swoja mieszanke royala z puriną tak z pół na pół-Marzenia mnie skrzyczała ale trudno ostatnio zauważyłam (odkąd Fionka daje mi się głaskać czyli od dwoch dni) że na tym royalu Fionce nieprawdopodobnie wypiękniało futerko-wprost nie niesamowita zmiana- i w gęstości i w puszystości i w połysku

Tiaaa..... faktycznie przez nieuwagę i zupełnie przypadkowo :ryk:

oczywiste jest że na RC futro się poprawi, ale to za jakiś czas.. Teraz jest najwazniejsze doprowadzenie kotów do porządku higieniczno-weterynaryjnego - przecież stado trzeba chocby odrobaczyć, odpchlić, podnosić odporność, niektóre leczyć itp. Sam koszt odrobaczania to lekką ręką powyżej 350zł - pewnie też zależy od środka, ale wiadomo, ze jak się już przewali początkowe leczenie i oględziny, szczepienia maluchów itp. to będzie można zmieniać karmę na lepszą. A animonda i tak jest o kilka nieb lepsza od makaronu z łojem.. uwierz mi. I na niej też się futro poprawi :wink:

no dziś z weta nici bo zamuka za godzinę a ja nawet kawy jeszcze nie piłam-a bez kawy nie ma życia :roll:

wlaśnie wróciłam po wstepnym zapoznaniu sie z kiciami

-syt na oko nie jest najgorsza-
kociaki bawią się jak szalone-żaden nie kicha nie ma gluta,dwa lub trzy(nie wiem bo są 3 czarne i 3 buranie :roll:

) mają "tylko" załzawione oczka..

grzybow 1 dzień na pewno nie zbawi

katary-to w sumie : syjamka-gluci z noska.
burania-ta co wczoraj była wściekła-dziś miziasta i lekko zakatarzona,
szarunia-ta nahgrzeczniejsza wczoraj(oczyw u mnie) też dziś spokojna-pewnie ona ma katarek,
i chyba 1 czarno-biała.
reszta-wygląda dość zdrowo i bardzo jest ożywiona więc
ogólnie nie ma alarmu

jedno co to kuwete zorganizowały sobie same w prawym rogu zaraz przy wejściu :roll:

-jaki one miały żwirek w schronie?

teraz idziemy na kawkę :dance:

a ..jeszcze jedno-1 z maluchów od mamuśki jest dwa razy mniejszy niż ten największy :oops:

-co z tym zrobić?jak pomóc?

w schronie miały chyba drewniany, podobny do Twojego - tak coś mi się rzuciło w oczy a generalnie załatwiały się do piasku na wybiegu też. Może nie o żiwrek chodzi tylko o ustawienie kuwety? Postaw ze dwie w tym rogu. To w sumie fajne miejsce - zaciszne i daleko od głownego salonu do zabaw i spania

Malucha po prostu pilnować żeby go te większe od cyca nie odpychały, czyli jak tam zaglądasz to przykładać go do cyca - nic innego nie zrobisz, tak mi się przynajmniej wydaje - moze ktoś ma większą wiedzę i doświadczenie później zadzwonię do mojej koleżanki

Mam dzisiaj przyjechać? Np do maluchów?

smarti, kibicuję cały czas!
ile masz obecnie wszystkich Kotów w domu?

Malucha dokarmiać można butlą ale to lepiej weta zapytaj. I zważ maluszki na wadze kuchennej, trzeba sprawdzać wagę - nie powinna spadać tylko się zwiększać, jak zacznie spadać to znaczy że coś się dzieje. Ile ta maluchy mają? Może by już zacząć przestawiać na pokarm stały to ten najmniejszy by podciągnął do reszty? Takie początkowe dla maluszków (nie kitten tylko babycat) ma teraz Animonda, tańsze od RC. To się nazywa Animonda Baby Pate i wygląda tak http://animalia.pl/produkt,17720,Animon ... -Pate.html
W zooplusie tez jest ale oni ostatnio baaardzo się ociągają z przesyłką

Jeszcze gdzieś widziałam chyba tańsze czy z jakimś +2 gratis, jak znajdę to podrzucę linka.

Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Kto przegląda forum