kasiar1234 pisze:Skopiowaliśmy z KOCiEGO ABC o świerzbie :
Prawidłowa kwarantanna powinna wyglądać tak, że do pokoju z kotkiem powinieneś przechodzić przez śluzę bakteriobójczą (naoglądaliśmy się mat nasączonych płynem przy ptasiej grypie, to ma właśnie pełnić taką rolę). Śluzę można zrobić z dużej miski z płynem bakteriobójczym. Przed wejściem do pokoju z chorym kotem powinno się przebrać, przejść przez miskę z płynem i po wyjściu znowu przez miskę i przebrać się. Ręce umyć Manusanem - do nabycia w każdej aptece za 25 zł. Pomieszczenie, gdzie kot przebywał trzeba potem wydezynfekować Domestosem albo Virkonem. Virkon nie niszczy drewna, więc nie demoluje tak mieszkania, jeśli ktoś ma drewniane parkiety. Do pomieszczenia rezydenci nie mogą mieć dostępu, więc musi byc oddzielone od reszty domu jakimś przedpokojem, gdzie można taka matę bakteriobójczą rozłożyć. W innym przypadku kwarantanna nie jest skuteczna i trzeba się liczyć z zarażeniem reszty stada.
Wiem, że to trudne do zastosowania w mieszkaniu, ale nie zachowanie tych środków bezpieczeństwa grozi zarażeniem rezydentów. Nowy kot w domu tymczasowym powinien na takiej kwarantannie przebywać dwa tygodnie lub do wyleczenia.
Więc chyba najlepiej Domestosem. Virkon ?? co to jest?? Co do testów to jakie masz na myśli?
Masakra :/ u mnie jest na szczęście w garażu, w klatce (moje koty tam nie wchodzą).
Testy mam na myśli na FIV i FeLV.
Zeskrobina z Wampirka pobrana - wyniki za 3 dni na bakterie, za 2 tygodnie na grzybicę.
Dostał też dzisiaj ostatni zastrzyk-antybiotyk i został odpchlony.
PILNIE POTRZEBNY DT.
Jak go wypuszczę, to leczenie nie będzie miało sensu

(Ogólnie weterynarz delikatnie sugeruje, że nie warto w Wampira inwestować, bo i tak domu nie znajdzie... ale on chyba na miau nie zagląda i nie wie, że cuda się zdarzają i dorosłe, bezdomne koty też przy odrobinie szczęścia mogą znaleźć dom)