Mietek działa jak zwykle na rzecz ulicznych kotków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 31, 2014 10:05 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Wrocław nie... Tylko z Kalisza. Szukamy dalej!
Podaj na pw adres do wysyłki karmy

ja na bazarek zapraszam!!!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt paź 31, 2014 15:18 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Donia to moja pierwsza osobiście wyadoptowana koteczka, dziewczynka z działek, początek mojej kociej historii, wiozłam ją osobiście do Częstochowy, jeszcze wtedy nie miałam auta, styczniowe mrozy, 2009rok



Witam Pani Małgosiu!Z Donią bardzo źle. Jedziemy do weterynarza. Boje się o Nią.

W czerwcu zdiagnozowaną miała PNN. Pierwszy kryzys pokonaliśmy łatwo. Po czym podawaliśmy jej kroplówki 250ml raz na tydzień i dostawała karmę renalową. Czuła się wyśmienicie. Z Saszką jeszcze we wtorek biegała i skakała po parapetach. W środę jak przyjechaliśmy z pracy powitała nas jak zwykle w drzwiach, ale z podwiniętą przednią łapą. Myślałem że złamała lub zwichnęła. Wet jednak postawił diagnozę: zator. Pojechaliśmy do drugiego gabinetu, zrobiliśmy USG serca, zmierzyliśmy ciśnienie i USG tej łapy. Wetki (w sumie trzy) postawiły diagnozę: porażenie nerwu ramieniowego. Od środy Doni o tyle się poprawiło że zaczęła używać normalnie tej łapy, ale cały czas chowała się w szafie. Wczoraj wieczorem wyszła i na noc położyła się jak zwykle przy naszym łóżku. Myśleliśmy, że najgorsze minęło. W nocy po 4 zaczęła wymiotować. Ale później zasnęła przy mnie. Rano dałem jej wodę. Wszystko było OK. Jak strzykawką zacząłem podawać Hillsa (oprócz tego ile sama zjadła podaję jej 4 razy po 2 ml Hillsa) to zaczęła ciężko oddychać i zrobiła kupkę. Teraz leży w swoim ulubionym koszyczku. Taka biedna. Strasznie mi jej żal.

Jakby na domiar złego Luka ma zdiagnozowany nowotwór złośliwy

:(
Ostatnio edytowano Pon lis 03, 2014 21:55 przez jessi74, łącznie edytowano 1 raz

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt paź 31, 2014 15:30 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Pani Marta pisze dzisiaj rano:
Umierający kot...
Taki widok zastałam dzisiaj jak przechodziłam przez park.. Kicuś przerazliwie chudy, ledwo stał na nogach. Lezał w liściach. Podeszłam do niego bliżej i zawołałam . Kocur zaczął miauczeć i wdrapał mi sie na kolana. Mruczał. To bardzo stary kocur, nie ma zębów. Kupiłam mu karmę dla kotów, która łapczywie zjadł. Nie wiem czy jest w takim stanie dlatego że nic nie jadł czy z powodu jakiejś choroby. Proszę rozyłajcie do jakiś fundacji tego kotka.Może ktoś go upatrzy. On chciał żyć. Serce mi sie krajało zostawiając go tam. Będę starała sie go karmic ale na weterynarza mnie na razie nie stać.Mam pod opieka vardzo duzo zwierzat. A tu sie liczy każdy dzien. Jezeli chodzi o miejsce , w którym przebywa kot jest to województwo dolnośląskie , Strzegom ,park koło technikum.

https://www.facebook.com/groups/2654692 ... nref=story

:(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie lis 02, 2014 21:59 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Biedactwo :(
A co z Luką? Jak się czuje? :(
kicikicimiauhau
 

Post » Pon lis 03, 2014 20:22 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

podaj proszę na pw adres do wysyłki karmy, może coś na bazarku wylicytuję
viewtopic.php?f=20&t=165737&p=10840986#p10840986

aha - podaj mi konto, mam przecież bazarkową wpłatę do przelania
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon lis 03, 2014 21:46 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

jutro rano wszystko pouzupełniam, dzisiaj jestem nie do życia :( z wielu powodów :(

jeśli chodzi o kocie sprawy to DONIA odeszła, w sobotę po południu :(
żegnaj Dońciu

Niestety, o 17.50 przestało bić małe kocie serduszko Doni, naszej Donisi-Ptysi lub po prostu Doniczki. Dopiero o 17.00 otwierali gabinet, dobrze, że dyżur miała wetka, która w piątek przyjmowała Donię. Od razu powiedziała, że szanse są niewielkie. Wetka podejrzewała ostrą niewydolność trzustki. Zaczęła zakładać wenflon, pobrała krew do badania i wtedy Donia w moich rękach odeszła. Wetka jeszcze próbowała ją przez jakiś czas reanimować, podała leki, robiła masaż serca i sztuczne oddychanie, ale Donia już przekroczyła Tęczowy Most i nie chciała z niego zawrócić. Tak się zastanawiam, czy tego ostrego zapalenia trzustki nie wywołał ten lek przeciwzapalny. Może jakbym nie poszedł z tą nieszczęsną łapą do weterynarza, to Donia by żyła do tej pory. A tak to w domu cicho, koty Saszka i Luka jakoś smętne i nieskore do psot, w ulubionych miejscach Doni pusto. Już nigdy nie zobaczę jak wygląda z koszyczka na parapecie wypatrując czy już nie wracamy z pracy i nie powitają nas w trójkę przy drzwiach. Zwykle o tej porze zabieraliśmy się za przygotowanie karmy i kroplówek, a teraz nie ma co robić.

to zdjęcie jeszcze zanim trafiła do tego wspaniałego domu , wtedy mieszkała na działkach na Kozanowie
Obrazek

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto lis 04, 2014 6:16 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Zegnaj koteczku :placz:
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto lis 04, 2014 6:52 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Donia [*]
Miała mnóstwo szczęśliwych chwil, dzięki Tobie i swoim opiekunom w domu
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 04, 2014 13:51 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Weszłam do wątku, a tu takie smutne newsy... Bidulka... [']

Zapraszam na obiecany bazarek dla podopiecznych Figaro i jessi:
viewtopic.php?f=20&t=165754

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto lis 04, 2014 14:23 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

zapraszam na bazarek
viewtopic.php?f=20&t=165756
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto lis 04, 2014 14:37 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

dzięki dziewczyny, jesteście Kochane :1luvu: zrobię potem rozliczenie z wpłat i rozliczę wydatki :)

Wszystko od razu jakoś jaśniej wygląda jak jesteście :)

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw lis 06, 2014 12:42 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw lis 06, 2014 18:04 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

:1luvu:
czarno-czarni pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=165801

zapraszam!

:1luvu:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt lis 07, 2014 21:26 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Zawiozłam pani Zosi kilka bluz polarowych dziecięcych, do ktorych od kilku miesiecy nie chciał sie przyznac nikt z naszych uczniów. No cóż, dzieci rosną i wyrastają z ciuchów. Rosnijcie zdrowo, dzieciaczki :mrgreen:
Ciekawa jestem, czy kasza z gotowanymi głowami rybimi posmakowała, bo pani ma mi w rybnym od czasu do czasu zostawiać :strach:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 07, 2014 22:06 Re: Mietek, M i Ż. , zbieramy posłanka do kocich budek

Rośnijcie :mrgreen: ale z jajek niespodzianek nie wyrastajcie :D

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 346 gości