KOSIA - CZARNA PERSICA - z pseudohodowli, ale zadbana i kochana od urodzenia. Niestety bardzo chorowała i czasem choroba wraca. Rezydentka , została jako ostatni kociak z miotu - dlatego czarna bez prawa wyboru

MALUTKA vel NIUNIA - to własnie ta znaleziona, kochana koteńka, cierpiąca z zimna. Jak po nią poszłam i łaskawie wylazła spod samochodu, okazała się być czarną, puchatą kitusią - musiałam zabrać, była czarna - nie miałam wyboru

tak sobie spyniała, jak była jeszcze malutka :

A teraz jest ślicznym kociakiem na moim osobistym kalendarzu :



















rozgość się
