Jakieś 2 godziny temu moja córka stanęła w drzwiach z kotem na rękach

Okazało się że wracająć od koleżanki w lasku natknęła się na bandę podrostków którzy znęcali się nad kotem kopali przywiązywali kici coś do ogona poprostu bawili się jak piłką. Córka oczywiście (naszczęście nie była sama ) rzuciła się na pomoc i takim sposobem wróciła do domu z kotem na rękach
Kicia siedzi teraz w łazience jest bardzo obolała cały tył ma w strupach i wydaje mi się podpaleniach nie wiem czy gasili na niej papierosy czy podpalali futerko zapalniczką
Błagam o pomoc nie mam co z nią zrobić totalny brak miejsca. Jutro rano oczywiście pojedziemy do weta ale co dalej
Naprawde nie mam co z nią zrobić