Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 22, 2013 14:29 Re: Kot w każdej szafie. No to "smoczkujemy"! (str. 54)

Prakseda pisze:Monika, dzięki za wklejenie zdjęc.
Maluszki sa urocze, tak szybko kapują co się wokół nich dzieje. Natychmiast uznały mnie za mamę.
KIedy wtulam w nie nos, podszczypują mnie leciutko i obejmują twarz łapeczkami. W nocy spią przy mojej twarzy.



Znaczy urocze i mądrutkie :D Dobrze sobie mamę wybrały :D

MonikaSt

 
Posty: 265
Od: Pt kwi 30, 2010 13:46

Post » Pon kwi 22, 2013 14:51 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Chyba szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia jeżowi.
Puściłam go w sobotę w głębi parku. Mam nadzieję, że sobie poradzi. Są tam niskie zarośla, gdzie może sie ukryć i strumyk, gdzie zawsze będzie miał wodę. No i towarzystwo pobratymców. Co prawda żadnego nie spotkałam, ale w południe to one śpią.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 22, 2013 15:28 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Maluszki w bardzo chodliwym kolorze, niech się dobrze chowają.
W sobotę na cmentarzu p. Bożena mi mówiła, że w jej cmentarnej piwnicy jest jeż 4-kilowy, wyjada kotom i na razie nie zamierza się wynosić.
A pamiętasz jeża u Joli?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon kwi 22, 2013 15:33 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

ooooooohhh!
te rude klusie są rozkoszne! :1luvu:
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Pon kwi 22, 2013 16:19 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Napiszę coś ohydnego. :oops:
Ciekawi mnie czy gdyby kluseczki były bure, te panie ze sklepu też by je wzięły?
Zawsze myślę o tych biedakach, których natura nie wyposażyła w dodatkowe atrybuty kociej urody....
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 22, 2013 16:32 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Dla mnie rude, bure czy krówki - wszystkie są piękne. Co do tych Pań - ciężko powiedzieć. No, ale niestety większość ludzi kieruje się właśnie kryterium kolorystycznym...
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pon kwi 22, 2013 18:26 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Mnie akurat rude specjalnie się nie podobają. To są chyba burasy, tylko bez ciemnego genu, taki rodzaj albinosa. Najbardziej kocham białe z łatkami i różowymi noskami.
Niestety, nigdy nie było mi dane wybrać kota wg wyglądu. Mam takie, które akurat były w największej potrzebie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon kwi 22, 2013 20:13 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

mziel52 pisze:Mnie akurat rude specjalnie się nie podobają. To są chyba burasy, tylko bez ciemnego genu, taki rodzaj albinosa. Najbardziej kocham białe z łatkami i różowymi noskami.
Niestety, nigdy nie było mi dane wybrać kota wg wyglądu. Mam takie, które akurat były w największej potrzebie.

Moja Tosia powinna Ci się podobać :) Ma różowy nosek i różowe usta i na buzi jest różowa :D
Nie zaśmiecę tu wątku Praksedzie, ale można ją obejrzeć tu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/723 ... bb258.html
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 22, 2013 22:37 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Rude klusie cudne, przypominają mi Barci B. (dzieci mojej Whisky).
Iwonami, nie wiem czy to sprawiedliwa uwaga, kolor to rzecz gustu. Ja oddawałam najróżniej umaszczone koty, ostatnio prawie same biało-czarne albo biało-bure i nie narzekałam na brak chętnych.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto kwi 23, 2013 8:45 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Iwonami pisze:Napiszę coś ohydnego. :oops:
Ciekawi mnie czy gdyby kluseczki były bure, te panie ze sklepu też by je wzięły?
Zawsze myślę o tych biedakach, których natura nie wyposażyła w dodatkowe atrybuty kociej urody....

Iwona, może by nie wzięły, ale weź pod uwagę to, że jeśli to będą ich pierwsze koty, to w pewnym sensie "otwierają" drogę następnym, i może już nie rudym.
Mój drugi kot też był wzięty jedynie z powodu swojej urody.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto kwi 23, 2013 8:59 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Pani ze sklepu, ktora zaklepała jednego ma już kota, czarnego.

Gdybym ja wybierała dla siebie kota - jedynaka, to chciałabym buraska. Buraski są cudne!
Ale nie wybierałam nigdy. Pierwszego dostałam w prezencie, pozostałe mnie wybrały :wink: Mam/miałam chyba wszystkie możliwe umaszczenia.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 23, 2013 9:09 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Prakseda pisze:Chyba szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia jeżowi.
Faktycznie trochę szkoda! Cały czas śledziłam jego losy :)
Kiedyś miałam jeża na działce i zawsze wyjadał karmę z miseczki Mruczusia a ten dżentelmen zawsze grzecznie czekał i tylko go z boku obserwował :)
Bardzo mocno trzymam kciuki za maluszki :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 23, 2013 13:17 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

kussad pisze:
Prakseda pisze:Chyba szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia jeżowi.
Faktycznie trochę szkoda! Cały czas śledziłam jego losy :)
Kiedyś miałam jeża na działce i zawsze wyjadał karmę z miseczki Mruczusia a ten dżentelmen zawsze grzecznie czekał i tylko go z boku obserwował :)
Bardzo mocno trzymam kciuki za maluszki :ok: :ok: :ok:


Do "moich" kocich karmików też dużo jeży przychodzi. Chociaż w tym roku jeszcze żadnego nie widziałam (oprócz mojego lokatora, oczywiscie).
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 24, 2013 12:49 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

:) "Odzyskałam" trzeciego malucha, z tych dwóch, które matka wyniosła z piwncy. To czarna kociczka z charakterystycznymi rudymi plamkami.
Wczoraj do p. Marty facet przyniósł to kocię, które darło się wiele godzin na podwórku pod drzewem.
Oj matula - głupiatka, mogła siedzieć bezpiecznie w piwnicy zamiast gubić dzieci po okolicy. Wiem, wiem - natura, instynkt każe zmieniać miejsce.
Tak się martwię o czwartego. Szukałam wczoraj, nadsłuchiwałam.

To są dylematy. Gdybym zabrała matce dzieci jako oseski, to byłby problem z ich wykarmieniem. Poza tym cierpienie kocicy - przerwana nagle laktacja, często stany zapalne.

Zdecydowałam czekac aż same zaczną jeść, też problemy. I tak muszę karmić smokiem. Do tego nerwy, obawa o czwartego.

W przeciwieńśtwie do braciszków, które ssą smoka aż uszki im falują, czarnulka nie chce jeść. Może jakas infekcja się rozwija, nie wiadomo jak długo leżała na ziemi. Mogla się przechłodzić.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 24, 2013 13:50 Re: Kot w każdej szafie. Maluszki - zdjęcia (str. 54)

Wiczny dylemat. Zostawić, zabrać...Matka ważna. Ale jak je przeniesie, jak zgubi bo ją coś przestraszy... Dobrze,że mała darła się inaczej źle by z nią było. Może ten jeden gdzieś tam z mamunią jest. Jakby nie patrzeć dobrze dla mamy a i maluszek ma większe szanse.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 95 gości