Kiciuś, który przebywa obecnie u Irenki - forumowej Pinokio, znanej również na Dogo jako Pipi - to bardzo grzeczny i miziasty kot. Do tej pory żył na ulicy, plątał się między ludźmi, chodził do kotów, które żyją w takim drewnianym domu, przeznaczonym do rozbiórki. Chodził tam, bo te bezdomne koty są dokarmiane przez dwie panie. Jedna z nich zadzwoniła do Irenki i prosiła o ratunek dla niego, bo był bardzo ufny i była już świadkiem głupiej zabawy zgrai chuliganów. Irenka - dobra dusza pojechała po Sylwestra i dała mu DT. Sama ma jednak całą gromadę pokrzywdzonych przez los kociaków i psiaków, więc szukamy dla kocia DS.
Sylwester jest wielki i bardzo spokojny. Taki opanowany i bardzo przymilny. Kot młody - góra rok. Bardzo taki dostojny, niezależny, a jednocześnie miziak straszny. Lubi czesanie i bawi się jak kociaczek. Jest dość wybredny w jedzeniu. Najlepiej surowe mięsko albo saszetki. Nie je jak na razie suchej karmy.Jest duży, waży 6 kg. I jeszcze jedna dość ważna rzecz - Sylwester boi się mężczyzn. Jest b. mądry i po wycałowaniu i mizianiu przez noc, zaufał już jednemu i jest dobrze. Wczoraj uciekał na sam widok. Kot jest z Bielska Podlaskiego i plątał się przy ulicy 3 maja. Irenka ma zamieścić ogłoszenie, bo być może Sylwester się komuś zgubił. Ale na wszelki wypadek szukamy mu DS.
A oto sam zainteresowany:





Futerko jest trochę brudne, bowiem Sylwester grzał się na silnikach samochodów.
Sylwester jest też puchaty i ma dłuższą sierść
