Te zdjęcia zrobiłam po złapaniu kotów. P.Magda twierdzi, że tylko dwa dni nie sprzątała, nie miała czasu...
Tam potwornie, śmierdzi, okna nie są zabezpieczone, więc nie są otwierane. Koty załatwiają się na podłogę, żyją w olbrzymim skupisku, jest ich ok 70-80.
Koty znajdy, albo takie niechciane podrzutki, wiele z tych kotów urodziło się tu, i tu zapewne umrze.
Nie są leczone, szczepione, a do tej pory kastrowane były tylko kocury. Jednak pojawiły się nowe i zaczęły zapładniać niewysterylizowane kotki.







