Legnica wytłumacz mi proszu, o co chodzi z tym ugniataniem łapami przez kociaste?
Dziś trochu poleguję, bo coś mnie dopadło więc obserwuję Foxa za dnia z łóżka, a ten zawodnik co raz przychodzi do mnie, wyciąga się w poprzek na kołderce na moich kolanch (wyżej stoi komp

) i zaczyna swą mruczanko-ugniatankę

Oczy zmrużone, łapki do przodu i gniecie
Nawet nie prosi teraz o głaski - chyba mu wystarczy "bycie razem" - co raz tylko na mnie łypie, a ja go chwilku pomiziam -tygrysa kochanego...