Nasza kocia... maluszki, jeden niewidomy, prośba o wsparcie.

[Anna61]

przeczytałam....Pani Doktor wyszła z nerką......

tak czasem człowiek czyta a nie rozumie

Miałam zmienić ten post, ale pomyślałam, że przecież wiadomo, że nie prawdziwą nerką a szpitalną.
Dzięki Basiu za kciuki

[puszatek]

przeczytałam....Pani Doktor wyszła z nerką......

tak czasem człowiek czyta a nie rozumie

Miałam zmienić ten post, ale pomyślałam, że przecież wiadomo, że nie prawdziwą nerką a szpitalną.
Dzięki Basiu za kciuki

toć też wiedziałam ale zanim do mojego stretryczałego mózgu dotarło, musiałam przeczytać jeszcze raz

[Anna61]

toć też wiedziałam ale zanim do mojego stretryczałego mózgu dotarło, musiałam przeczytać jeszcze raz

Nie przejmuj się Basiu, ja też tak czasami mam, dobrze, że mam zbyt wiele obowiązków w domu, to o czytaniu mowy nie ma.
Albo dać jeść kotom, albo gówienka posprzątać, albo klatkę posraną po Soni wymyć, albo...itd, pewnie większość co ma więcej niż 5 kotów zna ten problem, albo czytać forum.

[Anna61]

Maluszki które wczoraj musiałam zabrać z lecznicy, po drodze do rossemana po juniorki dla nich, suchej dostałam trochę z lecznicy.
Głodne były niemiłosiernie bo całą noc nie jadły, a ja z samego rana je zabrałam.


Ciobulka maleńka, niecałe 400gram waży


niewidomy braciszek, 100gram więcej waży


razem


znowu jedzonko


i spanko, zmieniłam im posłanko na pudełko z bokami aby miały cieplej, załatwiają też się idealnie do kuwetki


Są rozkoszne, ładnie się bawią razem, ten niewidomy bardziej rozrabiaka i zaczepiający spokojniejszą siostrę.
Czasem uderza w przedmioty, ale nic sobie z tego nie robi i leci dalej za siostrą. Siostra ma jednak coś z węchem, dopiero jak jej porządnie pod nosek mięsko podstawię to idzie do jedzenia, chyba że słyszy jak brat je to ona też musi.

[Modjeska]

Maleńtasy bidne ale urody im nie brakuje

[tamiss]

Ale biedactwa...

[Anna61]

:( Maleńtasy bidne ale urody im nie brakuje

Są fajowe kuleczki, rozrabiaki na całego.

Wczoraj zabrałam je do lecznicy jak jechałam z Sonią.
Maluszki według opisu wetki

wydaje się, że nie widzi, ale źrenice reagują, produkcja łez w normie, w lewym oku ciut mniejsza, rogówki nie wybarwiają się.

Dostał 2 rodzaje kropelek do zakraplania 3 razy dziennie i w środę na kontrolę.
Jest grzeczniutki podczas zakraplania, bo to najpierw jedne kropelki a potem po kilkunastu minutach te drugie.
Żarłoczki przeogromne, ale niech jedzą na zdrówko, teraz już po śniadanku i zabawa na całego.


z tego 6 złotych do odliczenia z zakup dla mnie.

[mb]

Biedaczek rozumie, że to dla jego dobra.
Super, że maąa apetyt i chęć do zabawy.

[Anna61]

Biedaczek rozumie, że to dla jego dobra.
Super, że maąa apetyt i chęć do zabawy.

Grzeczniutki jest, właśnie znowu mu zakropliłam oczka i nie wyrywa się jak opętany, tylko czeka aż mu dobrze te oczka zakroplę i rozmasuję.

[Anna61]

Super, że maąa apetyt i chęć do zabawy.

Do spania też


siostrzyczka i na dole Sonieczka


fojujemy


i jemy


Niewidoma Bisia

[mb]

Jakie biedactwa

A Bisia...

[Anna61]

Jakie biedactwa

A Bisia...

I pomyśleć, że były bezdomne, niepotrzebne nikomu, i jedna taka co jest przewrażliwiona na swoim punkcie (opinia, chyba, widać znawcy tematu bezdomności, krzywdy, chorób, cierpienia itd, zwierząt. ) przewrażliwiła się i zabrała je, by mieć na głowie 16 zwierzaków.

A ja po prostu myślę, że Pani Ania jest bardzo mocno przewrażliwiona na swoim punkcie

viewtopic.php?f=1&t=158408

Ja zawsze myślałam, że jestem przewrażliwiona na krzywdzie zwierząt, czyżby autosugestia?

[Anna61]

Zapraszam na bazarek dla Bisi i jej siostry Tusi viewtopic.php?f=20&t=165924

[mb]

Jakie biedactwa

A Bisia...

I pomyśleć, że były bezdomne, niepotrzebne nikomu, i jedna taka co jest przewrażliwiona na swoim punkcie (opinia, chyba, widać znawcy tematu bezdomności, krzywdy, chorób, cierpienia itd, zwierząt. ) przewrażliwiła się i zabrała je, by mieć na głowie 16 zwierzaków.

A ja po prostu myślę, że Pani Ania jest bardzo mocno przewrażliwiona na swoim punkcie

viewtopic.php?f=1&t=158408

Ja zawsze myślałam, że jestem przewrażliwiona na krzywdzie zwierząt, czyżby autosugestia?

Aniu, a może Bisia też nie jest niewidoma, tylko tak Ci się wydaje, bo jesteś przewrażliwiona na swoim punkcie, a opinii dr Garncarza na temat Bisi też, zdaje się, nie masz

[Anna61]

Aniu, a może Bisia też nie jest niewidoma, tylko tak Ci się wydaje, bo jesteś przewrażliwiona na swoim punkcie, a opinii dr Garncarza na temat Bisi też, zdaje się, nie masz

Po części się zgadzam, ale Bisia była w Warszawie w tej klinice gdzie dr Garncarz przyjmuje, delfinka ją zabrała na wizytę, ale była u jego zastępcy, też podobno dobrej wetki od oczu.
viewtopic.php?f=1&t=132675&start=540&hilit=Pimpusia+u+delfinki

też zerknęłam jak to Tusia wróciła z adopcji viewtopic.php?f=1&t=132675&p=8091447&hilit=Pimpusia+w+Warszawie#p8091447
ile trzeba przejść z tymi kotami.....