DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 30, 2011 19:33 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Życie !

pixie65 pisze:Oczywiście nasz wet ma dzisiaj wolne.


Może wasz wet z racji wolnego przechadzał się pod Twoim balkonem i spotkał Grzywka :mrgreen: Stąd ta panika...
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob kwi 30, 2011 19:34 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Mamy problem...

:?:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Sob kwi 30, 2011 20:18 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Mamy problem...

To chyba jakaś epidemia czy co :? Kilka dni temu o podobnym problemie był wątek na gazetowym kocim Zakątku Problem - kotka nagle chowa się, płoszy...
Nie mam pojęcia czy są jakieś cechy wspólne obu sytuacji, ale zajrzyj może :wink:
Kciuki za powrót do normalności :ok:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Sob kwi 30, 2011 20:38 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Mamy problem...

Wylazł. Po jakiejś godzinie :twisted:
Ponieważ od pewnego czasu zastanawiałam się czy Grzywson dobrze widzi - pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że nagle stracił wzrok.
I takie tam...

Ale jak wylazł to dalej był wystraszony, futro miał zestresowane, więc otworzyłam zabunkrowaną ostatnią puszkę tuńczyka i dałam :roll:
Wyszczotkowałam a potem wezwałam Morusa, żeby się zaopiekował Dziaduniem.
Jak już ochłonęłam to doszłam do wniosku, że w trakcie tego toaletowania się na balkonie (a dokładnie w trakcie pucowania pleców) mogło go coś łupnąć w kręgosłupie. I pewnie zabolało. Wystraszył się w każdym razie bardzo, bo uciekając do mieszkania posiusiał się :(

Ale już jest OK. Alarm odwołujemy, meliskę zaparzamy... UFF

No i oczywiście dziękujemy za niezawodne jak zawsze kciuki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob kwi 30, 2011 20:48 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Życie wróciło do normy!

Przyszłam, przeczytałam i :strach:
Cieszę się, że już ok. I niech już będzie dobrze :ok:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob kwi 30, 2011 21:22 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Życie wróciło do normy!

To ja jeszcze poproszę o mocne zaciśnięcie kciuków za pewnego Kota, który od środy przebywa w lecznicy.
To historia z serii "Kot i okno"...Łatwo się domyśleć co z tego wynikło.
Ponieważ po wstępnym badaniu, zrobieniu prześwietlenia wydawało się, że nie doszło do poważnych uszkodzeń - miałam nadzieję, że kot szybko zareaguje na leczenie i będzie dobrze.
Że może te łapy tylko mu ścierpły bo czucie w zwieraczach jest.
Ale na razie dobrze nie jest.
Kot co prawda ma doskonały humor i apetyt, zachowuje się jakby niewładne tylne łapy w ogóle nie były jego tylko popitala przed siebie.
Poza tym przytula się, mruczy i udeptuje.
A jak nie zwraca się na niego uwagi - głośno nawołuje.

Tyle że...jego domek oczekuje powrotu kota zdrowego.
Kotem porażonym nie jest zainteresowany...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob kwi 30, 2011 21:25 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Życie wróciło do normy!

:strach:

oj, meliskę.... nie bardzo tylko wiem, ile tych melisek....

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Nie maja 01, 2011 6:45 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Życie wróciło do normy!

Biedny Grzywka :( To dobrze, że już jest dobrze :ok:
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 01, 2011 14:41 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Życie wróciło do normy!

Biedny to jest Lufcik a nie Grzywka :wink:
Ale...stał się mały cud chociaż patrząc z pewnego punktu widzenia ten cud jest ogromny. TCJ zdecydowała się dać Lufcikowi tymczas.
Co z tego wyniknie okaże się w praniu ale póki co bardzo się cieszę.
Trzeba bowiem jak najszybciej rozpocząć rehabilitację.
Lufcik póki co zasuwa na kolanach.
Ale odstawiony po nakarmieniu do legowiska próbował dźwignąć się na lewą łapkę.
Na pewno już ma przykurcze - w trakcie masowania i zginania łapek mruczenie zamieniło się w warkot...
Dobry humor i znakomity apetyt go nie opuszczają.
Jest jeszcze problem z pęcherzem ale myślę, że damy radę.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie maja 01, 2011 14:43 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Życie wróciło do normy!

pixie65 pisze:Biedny to jest Lufcik a nie Grzywka :wink:
Ale...stał się mały cud chociaż patrząc z pewnego punktu widzenia ten cud jest ogromny. TCJ zdecydowała się dać Lufcikowi tymczas.
Co z tego wyniknie okaże się w praniu ale póki co bardzo się cieszę.
Trzeba bowiem jak najszybciej rozpocząć rehabilitację.
Lufcik póki co zasuwa na kolanach.
Ale odstawiony po nakarmieniu do legowiska próbował dźwignąć się na lewą łapkę.
Na pewno już ma przykurcze - w trakcie masowania i zginania łapek mruczenie zamieniło się w warkot...
Dobry humor i znakomity apetyt go nie opuszczają.
Jest jeszcze problem z pęcherzem ale myślę, że damy radę.


W sumie co racja co racja. "Właścicielom Lufcika pozazdrościć spokoju sumienia...
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 01, 2011 15:10 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcik ma tymczas :-)

Wiesz, to dość skomplikowana sytuacja...
Na początku sama mocno się wkurzyłam.
Jednak trzeba wziąć poprawkę na to, że dla przeciętnego człowieka zwierzak "uszkodzony" to zwierzak cierpiący i problematyczny.
Zwłaszcza, że "właścicielką" Lufcika jest starsza, schorowana osoba.
Ona sama nie potrafiłaby i nie dałaby rady mu pomóc.
Lufcik będzie pewnie wymagał sporo czasu i zachodu, żeby wrócić do formy.
Mam nadzieję, że się uda.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie maja 01, 2011 15:29 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcik ma tymczas :-)

pixie65 pisze:Wiesz, to dość skomplikowana sytuacja...
Na początku sama mocno się wkurzyłam.
Jednak trzeba wziąć poprawkę na to, że dla przeciętnego człowieka zwierzak "uszkodzony" to zwierzak cierpiący i problematyczny.
Zwłaszcza, że "właścicielką" Lufcika jest starsza, schorowana osoba.
Ona sama nie potrafiłaby i nie dałaby rady mu pomóc.
Lufcik będzie pewnie wymagał sporo czasu i zachodu, żeby wrócić do formy.
Mam nadzieję, że się uda.


To rzeczywiście zmienia postać rzeczy. Ja już chyba jestem ostatnio przyzwyczajona spodziewać się po ludziach, którzy powinni być odpowiedzialni za dane zwierzęta, najgorszego.

Jutro z samego rana znów jadę do szczeniaków, za których byłam uśpieniem (miały wtedy jakieś 2 dni) i które konkretne osoby postanowiły "ocalić". Teraz tych szczeniaków nikt nie chce, siedzą w klatce i rosną, a ich szanse na adopcje maleją, tym bardziej, że będą naprawdę duże. A "wybawiciele" do sprzątania kup czy chociaż robienia ogłoszeń się nie garną.

Przepraszam za OT, ale po prostu jestem coraz bardziej bezsilna i chyba musiałam się wyżalić :oops:
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 01, 2011 15:36 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcik ma tymczas :-)

Nie przepraszaj, to żaden OT tylko konkretny problem.
I w dodatku - dość powszechna sytuacja. "Uratować" zwykle jest najprościej.
Schody zaczynają się dopiero potem :wink:
Masz zdjęcia tych szczeniaków?
Może zamówimy ogłoszenia u naszej forumowej Cat Angel?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie maja 01, 2011 15:46 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcik ma tymczas :-)

Gnojki wczoraj miały sesję, czekam aż osoba, która ją robiła, prześle mi najnowsze zdjęcia i wtedy może rzeczywiście zwrócę się do Cat Angel.
Jest jeszcze kwestia matki szczeniaków. Podzieliłyśmy się z koleżanką listą portali, którą wzięłam z miau, wstawiałyśmy wczoraj i dzisiaj ogłoszenia suńki (cudowny pies, który musi jak najszybciej znaleźć dom, bo zaczyna przeszkadzać niektórym w miejscu, w którym się znajduje). Życie :(
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 01, 2011 20:13 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcik ma tymczas :-)

:ok: za rehabilitację Lufcika :ok: za dzielny DT
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości