KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 09, 2010 17:14 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

na pewno tak, już podobno prowadza się z dziewczyną 8) niestety pani Zosia nie da rady sama sterylizować kotów z kilku osiedli, nawet przy naszej pomocy :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto mar 09, 2010 22:50 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

Po dzisiejszej łapance niestety nie ma się czym pochwalić... kotka była sprytniejsza i nawet klatka-łapka zatrzaskowa jej nie straszna. Nie wiem, jak to się stało, bo klatka była na 100% nastawiona dobrze, a mimo to się nie zamknęła. Wymyśliłam jednak inną metodę, ale trochę za późno, bo kicia już się najadła i nie w głowie jej było wchodzenie do środka po raz kolejny. W czwartek kolejna próba. Czarny kocur z raną za uchu wyczaił P. Zosię na ulicy Ciepłej i tam się najadł, ale był... i był głodny :(.


Ponieważ niektórzy nie ogarniają co i jak w kwestii kotów, które łapiemy, które już są złapane, a które czekają, postaram się wyjaśnić sprawę i opisać ją...w miarę możliwości krótko.

Kotów w potrzebie, jak wiadomo, jest mnóstwo. Był poruszany temat biało-czarnego miziaka z ul. Ciepłej. Kot ten przychodzi co jakiś czas, ale nie został jeszcze złapany (to ten dokarmiany gotowanym kurczakiem przez jakiegoś pana, o którym pisała natasza). Oprócz niego jest jeszcze ten nowy czarny z raną za uchem - wczoraj był przy NFZ, dziś również na ul. Ciepłej. Sprawa jest dość pilna, bo nie wiadomo co to za rana. Oprócz tych dwóch jest na ul. Ciepłej jeszcze jeden młody, biało-szary kocurek, bardzo przymilny, łaszący się do nóg. O nim kiedyś wspominałam, ale potem go nie było. Od jakiegoś czasu znów się pojawia. Dobrze by było zająć się nimi wszystkimi, bo lgną do człowieka. Nasz priorytet jest jednak inny. To STOPNIOWA LIKWIDACJA miejsc, w których są dokarmiane koty. W chwili obecnej "na tapecie" jest to miejsce przy NFZ. Było tam 8 kotów, w tej chwili została już tylko 1 koteczka (z urwanym ogonkiem). Reszta wyłapana, leczona i bezpieczna. Ja się będę upierać przy tym, żeby najpierw dorwać właśnie ją. NFZ jest miejscem widocznym z ulicy, a niedobrze jest, jak ludzie widzą, że ktoś dokarmia przychodzące tam koty, bo potem podrzucają swoje własne, z nadzieją, że ktoś się nimi zajmie. Poza tym to miejsce jest niebezpieczne dla kotów. Najważniejszy jednak argument w tej chwili jest taki, że P. Zosia po prostu NIE MOŻE dokarmiać w tylu miejscach. To już nawet nie jest kwestia braku funduszy na karmę, ale też braku sił, braku zdrowia i pieniędzy na najbardziej podstawowe potrzeby (czyt. opłaty). Ta sytuacja zdecydowanie przerasta możliwości P. Zosi. Tu sama karma nie wystarczy niestety (choć to i tak wielka pomoc!!!). Nie chcę się rozpisywać o szczegółach, bo jest to forum - jakby nie było - ogólnodostępne.
Obrazek Cezar, 08.1992 - 02.11.2009 ... śpij słodko me złotko

magda b.

 
Posty: 245
Od: Wto lis 03, 2009 21:24
Lokalizacja: Wrocław / Opole

Post » Wto mar 09, 2010 23:52 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

a czy nie bedzie tak, ze miejsce w ktorym zbieraja sie koty, po zabraniu ich, i tak sie zakoci? kiedys tak slyszalam, ze jesli jakies miejsce kotom pasuje, to beda je kolonizowaly na okraglo. ale nie wiem czy to prawda.
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Śro mar 10, 2010 0:28 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

yosia pisze:a czy nie bedzie tak, ze miejsce w ktorym zbieraja sie koty, po zabraniu ich, i tak sie zakoci? kiedys tak slyszalam, ze jesli jakies miejsce kotom pasuje, to beda je kolonizowaly na okraglo. ale nie wiem czy to prawda.

może tak było, kiedy koty żyły ściśle w zgodzie z naturą, w mieście koty zazwyczaj przychodzą do miejsc gdzie ktoś zostawia im jedzenie, miejsce przy NFZ to dawne miejsce gdzie dokarmiała koty dawna członkini Tozu , później jej się znudziło i miejsce to przejęła pani Zosia ( jakoś tak to chyba było)
nasza pomoc tym zwierzętom polega na szukaniu dt zwłaszcza tym domowym wyrzuconym na ulicę - tym sposobem nie muszą trafiać do schroniska , starmy się także aby pomagać w sterylizacji bezdomnych wolnozyjących kotek - zdecydowanie zapobiega to zwiększaniu populacji , tyle że to co robimy to kropla w morzu potrzeb :oops: i nowe koty i tak pewnie pojawiać się będą :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro mar 10, 2010 10:12 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

magda b. pisze:Po dzisiejszej łapance niestety nie ma się czym pochwalić... kotka była sprytniejsza i nawet klatka-łapka zatrzaskowa jej nie straszna. Nie wiem, jak to się stało, bo klatka była na 100% nastawiona dobrze, a mimo to się nie zamknęła. Wymyśliłam jednak inną metodę, ale trochę za późno, bo kicia już się najadła i nie w głowie jej było wchodzenie do środka po raz kolejny. W czwartek kolejna próba. Czarny kocur z raną za uchu wyczaił P. Zosię na ulicy Ciepłej i tam się najadł, ale był... i był głodny :(.


Ponieważ niektórzy nie ogarniają co i jak w kwestii kotów, które łapiemy, które już są złapane, a które czekają, postaram się wyjaśnić sprawę i opisać ją...w miarę możliwości krótko.

Kotów w potrzebie, jak wiadomo, jest mnóstwo. Był poruszany temat biało-czarnego miziaka z ul. Ciepłej. Kot ten przychodzi co jakiś czas, ale nie został jeszcze złapany (to ten dokarmiany gotowanym kurczakiem przez jakiegoś pana, o którym pisała natasza). Oprócz niego jest jeszcze ten nowy czarny z raną za uchem - wczoraj był przy NFZ, dziś również na ul. Ciepłej. Sprawa jest dość pilna, bo nie wiadomo co to za rana. Oprócz tych dwóch jest na ul. Ciepłej jeszcze jeden młody, biało-szary kocurek, bardzo przymilny, łaszący się do nóg. O nim kiedyś wspominałam, ale potem go nie było. Od jakiegoś czasu znów się pojawia. Dobrze by było zająć się nimi wszystkimi, bo lgną do człowieka. Nasz priorytet jest jednak inny. To STOPNIOWA LIKWIDACJA miejsc, w których są dokarmiane koty. W chwili obecnej "na tapecie" jest to miejsce przy NFZ. Było tam 8 kotów, w tej chwili została już tylko 1 koteczka (z urwanym ogonkiem). Reszta wyłapana, leczona i bezpieczna. Ja się będę upierać przy tym, żeby najpierw dorwać właśnie ją. NFZ jest miejscem widocznym z ulicy, a niedobrze jest, jak ludzie widzą, że ktoś dokarmia przychodzące tam koty, bo potem podrzucają swoje własne, z nadzieją, że ktoś się nimi zajmie. Poza tym to miejsce jest niebezpieczne dla kotów. Najważniejszy jednak argument w tej chwili jest taki, że P. Zosia po prostu NIE MOŻE dokarmiać w tylu miejscach. To już nawet nie jest kwestia braku funduszy na karmę, ale też braku sił, braku zdrowia i pieniędzy na najbardziej podstawowe potrzeby (czyt. opłaty). Ta sytuacja zdecydowanie przerasta możliwości P. Zosi. Tu sama karma nie wystarczy niestety (choć to i tak wielka pomoc!!!). Nie chcę się rozpisywać o szczegółach, bo jest to forum - jakby nie było - ogólnodostępne.



Magda dziekujemy za pomoc p. Zosi. :ok:

Dziewczyny czy ktos jeszcze chciałby wspomóc nasza skarbonkę dla bezdomniaczków p. Zosi. :?: Mnie i jessi nie liczbę bo co miesiąc zawsze coś dokladamy p. Zosi lub kupujemy karmę dla niej :wink:
Osoby zadeklarowe do tej pory to:
yosia :)
Agness78 :)
Kułko :)
majka2222 :)
dagmara-olga :)
Ostatnio edytowano Śro mar 10, 2010 12:15 przez natasza25, łącznie edytowano 2 razy

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 10, 2010 10:51 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

ja!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro mar 10, 2010 11:18 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

A nr konta to dostaniemy? :twisted:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 10, 2010 12:03 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

Agness78 pisze:A nr konta to dostaniemy? :twisted:


Już wysyłam na PW dla wszystkih chetnych, abyście nie myślały że skarbnik sie obija i zapomniał :mrgreen:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 11, 2010 11:34 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

Pieniążki przelane :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 11, 2010 14:41 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

Wątek zbiórkowy dla p. Zosi (jeszcze go dopracuje)
Prosimy o zaglądanie :ok:

viewtopic.php?f=1&t=108823&p=5719625#p5719625

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 12, 2010 0:19 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

Ostatnia bidka spod NFZ - ta bez ogonka - złapana. Jest już bezpieczna w DT razem ze swoimi kolegami i kolezanką "z podwórka". Kicia o wiele bardziej spokojna i o wiele mniej dzika, niż nam się wydawało (w pzreciwieństwie do tego diabła złapanego 2 dni temu).
Obrazek Cezar, 08.1992 - 02.11.2009 ... śpij słodko me złotko

magda b.

 
Posty: 245
Od: Wto lis 03, 2009 21:24
Lokalizacja: Wrocław / Opole

Post » Pt mar 12, 2010 0:23 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

magda b. pisze:Ostatnia bidka spod NFZ - ta bez ogonka - złapana. Jest już bezpieczna w DT razem ze swoimi kolegami i kolezanką "z podwórka". Kicia o wiele bardziej spokojna i o wiele mniej dzika, niż nam się wydawało (w pzreciwieństwie do tego diabła złapanego 2 dni temu).


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
magda a Ty uzyskałaś tym sposobem tytuł forumowego wyjadacza ds.łapanek :ryk: :ryk:

uff! dwa i pół miesiąca trwała akcja ! magda - szacuneczek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt mar 12, 2010 0:51 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

super. czy to oznacza, ze pod nfz nie ma juz zadnego kota?
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Pt mar 12, 2010 1:10 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

yosia pisze:super. czy to oznacza, ze pod nfz nie ma juz zadnego kota?

niestety yosiu , tak jak pisała kilka dni temu magda, pojawił się tam czarny kot z raną na grzbiecie :!: :( tyle że ten kotek dzisiaj przyszedł do innego miejsca karmienia, tak więc zawsze coś do jedzenia dostanie.... jeśli chodzi o złapanie jego, to niestety nie mamy dla niego dt :(
:!: :!: :!:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt mar 12, 2010 11:41 Re: WRO,50kotów i 1karmicielka!brak finansów na karmienie:(

Szukamy teraz miejsc w dt dla kolejnych potrzebujących kotów:

biało-czarny miziak
biało-szary młody kocurek
czarny, puchaty kocio z raną za uszkiem => wszystkie bardzo potrzebują kontaktu z człowiekiem, łaszą się i proszą o dom, na ulicy mogą tylko zdziczeć :(

a następnie w kolejce czekają trzy puchate rude i biało rude, dosyć płochliwe kociaki z miejsca, które nie jest dla nich zbyt bezpieczne

PROSIMY O DT!!!
Obrazek Cezar, 08.1992 - 02.11.2009 ... śpij słodko me złotko

magda b.

 
Posty: 245
Od: Wto lis 03, 2009 21:24
Lokalizacja: Wrocław / Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mictrz, osspdg i 70 gości