Przylepny i ufny - tylko jeden.
Pytanie - czy ktoś jest w okolicy?
Czy mógłby dać kotu DT?
Wygląda na młodego kota, więcej nic nie mam, fotek nie mam, wiem, mało medialnie no ale nie mam nic więcej...
Szkoda biedy na życie na dworcu i jedzenie odpadków.
Finansowe wsparcie na pewno dadzą moi rodzice - do dogadania jakie.
Jak rzadko - proszę o pomoc. Rodzice są starszymi osobami, nie mają doświadczenia z kotami ale bardzo by chcieli pomóc, ja zaś jestem 300 km od nich.
wszystko wie moja mama - 504 766 898 - czas jest do wtorku, bo potem wyjeżdżają...
EDIT: kotek jest młodym samcem - rodzice przeprowadzili dokładne dochodzenie

Nie ma potrzeby już teraz zaraz ratowania go z tego miejsca, może warto spojrzeć tam - gdy ktoś ma taką możliwość i zobaczyć, czy nie ma ich tam więcej.
DZIĘKUJĘ osobie, która skontaktowała się bezpośrednio z moją mamą w tej sprawie!