Kociaki złapane, mamusia-niestety musi wrócić na ulicę :(

Boże jak "coś" mogło pobić takie maleństwo? :evil:

alab108 pisze:Boże jak "coś" mogło pobić takie maleństwo?

" coś" ???? pie.....y zwyrodnialec, czyli tzw. CZŁOWIEK !!!!

ja już nie mogę ....
jestem załamana ....
tyle brutalności dookoła ...

jasdor jak będzie potrzebna pomoc materialna to daj znać.

A oto Koko z wczoraj

Straszna bieda, na zdjęciach i tak wygląda na mistera, w oryginale kiepsko. Ma przeogromny apetyt, pochłania wszystko, co tylko jest na misce i można połknąć. Jest chudziuteńki, jakoś przetrwał na ulicy, ale to był ostatni moment na ratunek.
Cały czas miauczy, nie wiem, może coś go boli :roll:

Może popękane powłoki w brzuszku, bardzo kuleje na prawą przednią łapkę.

Pewnie wszyscy weci pozamykani bo święto :twisted:

ale miał wczoraj robiony rentgen...chyba by coś wyszło :?:

Rentgen to chyba głównie urazy tkanek twardych - kości, stawy etc. Do miękkich lepsze chyba USG? Bo RTG to dopiero jak jest bardzo źle (tzn. jak u Broszki czy Lolka co mieli część narządów z jamy brzusznej przepchniete do klatki piersiowej) wychodzi.

Wczoraj, na usilne prośby, bo gabinet z RTG u nas jest jeden, wetka zrobiła. Ale było juz po 19-tej i lecznica nieczynna . Kotek jest tylko bardzo potłuczony, złamań nie ma. Z jednej strony część wąsików ma ewidentnie ucięte.
Od wczoraj jest na antybiotyku ze względy na przepuklinę. Trzeba czekać ok. tygodnia. W brzuszku pewnie też sporo nieproszonych gości, którzy nie pomagają.
Pcheł spadło z niego, jak makiem zasiał na dywaniku i kocyku po spryskaniu. Dlatego z odrobaczeniem trzeba troche poczekać.

RTG zrobiony "na kostki łapki" czy nie ma urazów, na przepuklinę trzeba USG, ale też nie w tej chwili, bo niewiele wykaże

jasdorku jak ciebie znajduję te biedy ????
na ich szczęście oczywiście

isabell36 pisze:jasdorku jak ciebie znajduję te biedy ????
na ich szczęście oczywiście

o tym samym pomyślałam :ok:

w takim maleńkim ciałku tyle tego... :cry:

jak można być takim potworem...

alab108 pisze:Boże jak "coś" mogło pobić takie maleństwo?

isabell36 dlatego tak napisałam, bo człowiek nie mógłby czegoś takiego zrobić. Niedobrze się robi na taki rodzaj ludzki. Jasdorku na mnie też można liczyć, jak będzie potrzeba pomocy :ok:

podobny do mojej Zuzi,biedak

isabell36 pisze:jasdorku jak ciebie znajduję te biedy ????
na ich szczęście oczywiście

MNIE

O nie, nie. Wypraszam sobie. To nie ja , to - myszka I jeszcze jedna. której imienia nie zdradzę :mrgreen:

Ja tu tylko sprzątam

stawiam na halinkę, wanię albo szejbal

młody jest urody przecudnej, miał wielkie szczęście, że na Was trafił

a tak całkiem na marginesie pragnę zauważyć, że krośnieńskie koty chyba bardzo lubią ten model transportera i wywierają presję na podświadomość Dużych celem zanabycia właśnie takowego

Busia ma identyczny

Zdarzały mi się takie biedy z podobnymi wąsami. "Uciętymi" z dwóch lub jednej strony. Ja nie neguje, że ktoś mógł akurat w tym wypadku wąsy uciąć, ale zazwyczaj one są tak złamane z niedoborów żywieniowych i tylko wyglądają jak równo uciete. Mając na uwadze ogólny stan kota, w tym przypadku może być tak samo. I niekoniecznie został pobity, pamiętajcie, że jest po Sylwestrze;mógł się spłoszyć, spaść,uciekać na oślep i się potłuc, nawet wpaść pod samochód.
Co nie zmienia faktu że jest bardzo zabiedzony, takie koty na zdjęciach wyglądają lepiej niż w rzeczywistości

zaznaczam

Kociaki złapane, mamusia-niestety musi wrócić na ulicę :(

Kto przegląda forum