Problem nastepujący:
Bungo, lat ok. 8. Przed rokiem wyszła mu kreatynina 1,9 - pozostałe wyniki idealne. Po miesiącu badania powtórzyłam i było już wszystko w normie, choć nie był leczony.
Kilka dni temu zapadł był na jakąś infekcję żołodkową. Przy okazji wizyty u weta kazałam zrobić badania krwi. Wszystko w normie, tylko kreatynina - 2,4

Zalecenia - karma dla nerkowców. I tu zaczęły się schody. Bo Bungo suchego nie je w ogóle. Wyłącznie mięso - kurzy cycek - oraz puszki miamora, również drób. Zapodałam mu do wyboru mokrego renala, saszetkę hillsa i pasztecik hillsa. Nie tknął niczego. Wolał już podżerać suche RC Luśki,która z kolei je wyłącznie to. Próbowałam gada przegłodzić. Nie dostał nic poza nerkowym przez 8 godzin, ale się nie poddał.
Co mam robić? Czy ktoś ma pomysł, czym karmić takiego stwora? I czy mam wpadać w histerię z powodu wyników? Aha, dostaje jeszcze 1/2 tabletki Phytophale dziennie. Wiem, że to dla psów, ale podobno równie dobre jak kocie.