Bezdomniaczki Idzie Zima.Budki robótki :)

ok,to ja mam wstępnie oko na tę dymniaczkę z fotki nr dwa-tę z niebieskim pysiem

muszę dokocić moją rezydentkę paluchową-Bellę-będziemy szukać dymnego kociaczka ale z braku kociaczka może i koteczka się nada dla kotki-musi być tak na miłość na całe życie...kocurki to większe fujary i miziaki są wg moich doswiadczeń..dlatego wolelibyśmy kociaczka ..

tak czy inaczej-dymniaki idą jak świeże bułeczki :ok:

a te pozostałe też piekne :1luvu:

CatAngel pisze:Mam dość dopiero wróciłam do domu Cały dzień zajęty(potem sprawy z resztą kotów) wizyta trwała prawie 2 godziny koszt 55zł (w dwa dni 100zł ) a jeszcze mam się zjawić jutro i jak nie pojutrze zbankrutuję

Dzisiaj cała gromadka była razem, łącznie z mamuśką
Kociaczki mają 3miesiące jednak
-3malce(dymne) mają gorączkę 40c
-wszystkie mają języczki podrażnione przez nadżerki (leczymy)
-biało-czarna kicia najmniejsza kruszynka taka maleńka, ma kawałeczek języczka martwego(cały czas ma wystawiony języczek z pysia), ale je to ważne
-wszystkie brud w uszach, aż się rusza
dostały leki (najgorszy ten co szczypie, boże co tam się działo przy każdym jednym kociaku jak dostawał zastrzyk, ryyyyyk aż matka z drugiego transporterka chciała wyskoczyć.

Matka chuda tylko od karmienia malców-dostała leki, witaminy na odporność i leki do domu(czyli dla tego pana aby podawał jej codziennie jak tam będzie)

I co jutro kolejna wizyta.

Chyba o niczym nie zapomniałam(najwyżej dopiszę) a i zaś zapomniałam zdjęć zrobić cholercia

Gosiu-Aniołku, masz niewyobrażalne siły

no, ale w końcu anioły to duchowe istoty, wiec....

Czasami mam dość

To jest jak Królewna Śnieżka(mamuśka) i siedmiu krasnoludków(maluszki) :lol:

Jak się wszytko sypie to od razu :roll:

Moonka nie może chodzić, łapa napuchnięta :roll:

pobiła się z Tuśką

Gucio mi się zapchał i nie robi kupy, nie je całe dnie śpi

Do tego dzisiaj znaleźliśmy dwa koty strasznie bidne i chuuuude

Zobaczcie jakie bidy

ten czarny ponoć dziewczyna, ma sierść rudawą

ten drugi był ponoć trzy razy walnięty przez samochód

Śpią w budce zrobionej specjalnie dla nich, są ludzie co je karmią oczy przemywają, jutro tam jedziemy podać antybiotyk do ustnie tej czarnej(jeszcze sprawdzę czy to kotka czy kot-bo ten siwo-biały to kocur) bo ma gluta, nie ma węchu

Aż żal ściska bo mogę tylko antybiotyk podawać

Biało-siwy zjadł antybiotyk w jedzonku.
Nie wyrabiam finansowo(z ogł poszło na malce, idzie na moje wolno-żyjące koty)

za dużo wzięłam na siebie :cry:

A jestem tylko ja i Marcin

Zobaczcie jakiego to ma gluta :cry:

zrudziałą sierść widać

chude to jak nie wiem

Jeden pan mówi, że dostały tabletki na odrobaczenie, ale ja sądzę że jeżeli one chore to te tabletki nie zadziałały

One wcinają ponoć jedzenie jak cholercia, a najbardziej ten siwo-biały

Matko, bidne strasznie

Gosiu, może popytaj czym ich tam karmią.

Będę miała dla Ciebie zlecenie na ogłoszenia, kropla w morzu ale może będzie więcej zleceń.

Trzymam kciuki, twarda musisz być.

Za dużo biorę na siebie

ale ja nie potrafię przejść obojętnie

Olu jedzenie dostają takie nie fulll wypas(markowe) ale tez nie jakieś "ściepy"

Nie wzięłaś ot tak bo lubisz, tylko one do Ciebie przyszły, a Ty je przyjmujesz :1luvu:

I to całe ich szczęście.
Fakt, bidy straszliwe :cry:

CatAngel pisze:Nie wyrabiam finansowo(z ogł poszło na malce, idzie na moje wolno-żyjące koty) za dużo wzięłam na siebie
A jestem tylko ja i Marcin

Gosiu, wysłałam pv.

One są strasznie chude, jeszcze tak chudych kotów dużych nie widziałam

one mają apetyt ale nie grubną, więc coś jest nie tak. Na dzień dzisiejszy mogę tylko podawać antybiotyk i doglądać do nich codziennie. Jak skończę sprawę z malcami zajmę się nimi i pojedziemy do weta, nie mogę brać malców i tych dwóch do weta, bo nie wyrobię :roll:

także po weekendzie dorosłe dopiero jadą na leczenie.
Te koty są tam od zeszłej zimy.