Nie poddawaj się Kinniu.
Wiem, że trudno kopać się z koniem, ale nie ułatwiaj im, bo nie mają racji.
Nie jesteś sama. Dobrze by też było zebrać wokół siebie jak najwięcej sojuszników.
Swoją drogą, szybko znajdują się chętni do pognębienia kogoś za pomaganie zwierzętom, bo jest na to przyzwolenie społeczne,
a jednocześnie ci sami ludzie chowają się pod podłogę, byle tylko nie narazić się np. sąsiadowi katującemu rodzinę.
Tchórze i niewolnicy stereotypów