KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

jessi74 pisze:
dagmara-olga pisze:
dagmara-olga pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=109397
egipski dywanik
viewtopic.php?uid=21586&f=20&t=109398&start=0
zmarszczki precz do maja

i jeszcze jeden bazarek viewtopic.php?f=20&t=109446
i jeszcze jeden
viewtopic.php?f=20&t=107888

I jeszcze tutaj na nasz ciuchowy pchli targ
viewtopic.php?f=27&t=95326&p=4577456#p4577456

viewtopic.php?uid=21586&f=20&t=109540&start=0
BARANEK - wełniany z Cepelii - zdążysz!!!!

[quote="miauczy kotek"]Jeśli ktoś miałby się ochotę dokleić :mrgreen:

amyszka zrobiła śliczne banerki:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tiny.pl/hg5sw][img]http://fotozrzut.pl/zdjecia/5a63b331c3.png[/img][/url]

[code][url=http://tiny.pl/hg5sf] Obrazek

drugi post tego wątku przeznaczyłam dla kotków które mają już dom stały - czyli robimy mały remanent :mrgreen:

jessi74 pisze:drugi post tego wątku przeznaczyłam dla kotków które mają już dom stały - czyli robimy mały remanent

A śmialas sie ze mnie że gromadze wszystkie zdjęcia naszych tymczasów i tych które juz wyadoptowane z informacjami na pendrivie. Zgadniej komu go podrzuce teraz :?:

czyli Grinch świąt nie bedzie :mrgreen:

natasza25 pisze:Taka dzisiaj bide znalazlam u pod sklepem beda z moja Hanka na spacerze. Koczowal podobno juz od kilku miesięcy (chociaz nigdy go nie widzialam ), z mojego wywiadu wynika że ludzie jak im sie przypomnialo jakies resztki mu podrzucali. Na szyji milał bardzo stara parcianą obroże przeciwpchelną. Kotek osowojony i bardzoooo mizialski Kawal drogi go nioslam na rękach do domu i nawet nie zapotestowal. Szkieletor, az wszystkie kości mozna policzyć i nie chce nic zabardzo jeść
Zawiozlam go do wetki, dostał środek na robaczki i pchełki, ale jak nie bedzie dalej jadł to trzeba zrobic badania krwi. Mam nadzieje że jest tak wychudzony tylko przez brak odrobaczania . Obecnie jest u Beatki.

Na pewno był kiedys czyjś bo jest wykastrowany i mial ta bardzo stara obroże

Czarny Pumek po badaniach krwi, które wskazuja jednoznacznie na niewydolność nerek
mocznik 112mg/dl, keratynina powyzej 6mg/dl/
Kroplówki codziennie, łapki pokłute i bardzo balą, zanik mięni. :cry:

ZAPRASZAM :
viewtopic.php?f=20&t=109606

natasza25 pisze:Czarny Pumek po badaniach krwi, które wskazuja jednoznacznie na niewydolność nerek
mocznik 112mg/dl, keratynina powyzej 6mg/dl/
Kroplówki codziennie, łapki pokłute i bardzo balą, zanik mięni.

biedactwo.... jakie są rokowania?
Co znaczy niewydolność? Czy to się da leczyć? :oops:

biedny :<

Wygladem przypomina naszego Czarcika-tez go własnie diagnozujemy,ale wyglada na niewydolnosc nerek..chudnie i duzo, duzo pije...sam szkielecik,oczka duze

pnn nie można wyleczyć - bo to postępujący proces - nefrony nie pracują i nie zaczną. Pojawiają się zwyrodnienia w nerkach , zwapnienia itp. Mówi się, że przy objawach niewydolności szczególnie u kotów ok 75 % nefronów już nie pracuje.
Ale można polepszać komfort życia i to jest jak najbardziej możliwe - karma, leki i.....spokojne życie.

Agness78 pisze:
natasza25 pisze:Czarny Pumek po badaniach krwi, które wskazuja jednoznacznie na niewydolność nerek
mocznik 112mg/dl, keratynina powyzej 6mg/dl/
Kroplówki codziennie, łapki pokłute i bardzo balą, zanik mięni.

biedactwo.... jakie są rokowania?
Co znaczy niewydolność? Czy to się da leczyć?

Mniej wiecej to cos takiego :roll:

http://www.vetopedia.pl/article118-1-Pr ... nerek.html
Rokowania ostrożne, możemy mu tylko przedłuzac zycie poprzez kroplówki (aby zbić nadmiar mocznika we krwi i usunąc nadmiar toksyn) i odpowiednia dieta (Renal, KD) i tak w kułko dopóki sam bedzie jadł i nie będzie krwi w moczu, potem juz sie nic nie da zrobić :cry:

.
Niespelna miesiąc temu Łatek odszedł za TM na to samo :cry:

Nasza wetka mwiła ze każdy starszy kot powinien kontrolnie co pół roku miec robione badani krwi a przynajmniej tych dwóch parametyrów (mocznika i kreatyniny). Jesli wczesniej wykryje się zmiany w nerkach to przy odpowiedniej diecie i lekach kot może jeszcze wiele lat pozyć.
Po znacznym uszkodzeniu tylko pare miesiecy. A objawów wczesniej nie widać.

Razem z Pumkiem siedzi na kroplówklach persik chory na to samo. Wyniki ma lepsze niż Pumek ale do tego ma jeszcze zapalenie pęcherza moczowego i nic kompletnie nie je od 2 tygodni. Właściciele zrozpaczeni.

taki maluch :cry:

a może to jeszcze ta ostra postac i da się mu pomóc?

ale co będzie z domkiem dla takiedo kotka?

chyba trudan sprawa...

KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

Kto przegląda forum