Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Mała kotka podbiegająca do ludzi wyprowadzających psy.
Pojawiła się na przełomie roku, w największe mrozy.
Być może była niechcianym świątecznym prezentem.

Została zabrana i obecnie przebywa w domu tymczasowym.
Jest filigranowa (2 kg), oceniana na około roku.
Kotka jest już po odrobaczeniu, odpchleniu i sterylizacji.
Przed nami szczepienie i oczywiście poszukiwanie najlepszego domu.

edit - dodano zdjęcia
A tak malutka wygląda

Wielkość koteczki widać na zdjęciach poniżej

Umaszczenie kotki zostało określone jako dymna pręgowana.
Nawet nie wiedziałam, że taki kolor futerka istnieje.

Słyszałam,że piękna.Czekam na zdjęcia.Czy ona MA czy WYGLĄDA na pół roku?
A jak się zachowuje w tym domku? Są tam jakieś inne zwierzaki? Jaka jest w stosunku do ludzi?
Wiem,że nazywana była Zgrozą,stąd ten temat.

Weterynarz ocenił wiek kotki na mniej więcej rok.
Mała przebywa w domu, w którym ma kontakt z dwoma kotami (pod kontrolą, bo jedno z rezydentów niestety nie jest zbyt gościnne, z drugim, wielkim kastratem, już zdążyła się zaprzyjaźnić).
Szarotka jest psiolubna. Na podwórku podbiegała do ludzi wyprowadzających psy. Z niektórymi się bawiła. Dlatego też została zauważona.

No to bomba! Psiolubna,cudna kotka o pięknym umaszczeniu nie powinna długo czekać na domek.Błagam tylko o lepsze zdjęcia.Słyszałam już o tej kotce,wiem,że jest prześliczna.Na zdjęciach siedzi na kolanach Killathy,którą widziała po raz drugi w życiu.Musi kochać ludzi.I jest taka malutka! Taki słodki pluszaczek, tylko przytulić i bardzo kochać.

kicia jest naprawdę słodziutka
i naprawdę bardzo malutka, wielkością przypomina moje kocięta w wieku 4 miesięcy (a może one były tak odpasione

)
jeszcze troszkę zdjęć maleństwa

ma bardzo nietypowe umaszczenie, niby pręgi ale szare na szarym, do tego jasny podszerstek
miałam ochotę maleńką ukraść :roll:

chyba źle to o mnie świadczy

cudna dziewczyna :love:

Malutka jest do tego nadzwyczajnie łatwa w obsłudze ;-)

Wszystkie tabletki podawałam po prostu do pyszczka, nie ryzykując trwałego kalectwa.
A nie mogę tego powiedziec o moim rezydencie, któremu tabletki aplikują dwie osoby, przeżywające ten fakt dużo wcześniej i dużo później... u weta jest zresztą niewiele lepiej...

Kotka, jak widać, nie boi się ludzi. Płoszy się co prawda przy gwałtowniejszych ruchach, ale łatwo się domyślić, że ma za sobą nie tylko przyjemne przejścia. Nie lubi noszenia na rękach, za to kolana im szersze, tym lepsze

Jest prześliczna !!!! Dymniaczki są cudowne.Miałam Tadzia i Baby,żadne koty nie były przeze mnie tak molestowane,jak te właśnie.Takie przytulaneczki.Tadzio wprawdzie wyrósł na potężnego kocura,a Baby to jeszcze baby,malutka, ale są kochane.Na Szarcię wystarczy popatrzeć.Nie macie ochoty jej tak przytulić i wytarmosić?

Mała bardzo chętnie daje się tarmosić, wybrzusza się na kolanach i mruczy. Widać brakuje jej kontaktu z innymi stworzeniami. Niestety, ze względu na warunki dość często przebywa sama.

Kiedy pojawiła się wśród innych dokarmianych kotów, nazwaliśmy ją roboczo Zgrozą, właśnie ze względu na rozmiar. Może nie jestem obiektywna, ale w stosunku do moich zwierzaków (4 i prawie 7 kg) mała stanowi co najwyżej pół kota.