














Marcelek,Celinka Bis,Murzynek, Lisiczka, Mimi, Stokrotka, Cyrylek, Węgielek, Tosia, Kicia Arlekin, Arni, Oluś, Roksanka, Siostrzyczka Whiskasika, Whiskasik.....i wiele wiele innych......[*]
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Nelka83 - Ty możesz nie wchodzić na 73 stronę wątku, ale ktoś te zwłoki znalazł, ktoś musiał je zabrać, udokumentować to, co się stało i pochować/utylizować. Nie mógł 'nie wchodzić'.
To jest, qwa, rzeczywistość. Z takimi sprawami trzeba sobie radzić, zbierać rozczłonkowane zwłoki kotów, które się karmiło [patos zamierzony, obliczony na celowe poruszenie, tego co chyba jednak nieporuszalne u niektórych]...
Zofia&Sasza pisze:Przykro mi, ale "brakowi pomocy" winna jest sama Iza71Koty. Zraziła do siebie ludzi i zebrała - niestety wraz z kotami - tego efektyCo zaś do kotów z Tęczy... Czy dobrą alternatywą jest upchnięcie ich w stadzie, w ciasnym mieszkaniu? Nieszczepionych, nieleczonych...
sebriel pisze:Uratować koty z jednego strasznego miejsca.
By trafiły do kolejnego strasznego miejsca- mieszkania zbieraczki.
To żaden ratunek, to tylko zmiana miejsca.
Ale to moje zdanie na ten temat. Zaraz zostanę zjedzona- więc już idę.
A, i żeby nie było- ja nie tylko ratuję przez internet, ja działam w realu- żeby nie było zarzutów, że tylko się "mondrze".
Afatima pisze:Iza, proszę, nie daj się prowokować. Przecież to jest zdarta płyta, którą grają wciąż i wciąż te same osoby. Stado maleje, ale panie podają coraz nowsze, większe i bardziej szokujące liczby - żeby było dramatyczniej. I nic, Twoje wpisy określające ile jest kotów i gdzie, nie zmieni tego, że niektórzy będą krzyczeć o dwustu kotach i wciąż rosnącej ich liczbie. Bo tak im pasuje do ich wersji. Bo bez tego ich wersja będzie mało wiarygodna. Kilka osób, któe kiedyś miało z Tobą coś wspólnego, urosło do rangi armii pokrzywdzonych, armii, która wciąż rośnie, bo przecież Iza nie umie dogadać się z nikim. Nieważne, że latami trwają przy Tobie osoby pomagające Ci, że nawet wpisuje się tu ktoś, kto przejął od Ciebie koty na tymczasy, ta armia pokrzywdzonych przez Ciebie i Twoją nieumiejętność współpracy też w bajkowy sposób rośnie. Wpisy dokumentujące rzeczywistość inną od opisywanej przez nie są ignorowane notorycznie. Bo też nie pasują do oskarżeń o zbieractwo. Ile razy będziemy jeszcze to przerabiać? Nie odpisuj już na te posty, bo to ręce opadają.
Zofia&Sasza pisze:
Za jakiś czas to wybuchnie. Jak u IKI 6, jak w innych przypadkach. Żeby było jasne - pisze o kotach w domu Iza71Koty. Szkoda, że zanim wybuchnie koty nadal będą cierpieć.
Zofia&Sasza pisze:Afatima pisze:Iza, proszę, nie daj się prowokować. Przecież to jest zdarta płyta, którą grają wciąż i wciąż te same osoby. Stado maleje, ale panie podają coraz nowsze, większe i bardziej szokujące liczby - żeby było dramatyczniej. I nic, Twoje wpisy określające ile jest kotów i gdzie, nie zmieni tego, że niektórzy będą krzyczeć o dwustu kotach i wciąż rosnącej ich liczbie. Bo tak im pasuje do ich wersji. Bo bez tego ich wersja będzie mało wiarygodna. Kilka osób, któe kiedyś miało z Tobą coś wspólnego, urosło do rangi armii pokrzywdzonych, armii, która wciąż rośnie, bo przecież Iza nie umie dogadać się z nikim. Nieważne, że latami trwają przy Tobie osoby pomagające Ci, że nawet wpisuje się tu ktoś, kto przejął od Ciebie koty na tymczasy, ta armia pokrzywdzonych przez Ciebie i Twoją nieumiejętność współpracy też w bajkowy sposób rośnie. Wpisy dokumentujące rzeczywistość inną od opisywanej przez nie są ignorowane notorycznie. Bo też nie pasują do oskarżeń o zbieractwo. Ile razy będziemy jeszcze to przerabiać? Nie odpisuj już na te posty, bo to ręce opadają.
Za jakiś czas to wybuchnie. Jak u IKI 6, jak w innych przypadkach. Żeby było jasne - pisze o kotach w domu Iza71Koty. Szkoda, że zanim wybuchnie koty nadal będą cierpieć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Rogersoimi i 38 gości