Fundacja Pod Jednym Dachem - gdzie te kocie Domy?

[mb]

Szczęśliwego Nowego Roku 2013!

[starchurka]

Karmelek pojechał do domu! :

[mb]

Gratulacje dla Karmelka i jego Domku

[luelka]

A dzisiaj z kolei do grona PaJDotków dołączyły Bifur i Bombur, dwa młodziutkie kocurki, które wcześniej znalazla i którymi opiekowała się afiain. Przyjęliśmy je z Njordem pod swoją opiekę tymczasową - bo u nas w miarę pusto, bo chcieliśmy pomóc i... za namową... PaJDotka Malcolma, który, od paru tygodni u nas w Krakowie, domagał sie wyraźnie większego towarzystwa .

Malcolm na razie jest tak przejęty po tym, jak spotkał u nas Aifain, że siedzi pod fotelem, natomiast bracia B. szaleją w najlepsze po całym mieszkaniu .

[afiain]

Nie chcieliśmy przestraszyć Malcolm
Mamy nadzieje że szybko zaprzyjaźni się z burskami i wyjdzie za fotela.
Piękne imiona Bifur i Bombur

[luelka]

Bifur i Bombur mają już też nieoficjalne pseudonimy na potrzeby domu tymczasowego: Biforek i Afterek .

Sprawują się dobrze, Malcolm pozbierał się po "traumie" związanej z odwiedzinami (afiain, on po prostu tak ma - taki histeryczny charakterek, choć ogólnie to przesłodki koci miś jest), Malce zaliczyły pojedynczą wpadkę kuwetkową, ale szybko załapały co u nas, gdzie i jak. Wyczaiły już też najwygodniejsze fotele .

Mam nadzieję, że nie zdążą się nam szybko "chować", tylko szybciutko znajdą swojego Człowieka

Zdjecia może już wieczorem

[Majorka]

Witajcie. Jak się ma Loa? Nie mam o niej żadnych wieści...

[zytta]

mam pytanie do osób poruszających się na trasie Kraków - Bielsko-Biała: według informacji od kolegi, który tamtędy czasem przejeżdża, w okolicach Kalwarii przy parkingu (na mapkach widać - ja kompletnie nie znam okolicy) bywa stadko kotów - ostatnio chyba 4 lub 5, dziś tylko 2. Jak przejeżdża to je dokarmia i nie są to dzikie dzikusy, bo na jedzonko przychodzą. Kojarzy ktoś takie stado albo miejsce? Nie wiem za bardzo co w takiej sytuacji robić.. Mróz taki teraz, nie wiem gdzie one nocują.. Może to wychodzące czyjeś (chociaż to chyba nie jest zbyt zaludnione miejsce)? Budkę im jakąś sklecić? Łapać kastrować? Poradźcie proszę..

[luelka]

Ja tylko króciutko chciałabym napisać trochę wieści z "kocieg frontu": odwiedziłam w weekend słodką czarną Kalipso w jej nowym Domu, kicia promienieje, wreszcie ilość opiekunów i kocich obiektów opieki osiągnęła upragnione przez nią proporcje . Strasznie się cieszę z tej adopcji – w końcu oddałam najgrzeczniejszego kota, jakiego w życiu miałam pod swoją opieką .

W tym tygodniu jeszcze trudniej mi się godzi sprawy fundacyjne z zawodowymi - ale być może szykują się nam dwie kolejne adopcje. Aż boję się coś pisać, żeby nie zapeszyć!

[Sylwka]

Wow, Kalipso ma dom .

[grzanka.ch]

Ja niestety nie mam dobrych wiadomości - dzisiaj rano po krótkiej, ale poważnej chorobie (prawdopodobnie FIP) - odeszła Rakija

[ryśka]

mam pytanie do osób poruszających się na trasie Kraków - Bielsko-Biała: według informacji od kolegi, który tamtędy czasem przejeżdża, w okolicach Kalwarii przy parkingu (na mapkach widać - ja kompletnie nie znam okolicy) bywa stadko kotów - ostatnio chyba 4 lub 5, dziś tylko 2. Jak przejeżdża to je dokarmia i nie są to dzikie dzikusy, bo na jedzonko przychodzą. Kojarzy ktoś takie stado albo miejsce? Nie wiem za bardzo co w takiej sytuacji robić.. Mróz taki teraz, nie wiem gdzie one nocują.. Może to wychodzące czyjeś (chociaż to chyba nie jest zbyt zaludnione miejsce)? Budkę im jakąś sklecić? Łapać kastrować? Poradźcie proszę..

Może warto założyć nowy wątek dla nich? Radzić trudno, jak się nie zna sytuacji, ale jedno jest pewne: kastrować!
My nie mamy wolontariuszy w Kalwarii, mapka niewiele więc (przynajmniej mi) mówi. Trzeba by znaleźć kogoś, kto mieszka w tej okolicy lub zaangażować w łapanie kolegę.

[ryśka]

Ja niestety nie mam dobrych wiadomości - dzisiaj rano po krótkiej, ale poważnej chorobie (prawdopodobnie FIP) - odeszła Rakija

Bardzo współczuję

[afiain]

Bardzo mi przykro z tego powodu

[Batka]

Współczuję





A za udane adopcje trzymam kciuki