Martin - znalazł dom w Bydgoszczy.

SUPER

Dobrze, że chociaz oddała te koty do DT. Inni zwycajnie wywożą do lasu, na wieś lub wyrzucają na ulicę. Chyba większość "entuzjastów" to potencjalni "producenci" bezdomnych kotów. :twisted:

Zakocona pisze:Dobrze, że chociaz oddała te koty do DT. Inni zwycajnie wywożą do lasu, na wieś lub wyrzucają na ulicę. Chyba większość "entuzjastów" to potencjalni "producenci" bezdomnych kotów.

Rozumiem, że masz na myśli Martinki- poprzednią "panią" Martina.

ja :ok:

by domek okazał się cacy na zawsze!

Co tam słychać u Martina, jak się sprawuje kocurek?

Mam informacje, że wszystko OK. Martin ma apetyt i jest grzeczny. Teraz miała nadejść pora na konfrontacje z szynszylem.

Mam zdjęcia Martina, ale jakieś takie niezbyt, więc nie wstawiam.

Tak trzymaj Martinku! :-)

Myślę, że konfrontacja wypadnie dobrze. :-)

pocieszające są wieści że jakiś zwierzak ma swój wymarzony kochający dom. :-)

Kochani, widzę, że historia Martinka cieszy się popularnością, dlatego też postanowiłam zarejestrować się na Forum Miau.
Na wstępie pragnę podziękować gorąco Pani Mirce za radość jaką wniosła do mojego oraz mojego męża życia za sprawą Martinka.
Wiem, jak bardzo kocha te wszystkie zwierzęta, czego faktem jest jej ciekawość odnośnie losu kotka, co jest dla mnie całkowicie zrozumiałe.

Pani Mirka doskonale zna przyzwyczajenia oraz grymasy wszystkich swoich podopiecznych, co bardzo nam pomogło w zaaklimatyzowaniu Martinka.
Kotek śpi z nami w łóżku, strasznie się rozpycha tymi swoimi łapkami.
Rano jak tylko wstaniemy słodko miauczy i chce śniadanko. Miseczki są zawsze pełne a znikają w magicznym tempie :D :) :o
Mina Martinka wskazuje, że nie miał z tym nic wspólnego, ale jego waga (przytył 0,3 kg) go zdradza :D

Jak wiecie, mamy szynszyla – Napoleona, bardzo kochany zwierzaczek, który kocha się przytulać i biegać. Najważniejsze jest dla mnie to, aby nasze pupile się zaakceptowały nawzajem.

Kochani oto zdjęcie z drugiego dnia Martinka u nas. Zdjęcia może nie są najlepszej jakości, jednak sam osobnik na nich jest najważniejszy.

ojej, jak wstawia się foto? :D

najpierw musisz zdjęcia zmniejszyć i wgrać na np. imageshack po czym wklejasz link ztu na forum :ok:

http://www.imagehost.org/ - tu link do darmowego hostingu zdjęć

ciesze się, że Martin znalazł dom polubiłam tego kota od pierwszego widzenia ( zdjęcie) widziałam go raz podczas wizyty u Mirki, zakochałam się w tym plaskaczu
wszystkiego najlepszego dla Was i Martina

Super. Fajnie czyta się takie wieści. To macie teraz wesoło i jak ciepło w łóżeczku. :-)

No to wstawiam foty. :wink:

Czy to ten sam kot

Piękny

oby zawsze już był szczęśliwy :1luvu:

Skomplikowane te dodawanie zdjęć :lol:

ale muszę się nauczyć, ponieważ nasz Maślaczek (od tego słodkiego spojrzenia) ma już ponad 70 zdjęć

Tak, w nocy jest ciepło, Martinek śpi na poduszeczce między mną a mężem, który jest tyci zazdrosny o względy mości pana

Ostatnio ma niezłą zabawę, rozpędza się na panelach, po czym siada i jedzie na tyłeczku.
Pierwszej nocy myślalam, że coś nie tak, ale jak zobaczylam jego rozradowany pyszczek, to zrozumiałam, że ma niezłą zabawę.
Chodzi za nami krok w krok, jak jestem w kuchni, a mąż w stołowym pokoju, to siada w przejściu aby nas widzieć. Jast naprawdę kochanym kociakiem.
W najbliższy weekend, w piątek wprowadza się Napoleon (nasz szynszyl) oby wszystko się powiodło.

Kochani, wszystkim życzę udanego dnia i samych uśmiechów na buziach.

AGAMICH pisze:[i]

Kochani, wszystkim życzę udanego dnia i samych uśmiechów na buziach.

wzajemnie miłego spokojnego dnia :ok:

Napoleon Martin to podobno mocniejszy trunek. :wink:

http://www.lider-upominki.pl/wyswietl_towar.php?id=6421

ojej ale się uśmiałam Napoleon Martin

Napoleon Martin •Alkohol: brandy, 36% obj.•Pojemność: 700 ml•Smak: typowy dla tego rodzaju wyrobu, łagodny•Barwa: pomarańczowa, lekko brązowa

pasuje jak ulał

Martin - znalazł dom w Bydgoszczy.

Kto przegląda forum