Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 02, 2015 12:20 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

Pamiętacie? Pisałam to 16 września.
kalewala pisze:I mamy kolejną podopieczną - bardzo chudą czarna koteńkę z Pomorskiej - słabiutka, coś tam zjadła, dziś nie dam rady, ale jutro podskoczę z nią do weta…

Obrazek


Podskoczyłam. Skonsultowałam. Dostała p-bólowe i p-gorączkowe, ma mieć spokój. Bo ona po jakims wypadku / pobiciu / skopaniu - w czasie sterylki wetka stwierdziła „bałagan” w brzuszku…

No to miała kącik w zamkniętym pomieszczeniu.

Do przedwczoraj - bo stwierdziłam, że za długo siedzi sama, je ciągle maleńko, co prawda nie jest już takim szkielecikiem jak była, i futerko nieco ładniejsze, ale może samotność jej doskwiera? Może dopada ją depresja?

Na pokoje - na razie na kanapę do wygłaskania. Posiedziała, zeszła i kulejąc - ale bardzo kulejąc, dużo bardziej niż na początku, poszła do siebie.

No to wczoraj wet - badanie ręczne - kości ok, rtg - wszystko ok. Czyli najpewniej ropień się jej buduje, albo już zbudował, bo zgrubienie w mięśniach (pożal się Boże te „mięśnie” na szkieletowatym kocie) jest. Antybiotyk na tydzień, mam macać i obserwować, albo się zmniejszy, albo trzeba będzie ciąć….
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 02, 2015 12:40 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

Pamiętacie łapankę Ewy_mrau z „silnymi wrażeniami” - przy pustostanie przy Alei Włókniarzy? Nie? To zapraszam na str.31 - koniec kwietnia tego roku. Złapał się wtedy piękny rudobiały młodzian, trudno go było wypuścić, bo nie zachowywał się jak dziki kot…

Szczęśliwie znalazł się dobry dom tymczasowy - i chyba już stały - to mail sprzed kilku dni

„nareszcie coś o Kepim. Jest to wyjątkowo znerwicowany i bojący się kot. Na początku bał się nawet mojego wzroku, nie jadł przy mnie, nie mogłam przejść koło niego a wyciągnięcie ręki powodowało panikę. Na pewno był bity. Bardzo ,bardzo wolno robi postępy. Teraz czasami mogę go pogłaskać - najlepiej jak twardo śpi, czasami przychodzi w nocy do łóżka ale na bezpieczną odległość i jak wracam do domu to na leżąco jest chwilka pieszczot .Myślę że czuje się bezpiecznie ale uraz do człowieka jest ponad to. A jeszcze - po dwóch miesiącach przemówił a myślał że niemowa!!! Jest niejadkiem bardzo wybrednym i tylko trochę się poprawił. Czuję że z dnia na dzień jest to mój kot, chociaż wiem że nie będzie pieszczochem a zmiana domu była by dla niego jeszcze większym wycofaniem. Pozdrawiam bardzo serdecznie”

Obrazek * Obrazek

No to taka chwilka wzruszenia :mrgreen:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 02, 2015 15:06 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

kalewala pisze:[...]
Obrazek *
[...]

Obrazek
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 02, 2015 15:09 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

Phi... a ja mu dom znalazłam (miał być tymczasowy)
i się NIE CHWALĘ :lol:
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 04, 2015 22:19 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

Przenoszę z wątku kotów joli Dworcowej, bo może ktoś będzie zainteresowany:
Poza tym nadal w temacie łapanek - znalazłam stronę firmy produkującej różnego rodzaju łapki - zobaczcie, tu np. klatki z komorami na żywe przynęty (np. przy łapaniu matki na kociaki):
http://www.zielonalapka.pl/pulapki_z_ko ... fault.html
Klatki dwuwejściowe i inne:
http://www.zielonalapka.pl/zywolapki_na ... fault.html
A tutaj ściągnięte ze strony miau.pl (tej: viewtopic.php?f=1&t=64830&p=10681356#p10681356) linki do filmików na YT, pokazujących inne rodzaje klatek. Może nie są tak bardzo trudne do wykonania i ktoś (miejscowa złota rączka) potrafiłby taką zrobić? Byłaby bezcenna do łapania niełapalnych kotów!
https://www.youtube.com/watch?v=-oU52GSyo3o
https://www.youtube.com/watch?v=3SydX7jnox8&t=1m59s

Taka masowa pułapka to chyba marzenie każdego łapacza! :D
EDIT: pokazałam te cuda Joli. Klatka z żywą przynętą (czyli kociakiem) nie wzbudziła jej entuzjazmu, stwierdziła, że woli mały transporterek (taki na świnkę morską), do wstawienia do środka klatki, bo tu kocica może zbyt swobodnie podchodzić do maluchów od strony zewnętrznej.
Za to łapka nowego typu została zaakceptowana i Jola bardzo by taką chciała, szczególnie taka, składana, bo łatwiejsza do przenoszenia. Znakomite jest też to mocowanie klatki transportowej do pułapki. Niestety w naszych tradycyjnych klatkach i transporterkach to się nie sprawdzi, bo nie byłoby jak zamknąć transportera (tu klatka transportowa zamyka się gilotynkowato od góry. Chyba że taka małą klatkę zorganizować, wtedy można by ja mocować do pułapki.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69644
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 1:36 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

Ta masowa to chyba animacja jest :wink:
Mam nr telefonu do Broka, jak chcesz
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 05, 2015 6:55 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

MalgWroclaw pisze:Ta masowa to chyba animacja jest :wink:
Mam nr telefonu do Broka, jak chcesz

Pewnie, że chcę! Dawaj na pw! :201494
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69644
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 7:00 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

klatek - łapek znalazłam mnóstwo na allegro, robi kilka firm, są różne, ale żadna nie ma walorów klatki broka!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69644
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 8:21 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

jolabuk5 pisze:klatek - łapek znalazłam mnóstwo na allegro, robi kilka firm, są różne, ale żadna nie ma walorów klatki broka!
Wg mnie najlepsze są te klatki "warszawskie" - z dzwiczkami na kółeczkach. Niezawodne, lekkie,wyodne, Klatka Borka to kolos niemieszczący się z małym samochodzie. Te pokazane przez Ciebie zielone - kompletna porażka, miałam z nimi do czynienia, mam oba modele - stoja nieużywane, nik ich nie chce po pierwszej próbie. Kiedyś w wątku o klatkach pisałam, dlaczego - kto ciekawy, przeczyta, kto nie wierzy - mogę udostępnić do testów.
Ta klatka z yuotube - można wykonać, tylko musi być ciężka - inaczej koty miotając się w niej mogę ją podnieść i uciec. T ren ciężar w wielu przypadkach może być problemem.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 10:03 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

To dostałam wczoraj od Oli - z Teofilowa.


"Muszę to gdzieś napisać...

Dziś zostały wysterylizowane dwie kotki (okolice sklepu z wędlinami , niestety sterylka aborcyjna.. .jeden miot trzeba było od razu uśpić, był zdolny do przeżycia .. Ale, hmm... okazałam się wredną suką i kazałam uśpić ….Powiem Ci, że czuję się z tym bardzo podle, tyle że zdaję sobie sprawę z tego, że przeżycie tych kociaków nie było by dobre …. mimo wszystko czuję się jak bym zawiodła, zawiodła zaufanie zwierzaka, swoje, cholera, chyba się upiję ..

Tyle, że wiesz.. Wy nie macie wolnych tymczasów, kobitka ze sklepu też zakocona, zaczyna być zimno,, ja mam 2 kotki po sterylce aborcyjnej na balkonie...Te koty nawet z pomocą "jedzeniową" nie miałyby szansy… Zapłaciłyśmy z właścicielką sklepu pół na pół za te sterylki, ale kurna kotów zaczyna przybywać, pojawiają się kocury i nowe kotki .. Nie wiem, czy ktoś wyrzuca koty z domu (bardzo prawdopodobne bo koty zadbane, wręcz zapasione), czy koty się zwołują i przyłażą na darmowe żarcie, albo gdzieś jakiś karmiciel zmarł i koty szukają nowych rejonów , nie wiem... tu dawno nie było widać kotów, w tej chwili jest ich zatrzęsienie - starych, młodych, pięknych i baaardzo brzydkich… Dziś rano moja suka wystawiła kota w krzakach, Meggi to mądry pies, poszła z drugiej strony, wzięłam na ręce małego pięknego czarnego kocurka, zero agresji, zero strachu, widać ,że oswojony ...Ponieważ nie capił, dałam saszetkę i puściłam ... jajka małe , takie jak moich kastratów. Aż żałuję, że mam psa, nie musiałabym włóczyć się po osiedlu przed 6 rano, mniej bym widziała i chyba była bym szczęśliwsza…. Tyle że o tej porze włóczę się od 3 lat, w mojej okolicy kotów nie było do tej pory, a teraz masakra..

Nie wiem co mam robić, nie wiem jak.... W okolicach sklepu są jeszcze przynajmniej 2-3 kotki do natychmiastowego wycięcia, nie mam pojęcia, czy uda się to złapać, bo kotki mocno dzikie, a są praktycznie na "ostatnich nogach ".. Pani nie daje w tej chwili wędlin czy mięsa do misek czy na "trawkę ", karmi z ręki. Te, co ją znają podchodzą dzikusy obchodzą się smakiem.... Jedna kotka da się złapać w ręce, tyle, że c co z nią dalej ?? Ja pracuję do południa, a kobitka obsługuje w sklepie… Ale już nasyłają na nią SanEpid, bo koty pod sklepem się kręcą, a bywa że rano po jedzonko pochodzą do otartych drzwi i drą mordy jak by były w sklepie… Daj jakiś pomysł, pani stwierdziła ,że już więcej ciężarnej kotki na sterylkę nie złapie ... Nie wiem jak i co mam mówić, racjonalne argumenty do niej na chwilę obecną nie trafiają… Chyba woli leczyć i sterylizować kociaki, tyle że to do niczego nie prowadzi, połowa tych kotów umrze zimą, ze zwykłego zimna...Bo nasze osiedle mocno nie przyjazne dla kotów..."



Oli wystarczy odrobina wsparcia, nawet nie fizycznego, czasem wystarczy kilka słów potwierdzenia, ze dobrze robi, czasem wystarczy powiedzieć, że pomożemy. Wczoraj rozmawiałyśmy, ze podrzucę łapkę, że będę wozić te koty do lecznicy „talonowych” póki są talony - bo się właśnie kończą…..

No i dziś kolejny mail

"Złapane 3 kotki jedna ciężarna na bank, druga chyba staruszka, tak przynajmniej wygląda, i jajeczny zbój z podartymi uszami.. Na 9tą mam odstawić koty do wetki , w celu wycięcia. Jeśli nasze przypuszczenia co do wieku kotki się potwierdzą, syn pani od wędlin weźmie kocinkę do domu i będzie sobie żyła w ogrzewanym pomieszczeniu gospodarczym, z możliwością wychodzenia bo dziki dzik z niej. Koszt sterylki ponosimy my w sumie za 4 koty z czego jedna aborcyjna …pln , to chyba dobra cena?? Skonstruowaliśmy z tym facetem "klatkę" łapkę - koty wygłodniałe po weekendzie nie patrzyły na nic, byleby napełnić brzuchy. Mieliśmy problem z przepakowaniem 2 kotów, ale zrobiliśmy to jakimś cudem w wiatrołapie, w rękawicach spawalniczych, które na tę okazję przywlokłam z działki. Kurde ale mi adrenalina buzuje, masakra jakaś. Wieczorem - 22:30 - wypuściłam te kotki po sterylce co siedziały u mnie na balkonie . Dobra wiadomość to taka, że część kotów na nacięte uszy, w sumie zostało 2-3 koty do złapania, ale to młodzież, takie podrostki ok. półroczne mocno dzikie . Na razie pan ma karmić codziennie rano, a za tydzień powtórzymy akcję łapania. Lecę do wetki, bo jajeczny siedzi w wiklinowym koszu z klapką i się mocno awanturuje, koszyk zadrutowany, ale boję się że dziad go rozpieprzy kosz..Trzymaj kciuki i do statystyk dopisz!!)"

No to dopisuję - Teofilów rejon DH Teofil - 2+3kotki, 1 kocur.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 10:22 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

I jeszcze - Ola się rozkręca :ok:

„Tam się szwenda jeszcze jedna ciężarna kotka, je na podwórku jednego z tamtych domków .Rozmawiałam ze starszą panią, która tą kotkę praktycznie przygarnęła, tzn :dostępnia jej ganek domu do noclegów (jak jest chłodno), i zapewnia jakieś jedzenie. Umówiłam się z tą kobitką, że jak kotka wróci na noc do domu to Pani postara się ją zamknąć na tym ganku, a ja przylecę z kontenerem. Jak by kobitka zadzwoniła, to będę potrzebowała pomocy w sterylce na tą 1 kotkę… bBo się spłukałam lekko… Kurde byłam pewna, że koty chodzą w ciąży na wiosnę a na jesieni są to jakieś ewenementy... a tu nagle min. 4 kotki w ciąży… Masakra jakaś .

Umówiłam się też z tym facetem, że będzie łapał te koty oswojone pod sklepem….. Bo je wytłuką tu albo pozamarzają… Tam jest jeden kot ooogromny i chyba kastrat - jasny, biały albo koloru kawy z mlekiem - ciemno było, a latarka zdychała - jajek nie widziałam a na kotkę za duuuży.. Jak się uda tego delikwenta złapać wezmę go do chałupy i będziemy szukać właściciela. Na razie jest kocisko mocno przerażone, siedzi pod krzakiem dzikiej róży, skulony i przerażony, wlazł tak głęboko, że wystawał tylko koniuszek ogonka, wygląda dobrze, nawet bardzo dobrze pewnie komuś zwiał . Jak byś gdzieś widziała ogłoszenie, że w okolicach Teofilowa, Złotna zaginął taki kot daj znać. Póki co nie reaguje kocisko na nic, na każdą próbę zbliżenia włazi głębiej w ten gąszcz. Może jak trochę zgłodnieje to wylezie. To świeża sprawa, bo w piątek ani pani ,ani jej syn nie widzieli tego kota. Póki co jest ciepło , straszyć go nie będziemy, bo jeszcze przestraszony wyleci na ulicę. Na razie odsypałam royala i dałam saszetkę, podstawiliśmy miski pod krzaki, ale tak żeby kocisko wylazło na teren sklepikowej działeczki - .i zobaczymy czy się uda dziada złapać. Wieczorem tam podejdę - zobaczę czy wylazł, czy nie. Rozmawiam z tym chłopakiem żeby udostępnił mi klucz od furtki, ale nie wiem czy się zgodzi, naciskać nie będę. Dobra ,lecę do roboty, bo się nie obrobię do 17.”
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 10:24 Re: Łódź 1992+187 - ds dla jednooczka bardzo potrzebny - st

kalewala pisze:
jolabuk5 pisze:klatek - łapek znalazłam mnóstwo na allegro, robi kilka firm, są różne, ale żadna nie ma walorów klatki broka!
Wg mnie najlepsze są te klatki "warszawskie" - z dzwiczkami na kółeczkach. Niezawodne, lekkie,wyodne, Klatka Borka to kolos niemieszczący się z małym samochodzie. Te pokazane przez Ciebie zielone - kompletna porażka, miałam z nimi do czynienia, mam oba modele - stoja nieużywane, nik ich nie chce po pierwszej próbie. Kiedyś w wątku o klatkach pisałam, dlaczego - kto ciekawy, przeczyta, kto nie wierzy - mogę udostępnić do testów.
Ta klatka z yuotube - można wykonać, tylko musi być ciężka - inaczej koty miotając się w niej mogę ją podnieść i uciec. T ren ciężar w wielu przypadkach może być problemem.

Dzięki Aniu, najważniejsza jest zawsze opinia użytkownika!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69644
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 12:43 Re: Łódź 1992+193 - Ola się rozkręca - str.72

Zaproponowałam Oli klatkę łapkę - oto odpowiedź :ryk: :ryk: :ryk:

"Łapka póki co zbędna, najwyżej za tydzień wezmę.. Na razie świetnie się sprawdza pojemnik od wędlin, podparty kolkiem, i sieć, upleciona przez moją babcie :) :)
Pojemniki od wędlin koty znaja, tam ludzie ze sklepu zostawiali suchą karmę :), dodatek siatki to mój wymysł i ułatwienie przekladania do transportera :) :)"


Polak potrafi :ok: :ok:
Poprosiłam o fotki instruktażowe :ryk: :ryk:

Nawet o tym nie pomyślałam :) :), miałam tylko z facetem pogadać, a nalapaliśmy kotów.. Za tydzień zrobię fotki, jak nie zapomnę z emocji :) :)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 18:46 Re: Łódź 1992+193 - Ola się rozkręca - str.72

od jakiegoś czasu mam zwałkę
czytaj: wody mi odeszły
a bo to przepychanki w pracy (nie dotyczące mnie, na szczęście)
a bo to permanentny brak kassy
a bo to ilość kotów do złapania przerastająca moje możliwości czasowe
a bo to co i rusz jakiś mały kociak pełzający po betonie
itd...
ale dla porządku zacznę pisać, bo tak, to pewnie myślicie, że nic nie robię
zacznę od nieopisanych łapanek, ale będzie tylko skrótowo, bez śmichów-chichów, ale za to z fotami
---------------------
CZAPTER ŁAN - zaległe łapnaki
---------------------
I- ul. Krzemieniecka/Grodzieńska, łapiemy z bordo
1. o2.o2.2o15 - wizja lokalna
trzy dorosłe koty
Obrazek Obrazek
i dwa maluchy
Obrazek Obrazek
śpiące w budzie zrobionej ze starej wersalki
Obrazek
2. o3.o2.2o15 - kolejna wizja lokalna i poszukiwanie następnego miotu
cyrkowe popisy kociej starszyzny
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
i poszukiwanie następnego miotu
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
3. o7.o2.2o15 - kolejna wizja lokalna, poszukiwanie następnego miotu, sprzątanie w starych budkach i ustawianie nowych
tym razem odliczyły się tylko dwa dorosłe
Obrazek
i trzy podrostki
Obrazek Obrazek
okazało się, że wersalkowy miot gdzieś zniknął
okazało się, że nie ma drugiego miotu
posprzątałyśmy z karmicielką starą budkę i postawiłyśmy nową
Obrazek
4. 11.o4.2o15 - łapiemy, są już miejskie sterylki!
Obrazek Obrazek
złapał się buro-biało kocur
Obrazek
i pojawił się nowy kawaler
Obrazek
5. 12.o4.2o15 - łapiemy, są już miejskie sterylki!
łapiemy podrostki
Obrazek
złapałyśmy dwa, kocura i kotkę (okazało się, że to trzecie, to matka była)
Obrazek Obrazek
po wycięciu i wyleczeniu kociego kataru, podrostki poszły do adopcji
pozostałe koty zniknęły - matka podrostków i biało-czarny kocur
PaniKramicielka miała dzwonić
nie zadzwoniła
ja zadzwoniłam po dwóch miesiącach
nic nowego (i starego) się nie pojawiło
----
Aniu, Aniu!
dopisz, poproszę ul. Krzemieniecka
- 2 kocury (jeden na talon, jeden za kassę)
- 1 kotka za kassę

---------------------
17.o4.2o15 - Arelan na ul. Rgowskiej
dostałam telefon, że po terenie parkingu kręci się kastrowany kocur z zepsutą łapką
zawiozłam (albo Ania zawiozła - nie pamiętam) klatkę łapkę
PanowiePortierzy złapali
PanowiePortierzy zadzwonili po Straż Miejską
Straż Miejska przyjechała i kota zabrała
kot pojechał do Schroniska
w Schronisku dostał na imię Kenzo viewtopic.php?f=1&t=167978&hilit=Schronisko&start=240
Obrazek Obrazek fot. ruru
---------------------
II- ul. Wysoka - łapiemy nocą koty i jeże z Jolą Dworcową
1. o4.o6.2o15
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
i... kota sąsiadów
Obrazek
2. o5.o6.2o15
koty się nie pokazały
ale za to stół miałyśmy zastawiony - nalewkę i fajki miałyśmy
Obrazek
3. o6.o6.2o15
koty się nie pokazały
ale za to stół miałyśmy zastawiony - tym razem były pieczone kurzęce łydy
Obrazek
4. o6.o6.2o15
tym razem polowałyśmy na chorą (wyciętą) kotkę zza płotu
Jola ustawia konstrukcję
Obrazek
kotka się nie pokzała
----
Aniu, Aniu!
dopisz, poproszę ul. Krzemieniecka
- 3 kotki na talon

---------------------
III- ul. Wojska Polskiego - łapiemy z Łucją
1. 15.o6.2o15 - wizja lokalna
dwa kociaki z matką mieszkają tu:
Obrazek Obrazek fota przez dziurę
2. 19.o6.2o15 - łapiemy
mamy klucze i robimy przeszukanie dwóch garaży
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
kociaków nie znalazłyśmy - nie ma się co dziwić, maleńkie i czarne były
Łucja postawiła miseczkę przy dziurze i poluje
Obrazek Obrazek jest pierwszy!
Obrazek Obrazek jest drugi!
teraz kolej na matkę
Obrazek
----
kotka z maluchami wylądowała w Oazie
Aniu, Aniu!
nie wiem gdzie była cięta

---------------------
cdn - jeszcze tylko 18 łapanek...
---
:smokin:
Ostatnio edytowano Wto paź 06, 2015 13:26 przez ewa_mrau, łącznie edytowano 1 raz
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 05, 2015 19:18 Re: Łódź 1992+193 - Ola się rozkręca - str.72

Nawet by mi do głowy nie przyszło sądzić, Ewuś, że TY nic nie robisz! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69644
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości