Założyłam nowy wątek, bo nie znalazłam podobnej historii. Jestem w kropce - może ktoś z Was miał podobne doświadczenia i będzie mi mógł jakoś pomóc. Będę wdzięczna za wszelkie rady.
Pinky, jak część z Was wie, trafił do mnie w ramach dokocenia do Klopsa w kwietniu tego roku z jednego z forumowych DT. Był po KK, ale już podobno zdrowy...
No i się zaczęło... z oczu leciał przezroczysty/żółtawy płyn, po dwóch dniach mój Klops też miał już KK i 41 stopni. Później niby było znowu dobrze, chociaż Pinky ciągle miał mały wyciek z oka - raz miał, raz nie...
Zrobiłam mu wymaz i stwierdzono drożdżycę w oku. Dostał kropeli i inne leki i na chwilę pomogło, ale po odstawieniu leków po kilku dniach znowu to samo. W lipcu Klopsowi zaczęły ropieć oczy - diagnoza - na 99% chlamydia. Podejrzenie, że Pinky miał chlamydię, a drożdżyca jest nadkażeniem. No i od dwóch miesięcy leczymy koty na oczy, wetce już ręce opadają, bo nie wie, co jeszcze robić. Dostawały zastrzyki z biotylu, panolog, atecortin, nystatynę, summamed. Wczoraj dostały pierwszą dawkę zylexisu.
Koty już nie dają sobie zakraplać oczu - one też już mają dość. Nasza wetka zaleciła zylexis i faliwaya, a jak się nic nie zmieni to rozważa autoszczepionkę. Pomijam koszty leczenia, ale chcę, żeby moje koty wyzdrowiały jak najszybciej, bo wszyscy już mamy dość - one przede wszystkim!
Bardzo proszę Was o rady i pomoc.
Zainteresowanych informuję, że Malutka jest na kwarantannie u mojej mamy i pozostanie tam, dopóki nie będę miała pewności, że moje chłopaki sa zdrowe - nie martwcie się o nią

P.S. ja bardzo szanuję instytucję domów tymczasowych, ale nie rozumiem dlaczego wydawane są chore koty... dodatkowo Pinky dostawał antybiotyk w DT bez osłony i DT się strasznie dziwił, że kot ma biegunkę! Ponad to gdybym wiedziała, że jest chory, a nie usłyszała, że już wyzdrowiał, to bym go odizolowała od mojego Klopsa. Wzięłabym go przecież, ale wiedziałabym, że nie mogę go do Klopsa bezpośrednio przez jakiś czas dopuszczać... A tak mam dwa chore koty, których za cholerę nie mogę wyleczyć :/ Apleuję przy okazji - nie wydawajcie chorych kotów, bo naprawdę możecie komuś krzywdę zrobić!!